I po strachu :kropla potu:
Ja nic nie poczułem, ale Jutrzenka jakaś uduchowiona wygląda i tak jakoś inaczej drugie śniadanie dziamga :modlitwa: :fastfood:
Pani od komunii przyniosła nam prezent. "Roża Jerycha" to się nazywa, czy jakoś tak.
O trąbach jerychońskich słyszałem, ale żeby róża???
A nagadała przy tym... Już wolałem jak był tu ksiądz. Nie dość, że chłop, to jeszcze Polak i pogadać szło po ludzku.
Wygląda jak zeszłoroczne gniazdo wikłacza, ale podobno po wrzuceniu do wody jakiś cud następuje.
Oni naprawdę chcą mnie nawrócić.
Barbaro n.! To od ciebie się zaczęło :nerwowy2: