Domowa stacja pogodowa

Mam takowę, grzeje miejsce w szafie, skąd nie zamierzam jej wyciągać. Zgodność przewidywań z faktyczną pogodą ok. 50%, dużo za mało.
Moja kosztowała ok. 30 euro, mąz kupił.
Wolę sobie online spojrzeć na sateiltarną, pogodową mapę Europy, zobaczyć, gdzie są chmury, jakie fronty idą na Polskę. gdzie już pada i wiem stokroć więcej.

Ja też. A jak ręke za okno wystawie to nawet wiem że pada :-)

Mam stację pogodową i jej używam. Nie w celu przewidywania pogody, tylko aby zobaczyć ile jest stopni w domu, na dworze, jakie jest ciśnienie u jaka wilgotność w domu. Uważam to za przydatne urządzenie, wygodniejsze od zwykłego termometru. Kupiłam taką za ok 100 zł w Leroy Merlin. Ważne jest, żeby ekran był monochromatyczny, bo wtedy wszystko widać bez podświetlania. Kupiłam 1,5 roku temu, na razie wszystko dobrze działa i to ciągle na tych pierwszych bateriach.

Jeżeli o to chodzi to dodam że dobrze jest kupić z radiowym czujnikiem zewnętrznym żeby kabli nie ciągnąć przez okno.

i powinnas jeszcze napisac ,ze taka ktora ma mozliwosc odczytu z paru czujnikow.Ja ma taka taka ktora pokazuje odczyt z 3 czujnikow oraz z pomieszczenia

Nooo tak, miliardy czujników, monochromatyczny wyświetlacz ( cokolwiek to znaczy, ale brzmi coolowo), a wystarczy odsłonić kotarę w pokoju.....
Oj, lubią sobie ludzie komplikowac proste rzeczy, lubią.:niebo pieklo:

No tak.
Kiedys to bylo prostrze.Jak babcie w kolanie strzykalo - to bedzie padac.Jak dziadka w łokciu cos łupało - to cisnienie wzrosnie.Jak zone boli glowa - to ..............to akurat bez zmian pozostało :-) 

,,, i jak jaskółki nisko latały, to miał padac deszcz,,,:-)