Zobaczcie co mi dziś przyniosła sąsiadka. Nie rozumiem tej kobiety,najpierw drze ze mną koty,a potem daje taki prezent i prosi żebym wrociła...
uszy mi się szczególnie podobają...!!!Może nawet bezinteresownie....
Jak minął dzień 2
ivanilia40
Noooo taki zajączek to ja rozumiem..... uszy mi się szczególnie podobają...!!!
Może nawet bezinteresownie....
uszy mi się szczególnie podobają...!!!Może nawet bezinteresownie....
ivanilia40
Zobaczcie co mi dziś przyniosła sąsiadka. Nie rozumiem tej kobiety,najpierw drze ze mną koty,a potem daje taki prezent i prosi żebym wrociła...
ivanilko, piękne uszy! zielone też byłyby ładne Do mnie nie przyszedł Zajączek 
Do mnie nie przyszedł Zajączek 
Ona_Lisa
ivanilko, piękne uszy! zielone też byłyby ładne :-) Do mnie nie przyszedł Zajączek :placz3:
Uszy i mnie się podobają,bo reszta to niemiecka wydmuszka 
ivanilia40
W nagrodę zaprosiłam ją na ciasto i kawę jak córka z mężem przyjedzie. Przynajmniej sąsiadka będzie mówic,bo tamci to raczej niemowy :-).
No to łaskawa dla niej jesteś, dobre serducho masz.
ivanilia40
Zobaczcie co mi dziś przyniosła sąsiadka. Nie rozumiem tej kobiety,najpierw drze ze mną koty,a potem daje taki prezent i prosi żebym wrociła...
Cyt. " ..i prosi , żebym wróciła ..." ....no właśnie chodzi o to , żebyś wróciła . Takiego " samego - papierkowego zajączka " dostałam tydzień temu , tylko w portfeliku malutkim i balsam do ciała ze słowami " wrócisz tutaj , prawda ....ty już jak rodzina jesteś " ...Niestety wczoraj juz tylko w miseczce pod moimi drzwiami zajączek zostawił czekoladową swoja podróbę i jajeczka czakoladowe ....a mogła powtórzyć zajączkową , szeleszczącą akcję i tez by miło było
ivanilia40
Zobaczcie co mi dziś przyniosła sąsiadka. Nie rozumiem tej kobiety,najpierw drze ze mną koty,a potem daje taki prezent i prosi żebym wrociła...
Ja bym sie tez na takiego nie pogniewala
ivanilia40
Zobaczcie co mi dziś przyniosła sąsiadka. Nie rozumiem tej kobiety,najpierw drze ze mną koty,a potem daje taki prezent i prosi żebym wrociła...
Ajajaj lepsze od koperty! 
Prezent -jak to sie mowi-w dechę!
...leżę objedzona jak bąk na dowolnie wybranym boku...
-i dobrze mi z tym!
...leżę objedzona jak bąk na dowolnie wybranym boku...
-i dobrze mi z tym!
Witam! Ja dzisiaj na luzie, obiadek i biegi, teraz kompik i serialik i wolne do rana
Znowu nog nie czuję, po mszy powędrowalam do portu, powdychałam prawie morskie powwietrze obejrzałam Filharmonię nad Łebą, z zewnatrz tylko. Piekny dzień. Jutro cd a we wtorek jadę rozpuścić zajączka 
obejrzałam Filharmonię nad Łebą, z zewnatrz tylko. Piekny dzień. Jutro cd a we wtorek jadę rozpuścić zajączka No i pierwszy dzień Świąt mamy z głowy....
Wrocilysmy z Pdp z " ogniska " Krótko byłyśmy bo deszcz zaczął padać. No trochę inne miałam wyobrażenie o Osterfeuer.... Pierwszy raz widziałam takie duze ognisko. Muszę przyznać, że Niemcy fajnie się bawią. Dzieci na patykach piekły chyba chlebek. Coś mi tam tłumaczyła Pdp ale nie wszystko zrozumiałam. W każdym razie jeden dzień Świąt zaliczony....
Wrocilysmy z Pdp z " ogniska " Krótko byłyśmy bo deszcz zaczął padać. No trochę inne miałam wyobrażenie o Osterfeuer....
Pierwszy raz widziałam takie duze ognisko. Muszę przyznać, że Niemcy fajnie się bawią. Dzieci na patykach piekły chyba chlebek. Coś mi tam tłumaczyła Pdp ale nie wszystko zrozumiałam. W każdym razie jeden dzień Świąt zaliczony....U mnie też już po dniu pracy,zleciał mega flegmatycznie,dziadek przy córce i zięciu dostał demencyjnego odlotu ,przeprosił gości bo musi już iść do domu 
Córka-pielęgniarka nie wiedziała co powiedzieć,a ja czekałam na jej reakcje,wreszcie dziadek zacząl się podnosić do wyjścia,więc zareagowałam. Tak było kilka razy,a ona nie umiała nic powiedzieć,czy wytłumaczyć,w ogóle prawie nic nie mówiła oprócz "ok".
Córka-pielęgniarka nie wiedziała co powiedzieć,a ja czekałam na jej reakcje,wreszcie dziadek zacząl się podnosić do wyjścia,więc zareagowałam. Tak było kilka razy,a ona nie umiała nic powiedzieć,czy wytłumaczyć,w ogóle prawie nic nie mówiła oprócz "ok".ivanilia40
U mnie też już po dniu pracy,zleciał mega flegmatycznie,dziadek przy córce i zięciu dostał demencyjnego odlotu ,przeprosił gości bo musi już iść do domu :hihi: Córka-pielęgniarka nie wiedziała co powiedzieć,a ja czekałam na jej reakcje,wreszcie dziadek zacząl się podnosić do wyjścia,więc zareagowałam. Tak było kilka razy,a ona nie umiała nic powiedzieć,czy wytłumaczyć,w ogóle prawie nic nie mówiła oprócz "ok".
I zobaczyli jak jest fajnie u dziadka.
hawana
I zobaczyli jak jest fajnie u dziadka.
Dziś było żle z dziadkiem od rana. Przy śniadaniu tak bardzo zakrztusił się owsianką,że myslałam że się udusi. Nie mógł tchu złapać,zrobił się cały czerwony,z oczy płynęły łzy ,a owsianka wypływała mu nosem. Zaczęłam klepać go po plecach i powoli mu przechodziło ale widok był raczej nieciekawy.Od rana nie kapował ,a przy córce dał popis swoich umiejętności ,ale on nie jest agresywny ,tylko meczący z tą swoją demencją.
Polecam
