Na wyjeździe 37

18 marca 2017 19:46 / 6 osobom podoba się ten post
Knorr

Otrzymałem dzisiaj oficjalne zaproszenie na Komunię św. Wnuczki mojej Pdp. Tym bardziej dumny jestem, (chyba w pracy tak nadęty jeszcze nigdy nie byłem), ponieważ moje Imię widnieje na zaproszeniu i kopercie obok Imienia mojej Pdp. 
Moje Imię a nie "przyjaciela" Pdp., co wcale takie oczywiste wcześniej nie było. :tanczy::pomponiara:

Knorrku....Tylko nie pęknij z tej dumy.......
18 marca 2017 20:01 / 6 osobom podoba się ten post
ewa59

Knorrku....Tylko nie pęknij z tej dumy.......:-)

Ewa, do  jutra mi przejdzie, ale póki co - mnie trzyma ))
I już wiem jedno, to moje ostatnie miejsce pracy w charakterze opiekuna.  
18 marca 2017 20:04 / 5 osobom podoba się ten post
Knorr

Otrzymałem dzisiaj oficjalne zaproszenie na Komunię św. Wnuczki mojej Pdp. Tym bardziej dumny jestem, (chyba w pracy tak nadęty jeszcze nigdy nie byłem), ponieważ moje Imię widnieje na zaproszeniu i kopercie obok Imienia mojej Pdp. 
Moje Imię a nie "przyjaciela" Pdp., co wcale takie oczywiste wcześniej nie było. :tanczy::pomponiara:

Ewa ma rację. Twój fioletowy kubraczek i tak już dość....napięty jest.....
18 marca 2017 20:07 / 3 osobom podoba się ten post
Knorr

Ewa, do  jutra mi przejdzie, ale póki co - mnie trzyma :-)))
I już wiem jedno, to moje ostatnie miejsce pracy w charakterze opiekuna.  

Zmieniasz branżę czy robisz pass.....????
18 marca 2017 20:14 / 7 osobom podoba się ten post
Knorr

Ewa, do  jutra mi przejdzie, ale póki co - mnie trzyma :-)))
I już wiem jedno, to moje ostatnie miejsce pracy w charakterze opiekuna.  

Ostatnie ? .....Prosisz ją o rekę , czy co ?
18 marca 2017 20:22 / 8 osobom podoba się ten post
Barbara niepowtarzalna

Ostatnie ? .....Prosisz ją o rekę , czy co ?:lol3:

O kurde......Wesele będzie.....???
18 marca 2017 20:28 / 5 osobom podoba się ten post
ewa59

O kurde......Wesele będzie.....???:-)

Chrzcin brakuje 
18 marca 2017 21:21 / 2 osobom podoba się ten post
ewa59

Zmieniasz branżę czy robisz pass.....????

To nie dla mnie robota jest. Za bardzo przykładam się do wypełniania obowiązków chyba.  Polubiłem to zajęcie i zauważam, że zaciera mi się różnica pomiędzy pracą a jakąś pasją. Tutaj obiecalem, dotrzymam danego słowa, bo co mówię, tak robię. 
Ale tak, zrobię pass.
18 marca 2017 21:25 / 4 osobom podoba się ten post
Barbara niepowtarzalna

Ostatnie ? .....Prosisz ją o rekę , czy co ?:lol3:

Ona mnie nie chce. Dostałem kosza.
18 marca 2017 21:32 / 5 osobom podoba się ten post
Knorr

To nie dla mnie robota jest. Za bardzo przykładam się do wypełniania obowiązków chyba.  Polubiłem to zajęcie i zauważam, że zaciera mi się różnica pomiędzy pracą a jakąś pasją. Tutaj obiecalem, dotrzymam danego słowa, bo co mówię, tak robię. 
Ale tak, zrobię pass.

Czyli co, zaciera Ci się granica między Tobą, Twoją prywatnością, za bardzo jesteś zaangażowany, czy po prostu zmęczony? Pytam, bo brzmi to interesująco. Czy może mocno chcesz poprawić byt PDP, a to ściera się z rzeczywistością? 
Wybacz, że pytam, jeśli to zbyt prywatne - nie odpowiadaj. 
18 marca 2017 21:59 / 5 osobom podoba się ten post
emilia

Czyli co, zaciera Ci się granica między Tobą, Twoją prywatnością, za bardzo jesteś zaangażowany, czy po prostu zmęczony? Pytam, bo brzmi to interesująco. Czy może mocno chcesz poprawić byt PDP, a to ściera się z rzeczywistością? 
Wybacz, że pytam, jeśli to zbyt prywatne - nie odpowiadaj. 

