Nasze postanowienia noworoczne

03 stycznia 2016 09:04 / 2 osobom podoba się ten post
Nigdy nic nie postanawiałam z Nowym Rokiem. Jak chciałam coś zrobić to mi nie przeszkadzało czy to środek czy koniec roku. Palenie rzuciłam i nie było to postanowienie noworoczne. Moja siostra co roku postanawia się odchudzić i z Nowym Rokiem wyrzuca wszystko co kaloryczne z lodówki. A co roku jest grubsza Puchnie w oczach. Śmiać mi się chce z tych jej postanowień. Tłumaczę po co wyrzucać jedzenie lepiej ograniczyć, ale to jak grochem o ścianę
03 stycznia 2016 09:42
ja też nic nie postanawiam, chociaż jedno tak, jak wrócę do pl to na pewno zrobię prześwietlenie kręgosłupa :)
03 stycznia 2016 10:37 / 7 osobom podoba się ten post
No to...we właściwym temacie:



03 stycznia 2016 11:54 / 2 osobom podoba się ten post
MeryKy

Ludziki a coście się tak uparli na ten stary 2015 rok? :lol2: Było... minęło....hahah

MeryKy - to siła rozpędu.... hihihi))))))
03 stycznia 2016 15:29 / 2 osobom podoba się ten post
Postanowień nie robię żadnych.Przyjmuję to co życie przyniesie.Są to nie tylko dobre chwile.Mam tylko nadzieję,że ten rok będzie choć w połowie tak dobry jak miniony.Ale jak to będzie to tylko Pan Bóg wie.
03 stycznia 2016 18:05 / 2 osobom podoba się ten post
Postanowiłam zmienić agencję :)
03 stycznia 2016 18:40
Nie ma nic gorszego od noworocznych postanowień-wywołują presję i wewnętrzne naciski:):):)A bez nich,zwłaszcza zapisanych czarno na białym i najczęściej mocno nierealnych,wszystko się dzieje tak mimochodem,niechcący i niespodziewanie za 12 miesięcy może się okazać ,że coś tam się udało zrealizować :):):)Wtedy jest radocha zamiast stresu na widok niepowykreślanych ,niezrealizowanych postanowień sprzed roku.....Nie robię żadnych:)Kiedyś dawno je robiłam i kończyłam stary rok z taką niezałatwioną listą....Od kiedy zaprzestałam wszystko dzieje się samo:):):):)
03 stycznia 2016 18:47 / 2 osobom podoba się ten post
... i tylko tyle ale jak to postanowic ?,okaze sie w polowie drogi ,ze moze to ...nie potrzebne albo ...to nie to ?
03 stycznia 2016 19:22
kasia63

Nie ma nic gorszego od noworocznych postanowień-wywołują presję i wewnętrzne naciski:):):)A bez nich,zwłaszcza zapisanych czarno na białym i najczęściej mocno nierealnych,wszystko się dzieje tak mimochodem,niechcący i niespodziewanie za 12 miesięcy może się okazać ,że coś tam się udało zrealizować :):):)Wtedy jest radocha zamiast stresu na widok niepowykreślanych ,niezrealizowanych postanowień sprzed roku.....Nie robię żadnych:)Kiedyś dawno je robiłam i kończyłam stary rok z taką niezałatwioną listą....Od kiedy zaprzestałam wszystko dzieje się samo:):):):)

E tam, więcej luzu Kasiu i inne koleżanki. Zakładając ten wątek miałam nadzieję, na jakieś fajne postanowienia, te realne i te nierealne też. Takie troszkę z przymrużeniem oka. Jednym słowem miałam nadzieję na zabawę i odrobinę odskoczni od monotonii. Okazuje się, że towarzystwo potraktowało śmiertelnie powaznie całą historię, oprócz mnie oczywiście
Postanowienia noworoczne są po to, żeby optymistycznie przywitać nowy rok, bawić się planowaniem nadchodzących sukcesów i  śmiać  się w wypadku niezrealizowania czy tez cieszyć jesli uda się je spełnić. Aktualnie watek ma pogrzebowy nastrój, a to nie to było intencją inicjatorki
03 stycznia 2016 19:23 / 2 osobom podoba się ten post
a mnie nie ciagnie do zmian niezaleznie jaki rok jest. Z zasady te wszystkie postanowienia umieraja smiercia nieczynienia na koniec kazdego roku ja k przypominamy sobie , co postanowilismy. Niech sie zycie toczy dalej swoim traktem, nie bede mu drogi ulatwiac
03 stycznia 2016 19:36 / 1 osobie podoba się ten post
doda1961

E tam, więcej luzu Kasiu i inne koleżanki. Zakładając ten wątek miałam nadzieję, na jakieś fajne postanowienia, te realne i te nierealne też. Takie troszkę z przymrużeniem oka. Jednym słowem miałam nadzieję na zabawę i odrobinę odskoczni od monotonii. Okazuje się, że towarzystwo potraktowało śmiertelnie powaznie całą historię, oprócz mnie oczywiście :-)
Postanowienia noworoczne są po to, żeby optymistycznie przywitać nowy rok, bawić się planowaniem nadchodzących sukcesów i  śmiać  się w wypadku niezrealizowania czy tez cieszyć jesli uda się je spełnić. Aktualnie watek ma pogrzebowy nastrój, a to nie to było intencją inicjatorki :-):-):-)

No,z przymrużeniem oka to mogę napisać ,że postanawiam schudnąć tak,jak moja osobista siostra 33kg:)Ael nie dam sobie pół żołądka wychlastać jak ona:):):)Humorystycznie mogę napisać,że postanawiam zdać to cholerne prawko w 2016,ale jak tak dalej pójdzie to w grudniu bedzie to forumowy dowcip roku:):):)I jeszcze postanawiam wygrac EKSTRA PENSJĘ w Lotto,bo ostatnio tylko te zakłady wysyłam i zawsze coś mam:)Może być?:):):):):)
03 stycznia 2016 19:47
kasia63

No,z przymrużeniem oka to mogę napisać ,że postanawiam schudnąć tak,jak moja osobista siostra 33kg:)Ael nie dam sobie pół żołądka wychlastać jak ona:):):)Humorystycznie mogę napisać,że postanawiam zdać to cholerne prawko w 2016,ale jak tak dalej pójdzie to w grudniu bedzie to forumowy dowcip roku:):):)I jeszcze postanawiam wygrac EKSTRA PENSJĘ w Lotto,bo ostatnio tylko te zakłady wysyłam i zawsze coś mam:)Może być?:):):):):)

No i własnie o to chodziło, własnie o to, a nie o smiertelnie powazne podejmowanie postanowień, lub nie podejmowanie tychże. Ja na moją wymarzoną Kubę jadę juz coś tak około 10 lat i dojechać nie moge, ale co roku postanawiam noworocznie Czy w tym roku pojadę? Też pewnosci nie mam, choć postanowiłam pojechać Coś to nasze Opiekunkowo, z nowym rokiem straciło poczucie humoru
03 stycznia 2016 19:48
kasia63

No,z przymrużeniem oka to mogę napisać ,że postanawiam schudnąć tak,jak moja osobista siostra 33kg:)Ael nie dam sobie pół żołądka wychlastać jak ona:):):)Humorystycznie mogę napisać,że postanawiam zdać to cholerne prawko w 2016,ale jak tak dalej pójdzie to w grudniu bedzie to forumowy dowcip roku:):):)I jeszcze postanawiam wygrac EKSTRA PENSJĘ w Lotto,bo ostatnio tylko te zakłady wysyłam i zawsze coś mam:)Może być?:):):):):)

Kasia, ty sie postanowilas humorystycznie w tym roku zalamac !!!! nic nie postanawiaj, jedz mniej, do prawka sie solidnie przyloz a w Totka nie udzielaj sie charytatywnie , tylko kase do zagubionej przez andrejke skarpety odkladaj. Nie odkladaj do dziurawej skarpety , ktora zaofiarowala Barbarka niepowtarzalna!!!!
03 stycznia 2016 20:02 / 5 osobom podoba się ten post
leni

Kasia, ty sie postanowilas humorystycznie w tym roku zalamac !!!! nic nie postanawiaj, jedz mniej, do prawka sie solidnie przyloz a w Totka nie udzielaj sie charytatywnie , tylko kase do zagubionej przez andrejke skarpety odkladaj. Nie odkladaj do dziurawej skarpety , ktora zaofiarowala Barbarka niepowtarzalna!!!!:-):aniolki:

Primo po pierwsze to ja nie mam w zwyczaju z tak błachych powodów ani żadnych innych się załamywać:)Primo ,po drugie-lubię jeść:)Primo ,po trzecie,juz się tak katuję tymi testami ,że głupieję:)Primo,po czwarte odkładam:)Primo po piąte, w Lotka gram bo szczęściu trzeba pomagać,byle bez histerii i wreszcie primo,po szóste nie mam dziurawych skarpet,wyrzucam do śmieci systematycznie:):):):)Jestem szczęśliwym człowiekiem i lista postanowień mniej czy bardziej humorystycznych tego nie zmieni:)Co nie znaczy ,że taka ekstra pensyjka na najblizsze 20 lat nie byłaby miło widziana:):):)
04 stycznia 2016 21:57
Andrejka, tak apropo,s nowego roku:) Mam do Ciebie pytanko, jak to jest z umową z rodziną, co trzeba zrobic, załatwic itp. Jakbyś mogła podpowiedzie, byłabym bardzo wdzieczna:)