Hawana i podopieczni

19 listopada 2016 12:45 / 4 osobom podoba się ten post
fioletowa.mysz

Jakie posadzenia? Nie wiem o czym mowisz...Gupia!:wysmiewa:

19 listopada 2016 20:06 / 13 osobom podoba się ten post
Pdp pogadała na skype z przyjacielem, poskarżyła się, że ciężką noc miała.Przyjaciel oczywiście powiedział, że to dlatego, że nie spała z nim. Zapytał też o postępy w rehabilitacji, swoje przykazania wyłożył. Zakończył:
-...laufen, laufen, laufen!
Pdp na to:
-Rauchen, rauchen, rauchen...
19 listopada 2016 20:23 / 5 osobom podoba się ten post
hawana

Pdp pogadała na skype z przyjacielem, poskarżyła się, że ciężką noc miała.Przyjaciel oczywiście powiedział, że to dlatego, że nie spała z nim. Zapytał też o postępy w rehabilitacji, swoje przykazania wyłożył. Zakończył:
-...laufen, laufen, laufen!
Pdp na to:
-Rauchen, rauchen, rauchen...:-)

No ,no takie żarty u Niemców ?? W dodatku seniorów?? Toz to nie do pomyślenia .... Ci entelegentni nawet nie mówią na głos ,że do kibelka idą,a co dopiero do łózka i to razem... Oni sprowadzą cię kolezanko na manowce,zobaczysz..
19 listopada 2016 20:25 / 4 osobom podoba się ten post
ivanilia40

No ,no takie żarty u Niemców ?? W dodatku seniorów?? Toz to nie do pomyślenia .... Ci entelegentni nawet nie mówią na głos ,że do kibelka idą,a co dopiero do łózka i to razem... Oni sprowadzą cię kolezanko na manowce,zobaczysz..

Oni mnie tu wyszkolą
20 listopada 2016 09:35 / 12 osobom podoba się ten post
Niewyspana jezdem. Przejedzona też i leniwa. Śniadanko zjedzone w towarzystwie moich pań. Pocahontas jajka na miękko i ciepłe bułeczki zapodała, pralka już kwiczy, zmywarka cicho stęka a mikser popiskuje w kuchni, bo coś tam z ciasta się wyrabia. Mało tego, stwierdziła, że tylko "kikiryki"brakuje w tym wiejskim poranku
20 listopada 2016 09:38 / 3 osobom podoba się ten post
hawana

Niewyspana jezdem. Przejedzona też i leniwa. Śniadanko zjedzone w towarzystwie moich pań. Pocahontas jajka na miękko i ciepłe bułeczki zapodała, pralka już kwiczy, zmywarka cicho stęka a mikser popiskuje w kuchni, bo coś tam z ciasta się wyrabia. Mało tego, stwierdziła, że tylko "kikiryki"brakuje w tym wiejskim poranku:-)

"Kikiryk" u mnie nadaje,choć osobiscie go nie poznałam. Za to,żadnych innych dżwięków nie zanotowałam. .
20 listopada 2016 09:45 / 5 osobom podoba się ten post
ivanilia40

"Kikiryk" u mnie nadaje,choć osobiscie go nie poznałam. Za to,żadnych innych dżwięków nie zanotowałam. :-).

U mnie w domku to też mogę posłuchać, bo sasiadka ma, tutaj wielkomiejskie klimaty.
Ale zaraz pachnieć zacznie, bo jakieś bezy już się ukręciły A za moimi plecami coś niebezpiecznie tyka...
20 listopada 2016 09:48 / 2 osobom podoba się ten post
hawana

U mnie w domku to też mogę posłuchać, bo sasiadka ma, tutaj wielkomiejskie klimaty.
Ale zaraz pachnieć zacznie, bo jakieś bezy już się ukręciły:-) A za moimi plecami coś niebezpiecznie tyka...:strach na wroble:

Jeśli nie wybuchnie to będzie minetnik
20 listopada 2016 10:00 / 7 osobom podoba się ten post
ivanilia40

Jeśli nie wybuchnie to będzie minetnik :-)

