No...łatwo nie jest. To jednak opis różnych rzeczy, a nie np. lista zakupów. Kolega mi pomaga (dyktuje właściwie). Obciach, ale co tam ! Dzisiaj nie zapisałam tego, co stworzyłam, to powtarzał mi chyba 2 razy ...podziękowałam mu za cierpliwość :chowa sie:
Ja 3 dni przed wyjazdem na święta dostałam zadanie wdrożenie nowicjusza - Słowaka, który mówi słabo po niemiecku i szefowa wymyśliła, że ja się z nim lepiej porozumię. Program komputerowy też mu objaśniałam. Sławackiego nie znam i rozmawialiśmy w dziwnej mowie niemiecko-polsko-słowackiej, bo on powiedział, że polski rozumie. Oj, łatwo nie miałam z tym kolegą, bardziej mi przeszkadzał, niż pomagał. Mam nadzieję, że po moim powrocie będzie już bardziej kumaty.
Kobieta zadzwoń do mnie jutro, jak będziesz miała wolne.