Moja Pani znów zażyczyła i rozkazała ugotować zupe z paczki tym razem ogórkową do tego mam włozyć 5 dosłownie pięć malutkich klopsikó z zamrażarki BRRRR i umażyć krążki jabłek w cieście nalesnikowym i posypać cukrem.
Ta kuchnia co raz bardziej zaczyna mnie denerwować. No cóż ale żadne moje propozycje jej nie pasują no bo przecież nikt od niej nie ma prawa lepiej gotować no i własnego zdania tez nie można mieć. Jeszcze trochę i jakis paranoi tu dostane.