...ja żelazka,ale nie byle jakiego,tylko na parę i ze spryskiwaczem.Takich cudów to my w Polsce nie mamy.:lol2:
...ja żelazka,ale nie byle jakiego,tylko na parę i ze spryskiwaczem.Takich cudów to my w Polsce nie mamy.:lol2:
Oj ! nie wiem , ale Pani zadowolona by chyba nie była ? teraz spadam na obowiązkowy spacer od domu do końca ulicy - tak gdzieś z 200m w te i we w te .Potem luzik , ale nie za dlugo , bo już zostałam zaproszona na kibicowanie w " ręczną " Niemcom ..........w Krakowie . :-)
200 metrów!!
Jak Ty to przeżyjesz??:-).....sport to mord Baśka,-zrób se ze dwie przerwy po drodze:-)
nie wiem czy przebije was ale mnie jedna taka coreczka babci uczyla wieszac skarpetki ja powiesilam za ferkietke a na poszla przewiesila od palcow strony a do obslugi pralki niestety nie zostalam dopuszczona,do konca sama wlaczala pralke