Schlaganfall - udar,apopleksja,wylew krwi do mózgu.

20 stycznia 2016 11:39 / 5 osobom podoba się ten post
Przekopałam całe forum w poszukiwaniu tego tematu. Niestety,  sa pojedyncze wpisy ale jako całośc skupiona w  jednym temacie nie istnieje. Jest to często wystepujące schorzenie u ludzi starszych takich właśnie jakimi sie zajmujemy. Pracowałam juz z pdp po wylewie , tylko że zastałam taki stan już po fakcie. Teraz byłam świadkiem wylewu krwi do mózgu u mojej pdp. Może warto podzielić sie informacjami jakie posiadamy dotyczącymi opieki nad taka osobą.Po skończonym obiedzie moja pdp zaczeła niewyraźnie mowić za chwile kącik ust opadł. Wiedziałam bez głębszej analizy , że to wylew. Tylko że pdp nie wyraziła zgody na wezwanie karetki pogotowia. Powiadomiłam córki pdp , lekarza ktory sie zajmuje pdp i zostało mi tylko czekać.Po przyjeździe na sztele nie zapytałam i to moj błąd czy pdp i jej mąż maja ograniczone dysponowanie sobą ( z racji wieku) czy ja moge podejmowac decyzje w takich przypadkach. Jest to konieczne żeby uniknąć niepotrzebnego stresu. Dzisiaj jest drugi dzień po wylewie ,  pdp ma niesprawną lewą rękę w dodatku obolałą. Rozmawia i myśli logicznie właśnie czekamy na lekarza. Musze przestawić łózko , tron ( jak mowi moja pdp) i nauczyć ja wstawać i siadac z innej strony a to dlatego żebym nie musiała przyciskać jej bolącej ręki. Narazie tylko tyle moge zrobić. Czekam na rozmowe z lekarzem.
20 stycznia 2016 12:27 / 2 osobom podoba się ten post
Ponad rok opiekuję się PDP która miała udar.Pomoc przyszła za późno ,bo prawie po 16 h.Leżała moja bidulka od póżnego południa do następnego dnia rano na dywanie zanim zaalarmowala sąsiadka syna ,że żaluzje są ciągle zamknięte.Pomoc była za póżno.PDP ma sparaliżowaną prawą stronę,nie mówi ,leży w łóżku .Raz dziennie siedzi w rolku tak około godziny.Udar był na tyle słaby ,że nie zabił PDP.Z aktywnej kobiety zostało niewiele.Twarz zachowała swoje rysy,ale reszta ciała jest niewladna.PDP jest bardzo pogodną osobą,śmieję się dużo .Komunikuję się z nią na tak lub nie.I zobaczymy co dalej.Przychodzą masażyści,terapeuci,logopeda.W pełni wyposażone jest łóżko i inne akcesoria potrzebne do funkcjonowania.Ale czy do życia.?W tym przypadku tak.
20 stycznia 2016 12:51 / 2 osobom podoba się ten post
Między udarem krwotocznym, a niedokrwiennym jest różnica. Udar krwotoczny potocznie nazywa się wylewem- w tym przypadku chory może szczęscia nie mieć- objawy są gwałtowne i często konczą się śmiercią.Przy udarze niedokrwiennym dochodzi do zaczopowania naczynia mózgowego przez materiał zatorowy, to powoduje niedokrwienie mózgu i objawy neurologiczne, często łagodniejsze niż w przypadku udaru krwotocznego. W przypadku TIA, tzw. "małego udaru" objawy cofają się w ciagu 24 godz, ale często jest to zapowiedż większego udaru. W przypadku udaru krwotocznego, następuje wylew krwi do mózgu z uszkodzonego naczynia mózgowego. Objawy są gwałtowne, towarzyszy takiemu udarowi silny ból głowy, utrata przytomności i w zależności od umiejscowienia takiego udaru i rozległości, albo da się uratowac chorego, albo nie.
20 stycznia 2016 12:56 / 2 osobom podoba się ten post
teresadd

Ponad rok opiekuję się PDP która miała udar.Pomoc przyszła za późno ,bo prawie po 16 h.Leżała moja bidulka od póżnego południa do następnego dnia rano na dywanie zanim zaalarmowala sąsiadka syna ,że żaluzje są ciągle zamknięte.Pomoc była za póżno.PDP ma sparaliżowaną prawą stronę,nie mówi ,leży w łóżku .Raz dziennie siedzi w rolku tak około godziny.Udar był na tyle słaby ,że nie zabił PDP.Z aktywnej kobiety zostało niewiele.Twarz zachowała swoje rysy,ale reszta ciała jest niewladna.PDP jest bardzo pogodną osobą,śmieję się dużo .Komunikuję się z nią na tak lub nie.I zobaczymy co dalej.Przychodzą masażyści,terapeuci,logopeda.W pełni wyposażone jest łóżko i inne akcesoria potrzebne do funkcjonowania.Ale czy do życia.?W tym przypadku tak.