Aż się zainteresowałam ile to jeszcze minet muszę przeczekać...
Katalog sobie oglądam, a tam Whitney Houston, Jennifer Lopez, Julia Roberts, a nawet taka jedna z wydętymi...pewnie Jolie. Same gwiazdki i nie ma się co dziwić, Gwiazdka za pasem
20 listopada 2016 10:23 / 5 osobom podoba się ten post
Teraz coś dla mnie-moda męska. Exklusive Genussmomente! Czyli Kalbsleber, Schweine-Rollbraten, Schweinerouladen
20 listopada 2016 11:47 / 11 osobom podoba się ten post
My sobie te krzyżóweczki skrobiemy, a Pocahontas po kuchni tańczy z ciasteczkami.Takie bezowe z kokosem zrobiła, takie jak kluski śląskie z marmeladką w środku i jeszcze pierniczkowe serduszka. Zapowiedziała, że będziemy musiały jeść. No to ja na to mus jest mus, bo co tu rzec I śmieje się znowu piorunica jedna. Pdp też zainteresowana wypiekami, dopytowywuje się, bo grzeczna jest, a potem szepcze konspiracyjnie do mnie a do Pocahontas mówi głośno:"Idziemy polofrować, wrócimy za chwilę"(z ogrodu zimowego, dopis red.)
20 listopada 2016 14:09 / 12 osobom podoba się ten post
Już się miałam zabrać za prawdziwą robotę, pytam co na obiad ugotować, ale Pocahontas mówi, że jest ciepły piekarnik, to ona indyjskie danie nam odgrzeje.Czy będziemy jeść? Jak nie jak tak. Pyta czy na ostro. Oj, przestraszyła mnie trochę, mówię, że ja nie.Ciekawa byłam co będzie, ale nie spytałam, bo czasem lepiej nic nie mówić i człowiek mądrzejszym się wydaje. Myślę sobie, że Hindusi krów świętych nie jedzą, to co? Ptaszyska to nie jest to co pdp lubi najbardziej, a Pocahontas wegetarianką nie jest.Eh, będzie co ma być. W ramach gimnastyki moja pdp wkładała kokosowe ciasteczka do pudełka, ja trzymałam papiórek. I podziwiałam jak równiutko Pocahontas je poukładała do pieczenia. Bez linijki, a precyzyjnie że ho, ho.Ma się ten dryg, można dokładnie trafić gdzie trzeba na tym stole operacyjnym.Chyba fachowiec z niej dobry. A potem na stół trafił ryż z kurczakiem, podpłomyki i shake lodowy o smaku mango. Tradycyjnie i nowocześnie. Wielokulturowość akceptowana w Niemczech. Pdp o ptasiej grypie nie wspomniała, widocznie zapomniała, albo dostała jaką baraninę. Zjadłyśmy ze smakiem, trochę posiorbałyśmy rurkami, żeby weselej było i pauza. Pocahontas zapytała czy na spacer pójdę, ale jak mam iść jak szaro, buro i ponuro? Jeszcze zmoknę, niepotrzebnie. Pdp niepytana była, ale i tak stwierdziła, że spacery to ona lubi, ale w telewizji oglądać
21 listopada 2016 09:46 / 6 osobom podoba się ten post
I nastał leniwy poniedziałek.Nie wiadomo o której przyjdzie pan Krokodillo, bo konieczność go zmusiła do wizyty u dentysty. Jak przyjdzie to będzie, tylko o której obiad? Też tak zrobię: o której będzie, to będzie. Wczorajsze szaleństwo ciasteczkowe jeszcze się nie skończyło. Pdp zamierza dzisiaj dzwonić do siostry po jeszcze jeden przepis na pierniczki, którego nie doszukała się w zeszycie.Sądziłam, że to Pocahontas musiała wyładować nadmiar energii, a to nie tak.Ona pielęgnuje rodzinne tradycje. Wieniec adwentowy też zakupiła, już wisi na specjalnym wieszaczku. Wracam do ciasteczek. Wszystkie spróbowałam.Pierniczki są z lukrem cytrynowym, bezy kokosowe z czekoladą, kluskowate z makiem i konfiturą z czarnej porzeczki w dziurce.Te ostatnie najbardziej mi smakują. Ciasto kruche, ale nie suche inie za słodkie, w typie naszego"piegusa".Mniam
21 listopada 2016 12:58 / 2 osobom podoba się ten post
hawana

I nastał leniwy poniedziałek.Nie wiadomo o której przyjdzie pan Krokodillo, bo konieczność go zmusiła do wizyty u dentysty. Jak przyjdzie to będzie, tylko o której obiad? Też tak zrobię: o której będzie, to będzie. Wczorajsze szaleństwo ciasteczkowe jeszcze się nie skończyło. Pdp zamierza dzisiaj dzwonić do siostry po jeszcze jeden przepis na pierniczki, którego nie doszukała się w zeszycie.Sądziłam, że to Pocahontas musiała wyładować nadmiar energii, a to nie tak.Ona pielęgnuje rodzinne tradycje. Wieniec adwentowy też zakupiła, już wisi na specjalnym wieszaczku. Wracam do ciasteczek. Wszystkie spróbowałam.Pierniczki są z lukrem cytrynowym, bezy kokosowe z czekoladą, kluskowate z makiem i konfiturą z czarnej porzeczki w dziurce.Te ostatnie najbardziej mi smakują. Ciasto kruche, ale nie suche inie za słodkie, w typie naszego"piegusa".Mniam:-)

A wez przepisy.co? Szczegolnie na kokosowe i te kluskowate Spac ostatnio chodze pozno to moze bym sie w kuchni troche "zmeczyla" pieczeniem? 
21 listopada 2016 13:40 / 3 osobom podoba się ten post
fioletowa.mysz

A wez przepisy.co? Szczegolnie na kokosowe i te kluskowate:-) Spac ostatnio chodze pozno to moze bym sie w kuchni troche "zmeczyla" pieczeniem? 

Wieczorem, jak Pocahontas wróci. Te kokosowe to białka, cukier i wiórki. Tak myślę. 
A tak na marginesie powiem, że odkryłam pudełko, w którym jest 50 karteczek ze zdjęciami i przepisami na Plaetzchen. Miałabyś co robić