A cóż to za eliksir? Nie słyszałam. Na co działa,jeśli zechcesz się podzielić czy to tajemnica??
A cóż to za eliksir? Nie słyszałam. Na co działa,jeśli zechcesz się podzielić czy to tajemnica??
Żadna tajemnica . Mam taką zielarska i nie tylko apteke w Zielonej Górze .Pracuje tam pani która sprzeda piasek na Sacharze . Niesamowity słowotok , tam wystarczy posłuchać i ciśnienie spada i cukier spada i wszystko pozostałe chorobu można wyleczyć .Ja tam coś nie coś kupuje, ale moja sąsiadka kupuje dużo .Właśnie jak mi ciśnienie podskoczyło to nakapala ileś tam kropki do wody , wypiłam i przeszło .Powiedziała, że to właśnie z piwonii zwislej .Ponoć to specyfik z Ukrainy sprowadzany .Nasz jest mniej skuteczny .(?) .
Witam :-) W domu. W topiku i realnie. Jeszcze, bo za kilka dni mogę już jechać. Kwestia akceptacji bądź nowych ofert. Czas mija szybko, zawsze coś się dzieje. W tygodniu woziłem synka do szkoły, dałem odpocząć żonie. Dziś byliśmy dwie godziny w mini-zoo, w innym niż zawsze, naoglądał się zwierząt domowych i nie tylko. Takie wypady sprawiają mu frajdę. Mieliśmy jechać do pobliskiego miasta w Czechach...ale wczoraj zauważyłem, że gaśnica samochodowa nie ma już legalizacji, a apteczka już też przeterminowana. W razie kontroli w Czechach, to ... hmm. U nas raczej nie sprawdzają tego. Chyba, że człowiek miałby ogromnego pecha. Teraz dominuje akcja prędkość i kontrola autobusów z dziećmi. Jutro sobie sprawię i apteczkę i gaśnicę. Dla tych, co jeżdżą samochodem w kraju...przejrzyjcie takie rzeczy w samochodzie , szkoda później kasy, a zapomnieć może kazdy. Ja tego w porę nie dopilnowałem, na szczęście jest ok. Jutro wizyta u dentysty, by usunąć chory ząb.
W piątek byłem na komendzie, okazało się, że NFZ "ściga" jedną z poradni stomatologicznych, gdzie wg NFZ miało dojść do fałszerstw przy rozliczaniu kontraktu. W moim przypadku było w porządku. Wizyta miała miejsce w ramach NFZ, nic nie płaciłem itd. Policja miała wykaz z NFZ pacjentów, którzy w jakimś tam okresie czasu korzystali z usług tej poradni (na marginesie, nie ma już ona kontraktu z Funduszem)., dlatego byłem wezwany na przesłuchanie.
A tak to wiosna...jeszcze, chociaż niebawem mają być śnieżyce w kraju.
Odpoczywajcie, Ci co w domu, a pracującym ... życzę jak najmniej stresu.:buziaczki:
Witam :-) W domu. W topiku i realnie. Jeszcze, bo za kilka dni mogę już jechać. Kwestia akceptacji bądź nowych ofert. Czas mija szybko, zawsze coś się dzieje. W tygodniu woziłem synka do szkoły, dałem odpocząć żonie. Dziś byliśmy dwie godziny w mini-zoo, w innym niż zawsze, naoglądał się zwierząt domowych i nie tylko. Takie wypady sprawiają mu frajdę. Mieliśmy jechać do pobliskiego miasta w Czechach...ale wczoraj zauważyłem, że gaśnica samochodowa nie ma już legalizacji, a apteczka już też przeterminowana. W razie kontroli w Czechach, to ... hmm. U nas raczej nie sprawdzają tego. Chyba, że człowiek miałby ogromnego pecha. Teraz dominuje akcja prędkość i kontrola autobusów z dziećmi. Jutro sobie sprawię i apteczkę i gaśnicę. Dla tych, co jeżdżą samochodem w kraju...przejrzyjcie takie rzeczy w samochodzie , szkoda później kasy, a zapomnieć może kazdy. Ja tego w porę nie dopilnowałem, na szczęście jest ok. Jutro wizyta u dentysty, by usunąć chory ząb.
