07 grudnia 2016 11:01 / 8 osobom podoba się ten post
Rozmawiałam wczoraj chwilę z mamą. Zajmuje się kotem pod moją nieobecność. Opowiedziała mi coś zabawnego. Wstawiła ostatnio wodę na herbatę, po czym siadła w pokoju do komputera i włączyła sobie muzykę. Po jakimś czasie kot przychodzi do pokoju i drze ryja: MIAŁ, MIAAAAAŁ (i to z pretensją w głosie). Mama pyta go, co chce a ten dalej: MIAAAAŁ. Zarzucił głową i czmychnął do kuchni, no to mama za nim, żeby zobaczyć o co mu chodzi. A w kuchni czajnik gwizdał, ale mama nie słyszała, bo miała głośno muzykę włączoną. Kot przyszedł jej powiedzieć. :D :D :D