Wiecie, to wszystko zalezy tez od warunkow socjalnych. W tym miejscu mam swoje mieszkanie i mam mozliwossc "odseparowania sie", babcia co prawda, wymaga juz wzmozonej opieki, ale dalej na brak czasu wolnego nie narzekam, pomimo, ze w obecnej umowie nie mam na ten temat ani slowa. Rodzina sama pyta, czy chce, zeby czesciej przyjezdzali. Na razie odpowiadam, ze nie. Wiem, ze maja stresujace miejsca pracy i cos od zycia im sie tez nalezy. Wychodze codziennie, dzis przyjezdzaja, wiec mam ok. 8 godzin calkowitego luzu.
Hmm, znajomosc jezyka - moim zdaniem - bardzo wazna sprawa. Wiele opiekunek musi zaczynac ze slabiutkim niemieckim, albo twierdza, ze nie musza znac, a to jednak co nieco mija sie z prawda, chociazby mozliwosc rozmowy z rodzina, lekarzem, osoba prawnie odpowiedzialna ...