W piątek byłem na komendzie, okazało się, że NFZ "ściga" jedną z poradni stomatologicznych, gdzie wg NFZ miało dojść do fałszerstw przy rozliczaniu kontraktu. W moim przypadku było w porządku. Wizyta miała miejsce w ramach NFZ, nic nie płaciłem itd. Policja miała wykaz z NFZ pacjentów, którzy w jakimś tam okresie czasu korzystali z usług tej poradni (na marginesie, nie ma już ona kontraktu z Funduszem)., dlatego byłem wezwany na przesłuchanie.
A tak to wiosna...jeszcze, chociaż niebawem mają być śnieżyce w kraju.
Odpoczywajcie, Ci co w domu, a pracującym ... życzę jak najmniej stresu.:buziaczki:
Pada śnieg tak mocno , że sąsiadów dom zniknął z pola widzenia . Jest jak w bajce .Już sobie wyobrażam, że jakiś zbłąkany rycerz zapuka w moje drzwi :serce: S ja zaparze lipowej herbaty i poczęstuje .he he
U mnie też sypie już od 3 godzin. Na balkonie ok 5cm śniegu. Nie pomyślałam o rycerzu zabłąkanym, ale herbaty dzbanek (mały, taki dla singli ?) sobie zaparzyłam. Czarnej, ze świeżym imbirem,cytryną, goździkami i gwiazdką anyżu. Bez cynamonu bo w kawałku nie mam a od mielonego herbata taka jakaś mętna. Przysunęłam fotel bliżej okna i z kubkiem w dłoniach patrzę jak pięknieje świat. Opiję się wieczorem tych moich herbatek a później, ok 3-4 nad ranem trzeba z łóżka wyskakiwać, bo pęcherz dłużej nie wytrzymuje :lol2:
A ja dzisiaj lete :-) po odbiór mojego zamówionego pierścionka . Inwestycja , jak ktoś napisał .He he :oklaski1:
Po tylu latach pracy mogę sobie zafundować to co mi się podoba . Jak to dobrze, że już nie muszę studni kopać ,paneli zakładać i pompy ciepła montować . Wszystko już za mną teraz tylko cieszyć się życiem ( ile by go nie zostało ) dbać w dalszym ciągu o zdrowie . Czas najwyższy myśleć tylko o sobie i poczuć smak snobizmu Aż mi fstyt :czerwieni sie:
A ja dzisiaj lete :-) po odbiór mojego zamówionego pierścionka . Inwestycja , jak ktoś napisał .He he :oklaski1:
Po tylu latach pracy mogę sobie zafundować to co mi się podoba . Jak to dobrze, że już nie muszę studni kopać ,paneli zakładać i pompy ciepła montować . Wszystko już za mną teraz tylko cieszyć się życiem ( ile by go nie zostało ) dbać w dalszym ciągu o zdrowie . Czas najwyższy myśleć tylko o sobie i poczuć smak snobizmu Aż mi fstyt :czerwieni sie:
A ja dzisiaj lete :-) po odbiór mojego zamówionego pierścionka . Inwestycja , jak ktoś napisał .He he :oklaski1:
Po tylu latach pracy mogę sobie zafundować to co mi się podoba . Jak to dobrze, że już nie muszę studni kopać ,paneli zakładać i pompy ciepła montować . Wszystko już za mną teraz tylko cieszyć się życiem ( ile by go nie zostało ) dbać w dalszym ciągu o zdrowie . Czas najwyższy myśleć tylko o sobie i poczuć smak snobizmu Aż mi fstyt :czerwieni sie:
:super:
A ja remont muszę robić , kredyt jeszcze spłacać kilkanaście dobrych lat ( jak zdążę) bo jak nie to córka weźmie z polisy i spłaci lub sprzedaż moje co wynajmuje lokatorom.i spłaci ale kupuję sobie czy to nowa torebkę czy to ciucha. Nie żałuję sobie bo życie krótkie i szkoda żałować bo potem na starość się żałuje. Nie palę to na to konto nowy ciuch lub coś z galanterii zawsze wpadnie lub jakiś grat do kuchni. Też ciężko pracuje i nie będę sobie żałowała.
A ja remont muszę robić , kredyt jeszcze spłacać kilkanaście dobrych lat ( jak zdążę) bo jak nie to córka weźmie z polisy i spłaci lub sprzedaż moje co wynajmuje lokatorom.i spłaci ale kupuję sobie czy to nowa torebkę czy to ciucha. Nie żałuję sobie bo życie krótkie i szkoda żałować bo potem na starość się żałuje. Nie palę to na to konto nowy ciuch lub coś z galanterii zawsze wpadnie lub jakiś grat do kuchni. Też ciężko pracuje i nie będę sobie żałowała.