Ale zgłosić i tak chyba trzeba tę sprzedaż.Niezależnie od faktu niepłacenia podatku.Jakieś druki sa na to specjalne-SD coś tam.
Ale zgłosić i tak chyba trzeba tę sprzedaż.Niezależnie od faktu niepłacenia podatku.Jakieś druki sa na to specjalne-SD coś tam.
http://www.podatki.egospodarka.pl/105551,Sprzedaz-nieruchomosci-obowiazki-wobec-urzedu-skarbowego,1,69,1.html
takie coś znalazłam,ja bym się jednak upewniła na 200%,z US to wiadomo byle gówna się po latach uczepi jakis urzędas i kłopot:(
jessooo- piora mi opadaja jak o tym wszystkim mysle:sciana:
Jestem już.... jak napisałam rano, mam "problem", a raczej sprawę, która chciałabym z Wami skonsultować. Nieraz przekonałam się, ze dużo tu madrych glow, a poza tym w takiej ilości osob jest wysokie prawdopodobieństwo, ze ktoś tez cos podobnego w swoim zyciu przerabial i mi cos podpowie. Jakis czas temu sprzedałam mieszkanie po zmarłych dziadkach, była to darowizna zrobiona w 2007 r. Ostatnio uzbrojona w akt notarialny potwierdzający darowiznę i w akt potwierdzający sprzedaż mieszkania- wybrałam się do urzędu skarbowego, żeby to jakos zglosic, zaplacic co trzeba, żeby jakiegoś problemu nie było później. bo oni lubia przecież wygrzebywać cos po latach i robic problemy...pan w US powiedział mi, ze nic nie musze zglaszac i placic, bo darowizna była robiona ponad 5 lat temu... wyszłam skonsternowana. ale sprawa nie daje mi spokoju. kilka osob, z którymi rozmawiałam na ten temat ostrzega mnie, ze jak teraz odpowiednio tego nie zglosze, czy nie zaplace- mogę mieć później problemy. a ja mam w swoim zyciu wystarczająco dużo innych problemów- skarbowka i przepychanki z nia nie sa mi do szczęścia potrzebne... posiada ktoś z Was jakas wiedze na ten temat? czy rzeczywiście nic nie musze nigdzie zglaszac i nic placic? nie chciałabym za 5 lat dostać jakiejś kary do zaplacenia, ze czegos nie dopilnowałam...HILFE!!!:modlitwa:
jessooo- piora mi opadaja jak o tym wszystkim mysle:sciana:
jessooo- piora mi opadaja jak o tym wszystkim mysle:sciana:
Ewentualnie płatne doradztwo notarialne - oni tam wiedzą o tych sprawach.
Jeśli masz tylko to jedno pytanie, pewnie nawet nic nie zapłacisz za taką wizytę, a będziesz spać spokojnie.
Za chwilę wyjeżdżam z domu (ściana wschodnia) i jadę dłuuuuuugo. Do poklikania w Niemczech.
Za chwilę wyjeżdżam z domu (ściana wschodnia) i jadę dłuuuuuugo. Do poklikania w Niemczech.
no wlasnie.... wyjezdzam na 6 dni, później szybki powrot na przepakowanie i dalej w rejs... pewnie niebardzo będę mieć dostep do internetu przynajmniej do piatku( chyba, ze w srodkach transportu, w których będę jechać). miłego tygodnia Wam zycze- 3majcie się cieplutko :-)