Hawana i podopieczni

14 listopada 2016 16:37 / 5 osobom podoba się ten post
hawana

Oj tam, ja nie taka mała.A jeszcze pewnie transfery mnie zmogły. Tak to jest, idealnej szteli nie ma.

Plecki ja też tutaj przerobiłam (też dźwiganie), ale jakoś przestały boleć, za to ręce nie chcą przestać
Ech....aby do końca i jakoś wrócę do formy - mam nadzieję....
14 listopada 2016 16:53 / 6 osobom podoba się ten post
hawana

Może się z Tobą zamienię?:-)Mnie by nie przeszkadzało:-)Ale o pierścionku pewnie nie pamięta:lol2:

Ależ on jest bardzo hojny,co z tego jak kasę tylko ja mam 
14 listopada 2016 18:46 / 2 osobom podoba się ten post
ivanilia40

Ależ on jest bardzo hojny,co z tego jak kasę tylko ja mam :lol2:

To go nie chcę
14 listopada 2016 18:48 / 3 osobom podoba się ten post
Kobietka

Plecki ja też tutaj przerobiłam (też dźwiganie), ale jakoś przestały boleć, za to ręce nie chcą przestać :brak wiary:
Ech....aby do końca i jakoś wrócę do formy - mam nadzieję....:yo:

Ano pewnie, byle do zjazdu Wytrzymamy
14 listopada 2016 18:55 / 3 osobom podoba się ten post
hawana

Protestuję przeciwko niemieckim kołderkom.1.40 cm to nie dla mnie.Pewnikiem się w nocy odkryłam i mnie tera boli:-(

Hawanko 140 wzdłuż? Czy w poprzek? Ja mam 130 w poprzek to jest ok, w drugą stronę byłby problem:)
14 listopada 2016 19:11 / 7 osobom podoba się ten post
Wczoraj wieczorem pachniało ciastem i dzisiaj też.Pocahontas to ma zapał. Jeżyki kruszeją, my oczywiście spróbowałyśmy, a dzisiaj narobiła takich przez maszynkę, z cynamonem. Kuwertury czekoladowej zostało, albo spodziewa się wielu gości, nie wiem. Pani Mydełkowa grzecznie zdrową ręką wywijała takie O albo U albo I. Pamiętam, że jak byłam mała, to moja mama też takie piekła, ale to były S, albo podkówki, albo serca malowane lukrem kakaowym. Mniam, smak dzieciństwa.Podpytywały mnie czy ja coś wypiekam.No to mówię zgodnie z prawdą-jak muszę.Tu na szczęście nie muszę.No to jednym okiem śledziłam w telewizorni porucznika Colombo, drugim czytałam o wojnie francusko- włoskiej i o balu, który wydała księżna Lukrecja Borgia, a uszami podsłuchiwałam rozmowę matki z córką.Nihil novi, jak od lat, czyli konflikt pokoleń. Ciastka były wg przepisu mamusinego, więc Pocahontas nie mogła mamy przekonać, że ciastka się dopieką, gdy włoży dwie blachy i włączy termoobieg.Musiała piec po 10 minut, pojedynczo. Za moimi plecami więc tykał jak bomba zegarowa minutnik i co jakiś czas wyrywał mnie z nierzeczywistych scenerii.Szybko przestawiałam się wtedy na czas tutejszy i dobrze, bo tu jak na wojnie strzelają:albańska waluta?...
14 listopada 2016 19:15 / 4 osobom podoba się ten post
Barbara48

Hawanko 140 wzdłuż? Czy w poprzek? Ja mam 130 w poprzek to jest ok, w drugą stronę byłby problem:)

W poprzek, ale dla mnie 1.60 w sam raz
14 listopada 2016 19:34 / 2 osobom podoba się ten post
hawana

Plecki mnie bolą:placz3: Trzeba będzie tabletki zaaplikować.

Kochana na bolące plecki to ...kota trza przyłożyć czy jakoś tak! A tak na serio mazidło pt. Voltaren albo infra lampa /czerwona/. 
14 listopada 2016 19:44 / 1 osobie podoba się ten post
hawana

W poprzek, ale dla mnie 1.60 w sam raz:-)

Ja mam patent, owijam się kołdrą jak śpiworem,stópki, boki i mam cieplutko:)
14 listopada 2016 19:47 / 3 osobom podoba się ten post
pytajka

Kochana na bolące plecki to ...kota trza przyłożyć czy jakoś tak! A tak na serio mazidło pt. Voltaren albo infra lampa /czerwona/. 

Z braku kota dzisiaj śpię z polarkiem(na plecach) Najlepszy byłby okład , ale niet.
14 listopada 2016 19:49 / 2 osobom podoba się ten post
Barbara48

Ja mam patent, owijam się kołdrą jak śpiworem,stópki, boki i mam cieplutko:)

Następny wyjazd będzie z moim śpiworkiem, dzięki za podpowiedź. I pewnie taki pas jak ma Malina sobie sprawię.
14 listopada 2016 21:38 / 1 osobie podoba się ten post
hawana

Ano pewnie, byle do zjazdu:-) Wytrzymamy:-)

No. Ale chwilami to mam po kokardkę
14 listopada 2016 21:39 / 2 osobom podoba się ten post
hawana

Następny wyjazd będzie z moim śpiworkiem, dzięki za podpowiedź. I pewnie taki pas jak ma Malina sobie sprawię.

Dobrze, że mi przypomniałaś - muszę też sobie sprawić. Pas, nie śpiworek
14 listopada 2016 21:42 / 4 osobom podoba się ten post
Kobietka

Dobrze, że mi przypomniałaś - muszę też sobie sprawić. Pas, nie śpiworek :-)

Z mego doswiadczenia, pas pomaga w momencie jeszcze niezdezelowanego kregoslupa. Jesli ma sie juz powazne problemy, to nie dosc, ze bola plecy, to jeszcze brzuch od scisniecia
14 listopada 2016 21:45 / 5 osobom podoba się ten post
leni

Z mego doswiadczenia, pas pomaga w momencie jeszcze niezdezelowanego kregoslupa. Jesli ma sie juz powazne problemy, to nie dosc, ze bola plecy, to jeszcze brzuch od scisniecia

Ja tylko chwilowo zaniemogłam, żadnych schorzeń nie pamiętam