Fakt,zwierzątka ,które jak przypuszczam,masz na celowniku,chcą zostać upolowane:):):)
Fakt,zwierzątka ,które jak przypuszczam,masz na celowniku,chcą zostać upolowane:):):)
Witajcie_ostatnie dni,wszystko w biegu, opowiem wam co mnie tu dziś spotkało, mam w kuchni na stałe otwarte okno i taką grubą,pewnie 60 lat starą ciężką zasłonę na oknie i od 2 miesięcy kręcą się tu pszczoły,osy czy coś podobnego....ja naiwny człowiek,no ok,one sobie tam krążą i wylatują przez to moje uchylone okno....coś mnie wczoraj natchnęło,aby zasunąć tą zasłonę na noc.....kochane tam jest gniazdo tych owadów.......akcja od rana,co z tym zrobić.......... straż pożarna była.....odkurzaczem pszczoły wyciągła do worka i tym sposobem mam popsuty odkurzacz,on też wiekowy,ale już nic tu nikomu nie mówię, ostatnie dni jakoś wyrobię bez odkurzania....
W tym momencie,zaczynam moją pauzę---14:20, trudno, 'elastyczna jak gumka w majtkach' dziś jestem....
Oby weekend przeleciał,a potem to już tylko 2 dni mi zostaną i 60 będzie za mną....
Helmut Kohl zmarł,płaczą wasi podopieczni?
Może się poprawi .... Własnie przed kilkunastoma minutami wstała , nie ciągnęła siłą mioch rąk , tylko lekko się przytrzymała i o rolatorku jak rakieta na " czerwony kibelek " do łazienki poszła .... Stracha trochę miałam , ale pod ręka przygotowany był już rolstuhl w razie " w " ... Kuźwaaaa !!! Szła jak sprinterka jakaś . Znaczy ma jej się na życie . Będzie git :-) ....Z kibelka wstała ładnie , umyłam ją i o rolatorku do pokoju na fotel , bo chciała oglądać " Bares fur Rares " ....Obserwuję ją , czy nie przysypia .....a gdzie tam ...oczy jak 5 zł z rybakiem .:tanczy:
Jest nadzieja.Przeszły burze to i siły być może wracają.
Też w to wierzymy . Tutaj wspaniale do spraw podchodzi córka Dobrej . Jedno słowo Andrei i już jest załatwiany na wszelki wypadek Lift ....
Andrea schodziła z szychty i na wszystkie świętości musiałam jej przyrzekać , że w razie " w " mam ją wzywać a nie szarpać się sama .
Mam cichą nadzieję , że to było chwilowe , bo podczas ostatniego wstawania przy mnie i do samego wieczora Aja śmigała ( chodziła :-) ) zupełnie dobrze ....Będzie dobrze , bo inaczej być nie może .
A wózek to Wy macie? Bo lift to jeszcze nie wszystko.
Słonko ..mamy DWA .... Nie martw się o nas ...duże dziewczynki jesteśmy ...stare wygi :buziaki1:...Hawanko juz jest w porządku ...dzisiejsza nocka bardzo spokojna ...nawet zaspałam i wstałam chyba o 7.40 . Jest dobrze .... Jesli biega o Lift to nie taki jak miałam u Pusi , tylko taki " stawiacz na nogi " ....
Dzięki za troskę ...ale my przeca nie świeżynki :smiech3:
Nooo..pamiętam , że kiedyś podpowiadałeś mi jak jeszcze u Puśki byłam ..Jeszcze nam jest niepotrzebny i mamy nadzieję , że długo potrzebny nie będzie ....ale będzie se stał ...jak ...no ! Tutaj jest tak cudowna sztela , że wystarczy jedno stęknięcie , jeden pomysł i córka D S załatwia wszystko od ręki ...Byłam w kilku miejscach , chwaliłam rodziny , ale takiej jak jest C. jeszcze nie trafiłam ... O czym tylko można zamarzyć i szepnąc słówko ONA załatwia bez mrugnięcia okiem ...Orim tutaj jest zupełny luzik ...Gdybym tylko wspomniała , że jak siedze przy lapku krzesło mnie w dupę uwiera to pewnie tez by mi specjalną poduszke zakupiła ...a może by tak kuźwa sprobować ? ...Niee...krzesło mam wygodne bardzo ...:smiech3:
nawet nie pytam z czym ta poduszka ma być :smiech3:
Z bolcem :smiech3:....
zasilanie to bateria,instalacja domowa czy trzy fazy ? :-)
Najlepiej by bylo " trzy fazy " ....1.wstępna ...2. ostra środkowa ..3.zasilona uzupełnieniem płynów nawilżających ....żeby przez cały dzień wilgoć nie pozwalała zapomnieć , że się na poduszce przy lapku siedziało .:smiech3: