Mój pierwszy wyjazd - co zabrać?

25 maja 2014 11:46 / 1 osobie podoba się ten post
Ja z perspektywy czasu, zgadzam sie w 100 %, ze miłosc jest ślepa.
25 maja 2014 11:50
Chyba z tą dyskusją powinnyśmy się przenieść do innego topiku bo jeszcze po łapkach dostaniemy przy niedzieli:)Idę poszukać odpowiedniego:)
25 maja 2014 13:56 / 2 osobom podoba się ten post
giunta

Ja też miałam takiego fajnego szczurusia. Hektor miał na imię.Był bardzo kochany i naprawdę mądry... Szkoda, że szczurki tak krótko żyją. Też bym sobie chętnie wzięła takiego na wyjazd, zawsze to weselej :) No ale raz, że Sindbadem nie przewozi się zwierząt, dwa, nie miałabym sumienia męczyć zwierza taką długą podróżą :)

Ale był słodziak .
I jak pysia podstawia do pieszczot.
Ja uwielbiam wszystkie żyjątka.
02 lipca 2014 22:58 / 5 osobom podoba się ten post
Zbliża się wielkimi krokami (dniami) termin mojego wyjazdu do pracy w De. Równitko za tydzień będę siedziała w Sindbadzie richtung DE. Prawie po roku od mojej pierwszej Stelli u Grety zdążyłam się juz całkowicie zregenerować psychicznie i jestem gotowa na kolejne wyzwania. Mam nadzieję, że ty,m razem trafię lepiej. Wyjeżdżam z inną firmą, w inny rejon DE i PDP nie dmencyjnej. Ale wszystko okaże się na miejscu.............
 
A tymczasem moja egzystencja w domku krąży wokól tematu wyjazdu. Do dnia wyjazdu mam urlop od obecnego pracodawcy. Mam wiele spraw do pozałatwiania, a dni szybko mijają. Mam nadzieję, że wszystko ogarnę przez te kilka dni i wyjadę bez większego stresu. Samo pakowanie to juz pikuś, któremu poświęce ostatni dzień.
02 lipca 2014 23:07 / 2 osobom podoba się ten post
Zofija

Zbliża się wielkimi krokami (dniami) termin mojego wyjazdu do pracy w De. Równitko za tydzień będę siedziała w Sindbadzie richtung DE. Prawie po roku od mojej pierwszej Stelli u Grety zdążyłam się juz całkowicie zregenerować psychicznie i jestem gotowa na kolejne wyzwania. Mam nadzieję, że ty,m razem trafię lepiej. Wyjeżdżam z inną firmą, w inny rejon DE i PDP nie dmencyjnej. Ale wszystko okaże się na miejscu.............
 
A tymczasem moja egzystencja w domku krąży wokól tematu wyjazdu. Do dnia wyjazdu mam urlop od obecnego pracodawcy. Mam wiele spraw do pozałatwiania, a dni szybko mijają. Mam nadzieję, że wszystko ogarnę przez te kilka dni i wyjadę bez większego stresu. Samo pakowanie to juz pikuś, któremu poświęce ostatni dzień.

Zofija-lajtowej szteli Ci ,życzę:) Musisz trafić lepiej-dwie Grety na jeden kraj to o dwie za dużo by było:):):)Swoją drogą -jak Ty ten temat wygrzebałaś??:):):)Powodzenia:)
02 lipca 2014 23:23 / 1 osobie podoba się ten post
kasia63

Zofija-lajtowej szteli Ci ,życzę:) Musisz trafić lepiej-dwie Grety na jeden kraj to o dwie za dużo by było:):):)Swoją drogą -jak Ty ten temat wygrzebałaś??:):):)Powodzenia:)

Dzięki Kasiu
 
03 lipca 2014 07:55 / 1 osobie podoba się ten post
Zofija

Zbliża się wielkimi krokami (dniami) termin mojego wyjazdu do pracy w De. Równitko za tydzień będę siedziała w Sindbadzie richtung DE. Prawie po roku od mojej pierwszej Stelli u Grety zdążyłam się juz całkowicie zregenerować psychicznie i jestem gotowa na kolejne wyzwania. Mam nadzieję, że ty,m razem trafię lepiej. Wyjeżdżam z inną firmą, w inny rejon DE i PDP nie dmencyjnej. Ale wszystko okaże się na miejscu.............
 
A tymczasem moja egzystencja w domku krąży wokól tematu wyjazdu. Do dnia wyjazdu mam urlop od obecnego pracodawcy. Mam wiele spraw do pozałatwiania, a dni szybko mijają. Mam nadzieję, że wszystko ogarnę przez te kilka dni i wyjadę bez większego stresu. Samo pakowanie to juz pikuś, któremu poświęce ostatni dzień.

Mam nadzieję Zosiu, ze będziesz miała tam internet    i że Twoje miejsce będzie tym razem spokojne
03 lipca 2014 08:04 / 2 osobom podoba się ten post
Annika

Mam nadzieję Zosiu, ze będziesz miała tam internet  :-)  i że Twoje miejsce będzie tym razem spokojne :-)

No też mam nadzieję na to wszystko, a przynajmniej mnie o tym zapewniają. Będę w dość sporym mieście - miasto Wagnera i Lista. Kobieta nie ma demencji, ma natomiast dolegliwości związane z Kreislauf i Diabetes. Bardzo ważną rolę mam spełniać jako jej kierowca. Jak będzie, to się okaże w prayktyce.
Pozdrawiam wszystkich
03 lipca 2014 08:45 / 3 osobom podoba się ten post
Zofija

No też mam nadzieję na to wszystko, a przynajmniej mnie o tym zapewniają. Będę w dość sporym mieście - miasto Wagnera i Lista. Kobieta nie ma demencji, ma natomiast dolegliwości związane z Kreislauf i Diabetes. Bardzo ważną rolę mam spełniać jako jej kierowca. Jak będzie, to się okaże w prayktyce.
Pozdrawiam wszystkich

Witaj Zosiu.
Po kontrakcie, jaki miałaś na przetarcie szlaku jako opiekunka to wspaniale, że zapowiada się cos ciekawego. Najważniejsze jest, aby nawiązać juz pierwszego dnia serdeczny kontakt. Życzę Tobie, abyście przypadły sobie z pania do gustu, bo to bardzo ważne. Jeśli jedziesz tam, aby pomagać jej zwłaszcza jako kierowca tzn, bedziesz towarzyszyła jej cały czas. Oni lubią się chwalic swoimi opiekunami, wobec powyższego oczekują, że opiekunka bedzie i inteligentna i zadbana. Jest okres wakacji pewnie starsza pani wybierze się na jakiś wypoczynek, może w jakąś podróż. Mieszka w dużym mieście, więc będziecie często jadały poza domem, bedzie spotykała sie na kawie ze znajomymi.Należy pamietac o skompletowaniu sobie odpowiedniej garderoby.
Zosiu, życzę abys poznała tę piękniejszą stronę bycia opiekunką. Wtedy łatwiej znosi sie rozłąkę z najbliższymi i z radością wracamy do pracy. Powodzenia
03 lipca 2014 08:57 / 2 osobom podoba się ten post
Zofija

No też mam nadzieję na to wszystko, a przynajmniej mnie o tym zapewniają. Będę w dość sporym mieście - miasto Wagnera i Lista. Kobieta nie ma demencji, ma natomiast dolegliwości związane z Kreislauf i Diabetes. Bardzo ważną rolę mam spełniać jako jej kierowca. Jak będzie, to się okaże w prayktyce.
Pozdrawiam wszystkich

Zosiu,jesteś tak sympatyczną i ciepłą osobą,że kazdy na pewno od razu Cię polubi. Mam nadzieję,że będziesz zadowlona,ale pamiętaj że idealnych pdp nie ma. Trzymam kciuki za Ciebie .:)
03 lipca 2014 09:52 / 1 osobie podoba się ten post
Zofija