Przypuszczam, że chyba zbytnio angażuję się w tę pracę. Zależy mi na tym, aby.......tak, trafnie to określiłaś, na różne sposoby poprawić samopoczucie starszego człowieka.
I jeśli to mi się udaje, to czuję się wówczas lepiej, czyli zadowolony.
Jakoś trudno pogodzić mi się z tym, że życie się kończy. Gdyby tylko byłoby to możliwe, odjąłbym lat  każdemu, kogo jesień życia dotyka.
Trudno mi także zaakceptować tu w De tę różnicę w mentalności, w myśleniu i postrzeganiu osób starszych przez tych nieco młodszych .  
18 marca 2017 22:29 / 7 osobom podoba się ten post
Knorr

Przypuszczam, że chyba zbytnio angażuję się w tę pracę. Zależy mi na tym, aby.......tak, trafnie to określiłaś, na różne sposoby poprawić samopoczucie starszego człowieka.
I jeśli to mi się udaje, to czuję się wówczas lepiej, czyli zadowolony.
Jakoś trudno pogodzić mi się z tym, że życie się kończy. Gdyby tylko byłoby to możliwe, odjąłbym lat  każdemu, kogo jesień życia dotyka.
Trudno mi także zaakceptować tu w De tę różnicę w mentalności, w myśleniu i postrzeganiu osób starszych przez tych nieco młodszych .  

Taaaa, masz rację, moje samopoczucie też jest co nieco uzależnione od tego, na ile mogę wpłynąć na poprawę życia PDP. Ale chyba udaje mi sie na razie aż tak bardzo się od tego nie uzależniać. Tłumaczę sobie, że nie mam wpływu na wszystko, na to, że czas płynie i to nie tylko dla pacjenta. Wiem, że pewnych barier nie dam rady przeskoczyć, że duża część rodzin pacjenów skupia się na czymś całkiem innym, niż pomoc ich rodzicom. to akurat jestem w stanie zaakceptować i zrozumieć. Jakoś nie jestem bojowniczką, w miejsca, gdzie czuję się zdecydowanie źle - nie wracam. Tu, gdzie teraz jestem, jeśli wrócę, to zdecydowanie na krótszy pobyt. Miejsce nie jest męczące ani fizycznie, ani psychicznie, ale nie to nie jest to, albo jestem za długo.
Idę spać, jutro w południe zmienniczka przyjedzie. Jeszcze jedna noc na kanapie i w drogę!
18 marca 2017 22:40 / 4 osobom podoba się ten post
Knorr

To nie dla mnie robota jest. Za bardzo przykładam się do wypełniania obowiązków chyba.  Polubiłem to zajęcie i zauważam, że zaciera mi się różnica pomiędzy pracą a jakąś pasją. Tutaj obiecalem, dotrzymam danego słowa, bo co mówię, tak robię. 
Ale tak, zrobię pass.

Kochany Knorku, sory że trochę z innej beczki, to teraz idziesz na kurs chińskiego tak jak pisałeś ? To życzę dużo cierpliwości i jak będziesz tu zaglądał jak już wyjedziesz do Chin z Maliną to pisz po naszemu.
18 marca 2017 22:50 / 3 osobom podoba się ten post
emilia

Taaaa, masz rację, moje samopoczucie też jest co nieco uzależnione od tego, na ile mogę wpłynąć na poprawę życia PDP. Ale chyba udaje mi sie na razie aż tak bardzo się od tego nie uzależniać. Tłumaczę sobie, że nie mam wpływu na wszystko, na to, że czas płynie i to nie tylko dla pacjenta. Wiem, że pewnych barier nie dam rady przeskoczyć, że duża część rodzin pacjenów skupia się na czymś całkiem innym, niż pomoc ich rodzicom. to akurat jestem w stanie zaakceptować i zrozumieć. Jakoś nie jestem bojowniczką, w miejsca, gdzie czuję się zdecydowanie źle - nie wracam. Tu, gdzie teraz jestem, jeśli wrócę, to zdecydowanie na krótszy pobyt. Miejsce nie jest męczące ani fizycznie, ani psychicznie, ale nie to nie jest to, albo jestem za długo.
Idę spać, jutro w południe zmienniczka przyjedzie. Jeszcze jedna noc na kanapie i w drogę!

Emilio, z całą pewnością należysz do bardziej doświadczonych pracowników opieki, ale  także sobie tłumaczę, że jestem w pracy i taki a nie inny jest jej charakter. Co do upływającego czasu dla wszystkich po równo, to zupełnie inaczej to postrzegam będąc "na wolności". 
Poza tym tu więzieniem, czas płynie nie tylko wolniej, ale zupełnie inaczej. Będąc w pracy czas płynie w zastraszającym tempie. 
Miejsce, w którym obecnie pracuję to właśnie jest to. Dobrze się tu czuję pod każdym względem. Cenię spokój, brak ingerencji z zewnątrz w to co robię. 
Zaczynając pracę (zupełnie przez przypadek) jako opiekun, nie przypuszczałem, że da mi ona tyle satysfakcji. 
Szczęśliwej podróży.
p.s. sypiam na wygodnym łóżku z dobrym materacem. Nawet materac w pracy mam podobny do tego w domu.  )))
18 marca 2017 22:54 / 3 osobom podoba się ten post
okszka

Kochany Knorku, sory że trochę z innej beczki, to teraz idziesz na kurs chińskiego tak jak pisałeś ? To życzę dużo cierpliwości i jak będziesz tu zaglądał jak już wyjedziesz do Chin z Maliną to pisz po naszemu. :upup:


Dziękuję Oksza, ale na razie tam się nie wybieram. W ogóle nie wiem, czy kiedykolwiek do Chin pojadę. Nigdy nie interesowałem się tą kulturą ))
Ale obiecuję, że jak będę tam się wybierał, to Malinę zabiorę na pewno.