W Wysokich Obcasach przeczytałam wczoraj rozmowę z opiekunką z Ukrainy,która opiekuje się polskimi staruszkami.I okazuje się,że ona o dzieciach tych staruszków mówi dokładnie to samo co my ,opiekunki,niemieckich staruszków...Polskie dorosłe dzieci,których rodzicami opiekują się opiekunki z Ukrainy dokładnie tak samo wpadają na 5 minut,dokładnie tak samo traktują opiekunki jak Niemcy nas,dokładnie takie same wzięte z kosmosu mają wymagania....Ukraińskie opiekunki niczym się od nas nie różnią,poza koniecznością zdobycia wizy.A mentalność niby ta sama ,słowiańska...