Hej, czy ktoś spotkał się z mieszanką tych 3 chorób na raz. Problem tkwi w tym, że ciągle śpiewa (wydaje mi się, że to rak zachowanie kompulsywne niż objaw demencji). Ja potrafię się wyłączyć i nawet tego nie słyszę, ale męża to wkurza wprawdzie nieświadomie ale jednak, jak i sąsiadów, no i ona tego nie kontroluje ale jej mózg to rejestruje i jednak sama się nakręca.Czy ktoś wie jak leczyć nerwicę natręctw. Lekami czy psychoterapią, ktoś wie jak to wygląda ?Oprócz tego pojawiają się typowe objawy, problem jest,że nie wiadomo, której z 3 chorób dotyczy i czym to leczyć np.sprawdzanie wszystkiego 100x, ciągłę wołanie męża jak nie ma go w pokoju mimo, że noczego niepotrzebuje czy typowe chrząkanie by ludzie zwrócili na nią uwagę nawet inni ludzie na ulicy czy międlenie językiem przez co wypada jej górna proteza (dentysta nie pomógł, po 2h odpadło i inne kleje tez nic nie dają). Przedwczoraj lekarz zalecił by przyjmowała 3x dziennie Risperidon - problem w tym, że tydzień wcześniej po jednym ją ścięło - dosłownie jakby w jednym momencie ktoś wyłączył prąd, ale na śpiewanie nie pomogło, jakby się wzmocniło i wpadła w stupor, nakręcając się plus zero kontaktu z nią nie było, jakby zadziałało tylko na mięśnie tułowia. 2x mi spadła, raz usiadła na ulicy podczas spaceru, a drugi raz przy wieczornej pielęgnacji (nie potrafiła utrzymać prosto pleców na kibelku i podejść do umywalki), niby nic groźnego ale nie wiadomo jak to u niej działa. Chyba jakiś efekt odwrotny leku, bo teraz po podaniu zgodnie z receptą 3x/dzień to ma więcej siły i dosłownie ją "nosi" i jest bardziej kontaktowa, natomiast śpiewa więcej.Wprawdzie przedtem (jakieś 2 msc temu) cały czas leżała ( na melperonie i risperidonie) ale od miesiąca ćwiczymy i krótki dystans potrafi przejść i w większość miejsc w domu dojść, ale gdy wpadnie w stupor to zapomina, ze ma siłę w mięśniach i zaczynają się ruchy mimowolne. Lekarz sam nie wie co , u niej zresztą to nie działa od razu, tylko po 8h. Niby fajnie, bo jest elastyczny i powiedział, że trzeba sprawdzać po 3 dni czyli mam eksperymentować z nią bo każdy inaczej reaguje. Ale może ktoś zna inny lek albo cokolwiek może dopomóc?Poza tym, tak głupio mi trochę experymentować na człowieku, mimo wyraźniego zalecenia lekarza, to jednak pdp nie jest królikiem doświadczalnym, może ktoś zna inne leki, które mozna wziąć pod uwagę? Plus jakie ćwiczenia do wykonywania w domu oprócz spacerów, polecacie. Na kręgosłup, czy oddechowe jakieś? Pozdrawiam, może ktoś będzie mógł mi coś polecic.:modlitwa: