Znowu mam się czym chwalić... :-) Mój synek zdobył dwa puchary na maratonie wędkarskim... :radosc::radosc::radosc: Pierwsze miejsce indywidualnie i trzecie miejsce zespołowo... :radosc: Wczoraj po pierwszym ważeniu ryb był trzeci, ale zawody kończyły się dziś ok. południa to wszystko mogło się zmienić.., więc się nie chwaliłam... Synek ma dwa puchary więcej i żadnego miejsca już na nie... :hihi: Poza tym byłam na bardzo udanym spacerze ze świeżynką, odkryłyśmy fajny las do spacerów i świeźynka nawet zaczęła szukać grzybów (znalazła zajączka), ale ja byłam w skórzanych sandałkach (typu chrystuski) i nie odważyłam się zejść ze ścieżki... ))))