Fajne jak znajdą sie wszyskie słodycze. Ja to miałam przygodę,teraz nie lubię cukierków czekoladowych . Uraz mam :lol1:
Teraz bedę wiedziała czym Cię postraszyć
Dyskusja w rozmowach na luzie. O.
Fajne jak znajdą sie wszyskie słodycze. Ja to miałam przygodę,teraz nie lubię cukierków czekoladowych . Uraz mam :lol1:
Teraz bedę wiedziała czym Cię postraszyć
Dyskusja w rozmowach na luzie. O.
Dzisiaj robie listę potraw na świeta . Nie jest to tak różnorodne menu jak w BN, ale tez trzeba sie przyłozyć.
Jeśli ktoś ma jakieś regionalne potrawy wielkanocne to proszę piszcie .
Co już mam w przygotowaniu :
- łopatkę zaprawiłam będzie upieczona w cieście drożdżowym . Jest bardzo smaczna , nie wysycha , przyprawy wg uznania
a ten chlebek ktory słuzy za "opakowanie" jest zjadany w pierwszej kolejności - pyszności, czosnkowy w smaku.
- boczek faszerowany (wysuszoną bułką, pokrojoną w kosteczkę ( przepis z Austrii )
to juz mam przygotowane. Powinno parę dni poleżeć w zalewie lub w przyprawach .
Na ten boczek faszerowany można prosić przepis?
Boczek - płat nacinasz nożem na ukos az do skórki takie plastry grubości 2 cm. Bułke taka jak na Semmelknödel , przyprawy, zielenina, wkładasz między te plastry i zwijasz. Sznurkiem obwiazać i do piekarnika . Ja w srodek wkładam całą marchewkę . Upecze sie przy krojeniu w plastry wygląda jak kwiat . Jesli boczek bardzo chudy trzeba dodać tłuszczu , tak pokrojona bułka musi nasiąknąć i związać sie.
Tu będzie catering zamówiony ale i tak coś przydałoby się samodzielnie przyrządzić, żeby im szczęka opadła :lol3:
Jestem ciekawa jak te święta przebiegną .
Jak są otwarci na nowości to coś naszego podasz. Ze starszymi wszyskie swieta są jednakowe w kraju też.
Żona dziadka zamawia to muszę mieć plan B :)
My opiekunki plan B mamy już we krwi :-)
W żadnym kraju nie ma takich świat jakie są w Polsce. Każde święta BN, W, WŚ - to cud . Całe rodziny sie zjeżdżają, biesiadują a jakie potrwy, jakie ciasta , bitwa jajkami no dyngus . Ja w tym roku mam najazd rodzinny . Pracowałam w D to odciążyli mnie, jeździłam " po rodzinie" a w tym roku , o matko, czy ja dam radę ? Rodzina wielka, jesteśmy bardzo zżyci . Teraz to juz rodziny trzypokoleniowe się zjadą. Muszę policzyć ile jajek musze kupić .
My jutro malujemy z podopieczną jajka.
Mówi, że jutro musimy zjeść koniecznie coś zielonego, taka jest u niej tradycja. :wlk6:
Zmeczona jestem ale wam zapodam jeszcze pomysl na potrawe,na wielkanoc moze wam sie przyda. Faszerowane jaja.
Gotujemy jaja,obieramy,przekrajamy na pol. Wyciagamy zoltka,wkladamy do miski,do tego troche majonezu,pokrojona papryka,szczypior. Warzywa musza byc pokrojone bardzo drobno,to wszystko mieszamy. Z tego sie robi taka pasta jajeczna,dodajemy przypraw,sol,pieprz i taka paste jajeczna nakladamy do srodka polowek jajek. Palce lizac takie dobre! :mniam: Mozna sobie kombinowac i dac do pasty np. krojona natke pietruszki albo cos innego.
To może dlatego babcia na jutro zażyczyła sobie naleśniki ze szpinakiem na obiad??? Do tej pory nie było z takim wyprzedzeniem ustalania menu:-)