Czy słyszałyście o tym,że od 01.01.2016r, wszystkie agencje musza odprowadzać składki od średniej krajowej? Czy to jest prawda?
Na wyjeździe #30
Ann1967
Tak to prawda o ile wiem.
mleczko1
Dzien dobry . Pisałam juz przed m-cem o tym. Zadzwoniłam do jednej z agencji i tego sie dowiedziałam. W dodatku dostałam informacje , że to potrącenie z pensji opiekunki będzie. Nawet prosiłam Henrego - jechał do kraju - zeby pod pytał jak to bedzie w innych agencjach:-(
W porządnej, uczciwej agencji nie jest to potrącane z pensji opiekunki. Jeśli w umowie jest praca max 160h/1miesiąc wtedy agencja wpisuje płacę brutto zgodną ze stawką godzinową i zapłatą minimalną w DE. Zleceniobiorca nie ponosi z tego tytułu kosztów, tak mówią przepisy. Płaca netto po otrąceniu wszystkich zobowiązań = płaca opiekunki, która jest uzgodniona z agencją.
Musze sie z Wami czyms podzielic. Zostal mi na tej sztelli tydzien. Pierwszy raz czuje niedosyt i w sumie maly zal, ze musze stad odjezdzac. Dziadek juz placze ze za tydzien pojade, i ze on nie chce tego. Ze juz takiej drugiej gute Frau jak ja nie bedzie mal. Milo mi bardzo. Tymbardziej, ze synowie mowia do mnie,ze oni nie wiedza co z dziadkiem zrobilam, ale dawno juz nie byl taki zadowolony i usmiechniety jak przy mnie :) To jest bardzo budujace. Wkoncu trafila mi sie dobra sztela, ktora hmm bede mogla wrocic, ale tez nie bede czekala w domu 2 miesiace na powrot do dziadka. Nie wiem co robic... Teraz wszystko w rekach dziadka i synow :)
Może w międzyczasie jakieś krótkie zastępstwo uda Ci się złapać? Fajnie, że w końcu trafiłaś na dobre miejsce:)
wichurra2
Może w międzyczasie jakieś krótkie zastępstwo uda Ci się złapać? Fajnie, że w końcu trafiłaś na dobre miejsce:)
Bardzo zadowolona jestem. Moze, ale jak tak dziadek bedzie marudzil to moze mnie szybciej sciagna :D hehe(marzenia) Ale wkoncu chyba cos sie nalezy po tylu pomylonych sztelach :)
agama
Hej wszystkim!
Mam prosbę.Wczoraj Bułgarka przytargała trzy ciasteczka.Nazwała to jakoś ''zuckermunze'' No jak ja słodyczy nie muszę jeśc tak to bardzo smakowało-takie tłuste jak cholera a słodkie jak dwie cholery:)Podobno Bułgarzy twierdzą że to turecki przepis a Turcy mówią że bułgarski.Pierwsi na wierzchu kładą rodzynka,drudzy migdała.Gdyby się komuś chciało poszukać w internecie i wrzucić na forum to byłabym wdzięczna-mój jest katastrofalnie wolny i akceptuje tylko forum:)To było jakieś ciasto z kaszą manną,polane jakimś syropem-ogólnie b.słodkie.
Dziękuję:)
ciasto:
-300g semoliny (kaszy manny)
-150g cukru
-120g masła
-1 łyżeczka proszku do pieczenia
-1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
-1/4 łyżeczki kardamonu
-100g jogurtu greckiego
-2 jajka
-skórka z 1 cytryny
syrop do zalania ciasta:
-250ml wody
-400g cukru
-2 łyżki soku z cytryny
-4 krople aromatu pomarańczowego
-ok.30 migdałów do dekoracji i zaznaczenia kawałków ciasta.
Przygotowanie:
Zaczynamy od przygotowania syropu, ponieważ musimy go całkowicie wystudzić. Do rondelka przelewamy wodę z cukrem, gotujemy na małym ogniu mieszając aż cukier rozpuści się w wodzie, dodajemy sok z cytryny i zwiększamy ogień aby przez 5 minut wszystko razem się gotowało-wrzało. Potem zdejmujemy z ognia i dodajemy aromat pomarańczowy. Mieszamy, przelewamy do dzbanka, studzimy i wkładamy do lodówki na czas przygotowania ciasta.
Przekładamy do miski wszystkie składniki na ciasto i mieszamy je dokładnie aż się połączą. Piekarnik rozgrzewamy do 180 stopni. Blachę 23x23 cm smarujemy masłem. (Jak nie macie takiej blachy to tak jak ja możecie z dużej blachy wygrodzić folią aluminiową kwadrat, tworząc z foli ściankę, ja aby była sztywniejsza oparłam ją o kubki, nadające się do piekarnika.)
Przekładamy ciasto, rozsmarowujemy równo. Nakładamy migdały w rzędach, delikatnie, nie wduszając ich. Po 5-6 na pasek, one wyznaczą nam małe kawałeczki ciasta. Pieczemy 30 minut.
Upieczone, gorące ciasto polewamy równomiernie całym syropem z lodówki i odstawiamy ciasto do całkowitego ostygnięcia. Jak ostygnie to kroimy w kosteczkę, tak aby migdałek był na środku kawałka ciasta. Przechowujemy w lodówce. Gotowe, smacznego :)
nie wiem czy o to chodzi dlatego wklejam zdjecie
Dziękuję bardzo
kasia63
Poproszono mnie o zdanie w kwestii wyboru zlecenia.
ZLEC.1
z agencji,1100+RG wg biletu,samodzielna babcia z demencją,oddzielne mieszkanie,bez Baby fona,noce przespane.Obowiązki standardowe.Brak neta.
ZLEC.2
prywatne,1500/mc +200 RG,dziadek prawdopodobnie leżący(transfer?),jest aktualnie w REHA,ale czy będzie częściowo czy całkiem leżący nie wiadomo na dziś,z sondą PEG-ma przychodzic PFL., z problemami oddechowymi,nie wiadomo jakie noce,w bonusie samodzielna babcia,zlecenie realizowane jest w 3 pokojowym mieszkaniu,łazienka wspólna brak neta.
Ja brałabym to nr 1 ,choć drugie lepiej płatne,wychodząc z założenia,że lepiej mniej się narobić i mniej zarobić niż jechać na wielką niewiadomą tylko dlatego ,że tam większa kasa.
Jak wybralibyscie?
Wybrałabym tak jak pozostałe opiekunki zlecenie nr 1. To drugie jest tak trudne, że być może dziewczyna tej kasy w ogóle nie zobaczy bo nie da rady i zjedzie wcześniej. Babcia na pewno będzie pilnować aby jej mężusiowi ptasiego mleka rękoma opiekunki nie zabrakło. Wolę zarobić mniej ale mieć świadomość, że dam radę a nie liczyć skórę na niedźwiedziu.
Jolek
Bardzo zadowolona jestem. Moze, ale jak tak dziadek bedzie marudzil to moze mnie szybciej sciagna :D hehe(marzenia) Ale wkoncu chyba cos sie nalezy po tylu pomylonych sztelach :)
No i tak trzymaj Jest jakaś sprawiedzliwość na tym świecie. Jesteś twardą zawodniczką i Twoja wytrwałość została nagrodzona.
Jest jakaś sprawiedzliwość na tym świecie. Jesteś twardą zawodniczką i Twoja wytrwałość została nagrodzona.
Alina
Wybrałabym tak jak pozostałe opiekunki zlecenie nr 1. To drugie jest tak trudne, że być może dziewczyna tej kasy w ogóle nie zobaczy bo nie da rady i zjedzie wcześniej. Babcia na pewno będzie pilnować aby jej mężusiowi ptasiego mleka rękoma opiekunki nie zabrakło. Wolę zarobić mniej ale mieć świadomość, że dam radę a nie liczyć skórę na niedźwiedziu.
Koleżanka rozsądna i odrzuciła tę ofertę.
kasia63
Koleżanka rozsądna i odrzuciła tę ofertę.
Dobry Wieczór Opiekunkowo!!! Właśnie mija mi 10 tyg jak zmieniłam opieke indywidualną w domu pdp na "zbiorową" w placówce - tak ogólnie mówiąc. Ten czas minął nawet nie wiem kiedy - ogólnie nie żałuje tej zmiany choć czasem tęsknie "za starą" formą pracy. Pierwsze tyg były ciężkie i nikt ich człowiekowi nie ułatwiał ale przetrwałam, dałam rady i teraz jestem prawie jak "stara wyżeraczka" Nowe doświadczenie całkiem inne od opieki indywidualnej czy pracy w dps-ie ale odczucia tak samo mieszane. I jedna wspólna refleksja 'strach się bać starości". Pozdrawiam opiekunkowo...
Nowe doświadczenie całkiem inne od opieki indywidualnej czy pracy w dps-ie ale odczucia tak samo mieszane. I jedna wspólna refleksja 'strach się bać starości". Pozdrawiam opiekunkowo... 34-ta rocznica stanu wojennego dziś,tyle lat a zdaje się ,że to tak niedawno było...Pamiętam ten dzień jak wczoraj:)
Patrząc na to co się dzieje w dzisiejszej polityce, ciśnie się na usteczka pytanie - I po co nam to było ??? 