29 listopada 2016 09:01 / 15 osobom podoba się ten post
Wczoraj po południu ,gdy już kawę miałam w kubeczku ,przyjechała wnuczka PDP i mówi ,czy pojedziemy do nich na kawę i ciastko ,bo były jej mamy urodziny w sobotę.
Więc pojechałyśmy ,zawsze coś się dzieje na tym wygwizdowie .Bardzo ładny i ładnie urządzony dom na córka PDP.Do kawy był marmurek ,ale ładnie podany i ewentualnie sok jabłkowy dla spragnionych .U nas to nie do pomyślenia ,ale skoro takie zwyczaje panują ,to trudno.Byłam już na urodzinach gdzie były precle i dwa gatunki masła ,więc tu tez nie było większego zaskoczenia .Na to spotkanie przybyła spóźniona koleżanka solenizantki ,bo główna impreza była w sobotę dla ważniejszych gości .Wreszcie mogłam coś sobie porozmawiać ,bo z PDP nie rozmawiam ,bo ona tylko warczy ,,weg''.Tak to wczorajsze popołudnie minęło i urozmaicenie było od monotonnej pracy.