Po Swietach jechalam Polskim Busem z Warszawy do Berlina. Wyjazd 23.00,planowany dojazd 8:30. Co mi sie szczegolnie NIE SPODOBALO to fakt,ze byl tylko jeden kierowca i nikt wiecej (nie wiem czy to typowe czy tylko w okresie swiatecznym). Kierowca byl mily,ale denerwowal sie, bo musial sam pakowac bagaze, sprawdzac bilety, i jechac cala noc.W przeciwienstwie do Sinbada,kierowca kontrolowal czy wszyscy pasezerowie maja zapiete pasy.
Jechalo sie dosc przyjemnie. Z powodu kontroli na granicy mielismy opoznienie.
Cena za bilet niska.