No też mam nadzieję na to wszystko, a przynajmniej mnie o tym zapewniają. Będę w dość sporym mieście - miasto Wagnera i Lista. Kobieta nie ma demencji, ma natomiast dolegliwości związane z Kreislauf i Diabetes. Bardzo ważną rolę mam spełniać jako jej kierowca. Jak będzie, to się okaże w prayktyce.
Pozdrawiam wszystkich

Zosiu pierwsze koty za płoty ! Juz nie jesteś nowicjuszką więc na pewno świetnie sobie poradzisz , a podopieczna napewno cię pokocha . Buziaczki ślę i trzymam kciuki żeby Ci się dobrze wszystko poukładało .
03 lipca 2014 10:04 / 1 osobie podoba się ten post
Zofija

No też mam nadzieję na to wszystko, a przynajmniej mnie o tym zapewniają. Będę w dość sporym mieście - miasto Wagnera i Lista. Kobieta nie ma demencji, ma natomiast dolegliwości związane z Kreislauf i Diabetes. Bardzo ważną rolę mam spełniać jako jej kierowca. Jak będzie, to się okaże w prayktyce.
Pozdrawiam wszystkich

Zofijaaa, od początku sierpnia będę też w mieście Wagnera i Lista. Do tego czasu zapewne już bedziesz wiedziała, jak masz zorganizowany czas wolny itp. i jeżeli udałoby nam się spotkać, mogłoby być całkiem miło. Jak już się we wszystkim zorientujesz i bedziesz miała ochote na spotkanie, to wszystko, co potrzebne, jest w moim profilu. Pozdrawiam i życzę szerokości na wyjazd i spokojności przez cały okres pobytu. Miasto naprawdę piękne.
03 lipca 2014 11:53 / 2 osobom podoba się ten post
Binor

Zofijaaa, od początku sierpnia będę też w mieście Wagnera i Lista. Do tego czasu zapewne już bedziesz wiedziała, jak masz zorganizowany czas wolny itp. i jeżeli udałoby nam się spotkać, mogłoby być całkiem miło:-). Jak już się we wszystkim zorientujesz i bedziesz miała ochote na spotkanie, to wszystko, co potrzebne, jest w moim profilu. Pozdrawiam i życzę szerokości na wyjazd i spokojności przez cały okres pobytu. Miasto naprawdę piękne.

O bardzo chętnie, byłoby miło. Czy ta miejscowość to Bayreuth? Jeśli tak, to mamy szansę spotkać się w realu.
Również Cie pozdrawiam
03 lipca 2014 13:52 / 2 osobom podoba się ten post
Szukałam wątku o tym co zabrać ze sobą ale nie znalazłam więc napiszę tu.
Biorę też ze sobą na wszelki wypadek dwie malutkie rzeczy: zatyczki do uszu i opaskę na oczy do spania. Zatyczek nigdy nie używałam aż do obecnej stelli: w nocy do babci wstawac nie muszę a jej córka długo w noc ogląda tv. Więc zatyczki jak znalazł. A opaska na oczy to wiadomo: czasem trzeba zostawić w nocy światło dla pdp a ja na przykład zasnąć nie mogę gdy mi po oczach daje żarówa.
:)
03 lipca 2014 16:37 / 1 osobie podoba się ten post
lena7

Szukałam wątku o tym co zabrać ze sobą ale nie znalazłam więc napiszę tu.
Biorę też ze sobą na wszelki wypadek dwie malutkie rzeczy: zatyczki do uszu i opaskę na oczy do spania. Zatyczek nigdy nie używałam aż do obecnej stelli: w nocy do babci wstawac nie muszę a jej córka długo w noc ogląda tv. Więc zatyczki jak znalazł. A opaska na oczy to wiadomo: czasem trzeba zostawić w nocy światło dla pdp a ja na przykład zasnąć nie mogę gdy mi po oczach daje żarówa.
:)

Śpisz Lenko w tym samym pokoju co PDP???