Ja jeszcze w domku , a dokładniej mówiąc w łóżeczku. Wyleguję się, skaczę sobie po internecie i próbuję się rozgrzać, bo tutaj zima. Dzisiaj godzinę odgarniałam śnieg, aby wyjechać z garażu
Ja jeszcze w domku , a dokładniej mówiąc w łóżeczku. Wyleguję się, skaczę sobie po internecie i próbuję się rozgrzać, bo tutaj zima. Dzisiaj godzinę odgarniałam śnieg, aby wyjechać z garażu
To u ciebie większa zima niż u mnie. Ja dziś psa siłą na spacer wyciągałam bo nie chciał chodzić. W 5 minut załatwił co potrzeba i biegiem do domku..
Tutaj rzeczywiście biało. No i jak to bywa najczęściej to w takie dni jest najwięcej do załatwienia i wyjazdów pełno. A w poniedziałek wyjazd do pracy i koniec laby :-)
U mnie za 10 dni koniec laby...
U mnie też. 14 ruszam na podbój De
Ja troszkę później - 19 wyruszam.
Obiecywałas,że razem ze mną wracasz...:-)
No..prawie...lekki poślizg mam ;)
A do kiedy zostajesz w De?
Jadę na 3 miesiące,ale rozważam przedłużenie do 3 i pół.
Jadę na 3 miesiące,ale rozważam przedłużenie do 3 i pół.
Witam Wszystkich już z Polski. Podroz jak zawsze dluga, ale w miare ok minela. Warunki na trasie kiepskie, o dziwo w De gorsze niż w Pl. Około 15 bylam już w domku. Przywitalam się z cora, trochę się rozpakowałam i padlam ze zmeczenia ;) Od jutra zaczynam się konkretniej ze wszystkim ogarniać, chociaż pewnie znowu mi zejdzie, zanim na warunki polskie się przestawie. Dziekuje za mile towarzystwo, podczas mojego pobytu w De- to wirtualne, a także to w realu :zakochana:
Witam Wszystkich już z Polski. Podroz jak zawsze dluga, ale w miare ok minela. Warunki na trasie kiepskie, o dziwo w De gorsze niż w Pl. Około 15 bylam już w domku. Przywitalam się z cora, trochę się rozpakowałam i padlam ze zmeczenia ;) Od jutra zaczynam się konkretniej ze wszystkim ogarniać, chociaż pewnie znowu mi zejdzie, zanim na warunki polskie się przestawie. Dziekuje za mile towarzystwo, podczas mojego pobytu w De- to wirtualne, a także to w realu :zakochana: