Prawie caly tydzien w rozjazdach,odwiedzilismy rodziny,bylismy z przyjacielem na grobach. Wzial wolne zeby to wsio pozalatwiac bo na swieto zmarlych bede juz nazat w pracy. Dobrze tak od wielkiego dzwonu rodzine odwiedzic,pogadac ,powspominac stare czasy. W nastepnym roku czekaja nas dwa wesliska i znowu wydatki. Konczy sie czas urlopowania trza bedzie kolejne pieniadze zarabiac i rok prawie minal,znowu swieta. Nie wiem kiedy to przelecialo ale z dobrych wiadomosci tom schudla 2 kilo i nabralam nawyku,ze nie jem tyle ciast i slodyczy,tyz nie obzeram sie obiadami :yahoo: Pozdrawiam cale opiekunkowo i lece bom umowiona z sasiadka na klechanie.