Wyłowione z sieci 3

No pewnie:) Teraz oby tylko nie przegapić terminu sprzedaży biletów. Dzięks  Ooo - już chyba nawet można kupić bilety:)
 
 
 

O ! Bedziesz 60 km od mojej wioski.Moze i ja sie skusze na koncert.Trzymaj reke na pulsie jesli chodzi o bilety.

Co mi się tylko nie podoba, to że to będzie festiwal i Rammstein pewnie będzie gwiazdą wieczoru, a przed nim ileś tam zespołów. Muszę się jeszcze nad tym zastanowić, czy zniese tyle hałasu:)

http://gwiazdy.wp.pl/artykul/5985316717638273/prince-nie-zyje.html

Jeden z naprawdę dobrych muzyków, szkoda.

On w Polsce nie był tak popularny jak w USA , ale lubiałam jego kilka piosenek . Słuchałam kiedyś w radiu programu na jego temat - kilka godzin trwał , puszczali jego piosenki z kolejnych płyt i prowqadzący opowiadał jego biografię . Jakoś umknęło mi ile ma lat . Teraz czytam - myślałam że jest znacznie młodszy . Śmierć w wieku 57 lat ..

Wielka strata dla muzyki (*)

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,19960096,dostales-fakture-od-energi-to-moze-byc-oszustwo-przeczytaj.html?utm_source=facebook.com&utm_medium=SM&utm_campaign=FB_Gazeta

Sprawdźcie lepiej swoje rachunki!!!!Kolejne cwaniaki żerują na nieuważności ludzi.Mój na szczęście nie jest fałszywy.Sprawdziłam:)

Takie rzeczy tylko w Polsce

A co na to Krystyna z gazowni?

A nie wiem,u mnie w domu gazu nie ma:)

To wreszcie zaplac rachunek.Wtedy podlacza...

http://wiadomosci.onet.pl/swiat/tagesspiegel-sprzeciw-wobec-wspolczesnych-form-niewolnictwa/8ldg2b

Przykre jest, że to Niemcy a nie Polacy pomagają i chcą ukulturalnić rynek pracy. Nasi jak widać dochodzą do perfekcji w wyzyskiwaniu swoich pracowników.

To jest smutne, że wcale jakichś ewenementów nie opisują. Przecież użeramy się w naszej pracy walcząc o przerwę popołudniową, o to by pacjent był kontrolowany przez lekarza, bo szaleje, o przespane noce. Pisałam już ,że firmy przedstawiają nas jak towar, artykuł to potwierdza niestety.

Rozglądając się kiedyś za pracą , jedna z firm przedstawiła mi ofertę ich zdaniem bardzo dobrą- jednym z konkretów to było to, ze "babka w nocy śpi ", poza tym osoba rekrutująca skierowała mnie do kolegi. Kolega widząc, że mnie nie zadowolą enigmatyczne informacje, przeczytał mi Fragebogen, ale nie wiedzial co z pauzami, zakupami. Dał mi tel do będacej tam opiekunki Czeszki. No i pani ta była lekko oburzona, że ja w ogóle o takie rzeczy się pytam, bo opiekujemy się osobami chorymi, a się okazało, ze zakupy opiekunka na pauzie robi , no i nikt nie przychodzi ,żeby opiekunkę zastąpić, jak trzeba wyjść, a to tam byłoby potrzebne, bo pacjentka była poważnie chora.
Wciska się nam, że normalne wymagania, to jakas fanaberia.