Pisz Tereniu pisz , wszystko sie przyda. Moja pdp z tych co to "mamo, kura sie na mnie patrzy". Pewnie bedzie z nią ciężko pracować chodzi o psychikę. Juz sie nauczyłam , żeby słuchac rozumu a nie serca. To co musze zrobic to zrobię, narazie tylko lewą rękę ma ograniczoną ale zaczekamy na fachowca.
20 stycznia 2016 13:06 / 2 osobom podoba się ten post
tina 100%

Między udarem krwotocznym, a niedokrwiennym jest różnica. Udar krwotoczny potocznie nazywa się wylewem- w tym przypadku chory może szczęscia nie mieć- objawy są gwałtowne i często konczą się śmiercią.Przy udarze niedokrwiennym dochodzi do zaczopowania naczynia mózgowego przez materiał zatorowy, to powoduje niedokrwienie mózgu i objawy neurologiczne, często łagodniejsze niż w przypadku udaru krwotocznego. W przypadku TIA, tzw. "małego udaru" objawy cofają się w ciagu 24 godz, ale często jest to zapowiedż większego udaru. W przypadku udaru krwotocznego, następuje wylew krwi do mózgu z uszkodzonego naczynia mózgowego. Objawy są gwałtowne, towarzyszy takiemu udarowi silny ból głowy, utrata przytomności i w zależności od umiejscowienia takiego udaru i rozległości, albo da się uratowac chorego, albo nie.

Więcej informacji większe pole działania dla opiekunki.  No to moja pdp pewnie miała udar niedokrwienny . Grymas znikł z twarzy, usta są juz bez opadającego kącika. Tylko ręka została do naprawienia*. Zobaczymy co dalej będzie. Obawiam sie nastepnego. Tylko juz nie mam stresu, wczoraj uzgodnilismy że mam czerwony guzik przycisnąć nie zważajac na protesty pdp. A lekarz zdecyduje co dalej. Warto wiedziec jak mamy postepować bo przeciez  nikt nie zabierze chorej do szpitala jesli nie wyrazi zgody. I o tym tez trzeba wiedziec. Chodzi mi głownie o młode stażem opiekunki.
20 stycznia 2016 13:22
mleczko1

Więcej informacji większe pole działania dla opiekunki.  No to moja pdp pewnie miała udar niedokrwienny . Grymas znikł z twarzy, usta są juz bez opadającego kącika. Tylko ręka została do naprawienia*. Zobaczymy co dalej będzie. Obawiam sie nastepnego. Tylko juz nie mam stresu, wczoraj uzgodnilismy że mam czerwony guzik przycisnąć nie zważajac na protesty pdp. A lekarz zdecyduje co dalej. Warto wiedziec jak mamy postepować bo przeciez  nikt nie zabierze chorej do szpitala jesli nie wyrazi zgody. I o tym tez trzeba wiedziec. Chodzi mi głownie o młode stażem opiekunki.

Jeżeli nie moze wyprostować palców od chorej ręki, bądż ma przygięte palce, to dobrze jest delikatnie rozmasować.Instrukcji powinien lekarz udzielić.Jak się rodzina zdecyduje na rehablitację, to rehabilitant też pokaże.
20 stycznia 2016 13:34 / 1 osobie podoba się ten post
tina 100%

Jeżeli nie moze wyprostować palców od chorej ręki, bądż ma przygięte palce, to dobrze jest delikatnie rozmasować.Instrukcji powinien lekarz udzielić.Jak się rodzina zdecyduje na rehablitację, to rehabilitant też pokaże.

Nie ma przygiętych palców. Na razie gniecie piłkę taką żelową przyjdzie doktor to cos się dowiem. Ale teraz duzo lepiej niz rano. Pdp bardzo rozkapryszona. Mąz jej współczuje nawet jak ją piegi* bolą
20 stycznia 2016 13:50 / 1 osobie podoba się ten post
mleczko1

Nie ma przygiętych palców. Na razie gniecie piłkę taką żelową :-) przyjdzie doktor to cos się dowiem. Ale teraz duzo lepiej niz rano. Pdp bardzo rozkapryszona. Mąz jej współczuje nawet jak ją piegi* bolą:-)

Może piłka jej się nie podoba :) Ale niech gniecie, nie ma lekko :)
20 stycznia 2016 19:40 / 1 osobie podoba się ten post
tina 100%

Może piłka jej się nie podoba :) Ale niech gniecie, nie ma lekko :)

Piłka sie podoba, bo znów gniecie
20 stycznia 2016 22:20 / 1 osobie podoba się ten post
mleczko1

Więcej informacji większe pole działania dla opiekunki.  No to moja pdp pewnie miała udar niedokrwienny . Grymas znikł z twarzy, usta są juz bez opadającego kącika. Tylko ręka została do naprawienia*. Zobaczymy co dalej będzie. Obawiam sie nastepnego. Tylko juz nie mam stresu, wczoraj uzgodnilismy że mam czerwony guzik przycisnąć nie zważajac na protesty pdp. A lekarz zdecyduje co dalej. Warto wiedziec jak mamy postepować bo przeciez  nikt nie zabierze chorej do szpitala jesli nie wyrazi zgody. I o tym tez trzeba wiedziec. Chodzi mi głownie o młode stażem opiekunki.

Dopiszę jeszcze, że w ciągu kilku dób po udarze niedokrwiennym, może dojść do ukrwotocznienia ogniska udarowego i stan chorego może się nagle pogorszyć, mimo, że kolejny udar nie nastąpił. Mechanizmu powstawania tego zjawiska nie będe opisywac, bo to nikomu nie będzie potrzebne.

Dobrze, że ustaliłaś z rodziną pdp, co w nagłym wypadku zrobić należy. Pdp jak jest taka lękliwa, to może zwyczajnie wypierać problem, ale w ostateczności może być wdzięczna za to, że ktoś za nią decyzję podjął.
20 stycznia 2016 22:47
tina 100%

Dopiszę jeszcze, że w ciągu kilku dób po udarze niedokrwiennym, może dojść do ukrwotocznienia ogniska udarowego i stan chorego może się nagle pogorszyć, mimo, że kolejny udar nie nastąpił. Mechanizmu powstawania tego zjawiska nie będe opisywac, bo to nikomu nie będzie potrzebne.

Dobrze, że ustaliłaś z rodziną pdp, co w nagłym wypadku zrobić należy. Pdp jak jest taka lękliwa, to może zwyczajnie wypierać problem, ale w ostateczności może być wdzięczna za to, że ktoś za nią decyzję podjął.

Dlatego taki pacjent w Pl jest hospitalizowany przez 8 dób, to jest wymóg :) Oczywiście są cały czas podawane leki , rehabilitacja. Moja mama rok temu miała udar- klasyczny, teraz jest ok.
20 stycznia 2016 22:52 / 1 osobie podoba się ten post
ryba

Dlatego taki pacjent w Pl jest hospitalizowany przez 8 dób, to jest wymóg :) Oczywiście są cały czas podawane leki , rehabilitacja. Moja mama rok temu miała udar- klasyczny, teraz jest ok.

Wiem z pracy w poprzednim wcieleniu- jak to Kasia63 określiła :)
Dlatego to napisałam, bo podopieczna Mleczko do szpitala nie chciała jechać, toteż lepiej, żeby Ania wiedziała, czego ewentualnie może się spodziewać.
20 stycznia 2016 23:07
tina 100%

Wiem z pracy w poprzednim wcieleniu- jak to Kasia63 określiła :)
Dlatego to napisałam, bo podopieczna Mleczko do szpitala nie chciała jechać, toteż lepiej, żeby Ania wiedziała, czego ewentualnie może się spodziewać.

Ja też mam  takie "wcielenia","zboczenia zawodowe". chociaż , jak to moja koleżanka określiła,tylko "piec minut" pracowałam w zawodzie:) Dobrze napisałaś.
20 stycznia 2016 23:28 / 2 osobom podoba się ten post
Jak moja ostatnio podopieczna cos w WC za dlugo siedziala i zaraz czerwona lampka sie mi zapalila! wpadllam tam i ogolne rozeznanie zrobilam a ona dyszy i poty na czole! Tylko puls na nadgarstku sprawdzilam i zimny recznik na czolo i na wszystkie telefony alartmowe dzwonilam o pomoc jak i do opiekuna rodziny! Bardzo szybko pogotowie przyjechalo chyba kobiecie zycie czy sprawnosc uratowalam bo to przez lekarza poptwierdzone.....
20 stycznia 2016 23:31 / 2 osobom podoba się ten post
jowita.

Jak moja ostatnio podopieczna cos w WC za dlugo siedziala i zaraz czerwona lampka sie mi zapalila! wpadllam tam i ogolne rozeznanie zrobilam a ona dyszy i poty na czole! Tylko puls na nadgarstku sprawdzilam i zimny recznik na czolo i na wszystkie telefony alartmowe dzwonilam o pomoc jak i do opiekuna rodziny! Bardzo szybko pogotowie przyjechalo chyba kobiecie zycie czy sprawnosc uratowalam bo to przez lekarza poptwierdzone.....

Bardzo dobrze zrobiłaś- w tym wypadku liczy się czas.