Przykre to, ja nigdy nie będę babcią :-(((
Przykre to, ja nigdy nie będę babcią :-(((
Nigdy nie mów nigdy :lol1:
Współczuję ci Mleczko jeśli utożsamiasz się z wizerunkiem takiej babci.
Współczuję ci Mleczko jeśli utożsamiasz się z wizerunkiem takiej babci.
A teraz Gosia to ja Cię zupełnie nie rozumiem z tym " współczuciem utożsamiania " dla Mleczko .Ta babunia na zdjęciu wygląda na jakąś słodką prababcię a jak wiadomo na nie też mówimy babcia . Spoglądając na to zdjęcie poryczałam się , bo tak wyglądała moja schorowana Mama na krótko " przed " a wszystkie " rodzinne " wnuczęta zwracały się do niej " babciu " nie " prababciu " i też się tak tuliły , oczekiwały na całusy jak ten maluszek na zdjęciu .
.....przecież to zdjęcie jest prześliczne a to , że babcia na nim jest już starowinka to co ? jak stara , pomarszczona to mamy ją schować i nie pokazywać w świetle dziennym ? ......Oj , Gocha cosik chyba żółtko Ci się nie uleżało :aniolki:
A teraz Gosia to ja Cię zupełnie nie rozumiem z tym " współczuciem utożsamiania " dla Mleczko .Ta babunia na zdjęciu wygląda na jakąś słodką prababcię a jak wiadomo na nie też mówimy babcia . Spoglądając na to zdjęcie poryczałam się , bo tak wyglądała moja schorowana Mama na krótko " przed " a wszystkie " rodzinne " wnuczęta zwracały się do niej " babciu " nie " prababciu " i też się tak tuliły , oczekiwały na całusy jak ten maluszek na zdjęciu .
.....przecież to zdjęcie jest prześliczne a to , że babcia na nim jest już starowinka to co ? jak stara , pomarszczona to mamy ją schować i nie pokazywać w świetle dziennym ? ......Oj , Gocha cosik chyba żółtko Ci się nie uleżało :aniolki:
A ja tam uważam ,że takie babunie sa słodkie:-)..Dawno temu ,to było normalne...Teraz ,to te babunie są dużo bardziej schorowane:-( Moja rodzona babcia tak wygląda i jeszcze 4 lata temu kojarzyła co to wnuki,prawnuki...Teraz już niestety nie(demencja).Szkoda,bo to najukochańsza babcia wnuków i prawnuków.
Też tak uważam . Mam nagrane w starym telefonie jak moja Mama nasladuje wszystkie mozliwe " źwierzątka " i zabawia mojego , jeszcze malutkiego wnuka . Te wszystkie " miau , hau, hau i beeee ! " i jak mnie najdzie , jak se odtworzę , jak popatrzę na tą schorowaną kobietę to nie raz myślę : jak jej się jeszcze chciało z takim małym , wtedy chyba 6 miesięcznym szkrabem dokazywać ? ile wysiłku ? a ile radości w niewidzących oczach ? .....nie ! Gosia nie przemyślała tego co napisała , myslę , że nic złego na mysli nie miała , tylko tak se dla " jaj " palnęła ;-)
A no właśnie, dla mnie "złe" to ta wielka różnica wiekowa. Moim zdaniem to ta para ze zdjęcia nie zdąży nacieszyć się sobą. I właśnie mam taką sytuację mój PDP 93 lata a jego wnuk 25. Wnuk też piękny umysł, robi doktorat w Szwajcarii, kontaktuje się ze mną przez Skypa co dziennie i podpytuje jak dziadek czy teraz może z nim pogadać. Jak widzę, że PDP ma dobry moment to udostępniam im mojego Skypa. Przecież nie będę pokazywać wnukowi jak dziadek ma torsje albo inne złe samopoczucia. Rozmawiają zawodowo o fizyce kwantowej (tematy, których ja nie rozumiem nawet po Polsku) ale i o życiu, o byciu, o marzeniach (stoję sobie w kąciku i becze nie raz nie dwa). Na koniec rozmowy wnuk zawsze jeszcze i ze mną zamienia kilka grzecznościowych zdań. Ja już z laptopem maszeruję do swojego pokoju, żeby PDP nie słyszał jak wnuk płacze i się żali i ma pretensje, że do Pana Boga właśnie o tę różnicę wiekową. Tylko to miałam na myśli.
A no właśnie, dla mnie "złe" to ta wielka różnica wiekowa. Moim zdaniem to ta para ze zdjęcia nie zdąży nacieszyć się sobą. I właśnie mam taką sytuację mój PDP 93 lata a jego wnuk 25. Wnuk też piękny umysł, robi doktorat w Szwajcarii, kontaktuje się ze mną przez Skypa co dziennie i podpytuje jak dziadek czy teraz może z nim pogadać. Jak widzę, że PDP ma dobry moment to udostępniam im mojego Skypa. Przecież nie będę pokazywać wnukowi jak dziadek ma torsje albo inne złe samopoczucia. Rozmawiają zawodowo o fizyce kwantowej (tematy, których ja nie rozumiem nawet po Polsku) ale i o życiu, o byciu, o marzeniach (stoję sobie w kąciku i becze nie raz nie dwa). Na koniec rozmowy wnuk zawsze jeszcze i ze mną zamienia kilka grzecznościowych zdań. Ja już z laptopem maszeruję do swojego pokoju, żeby PDP nie słyszał jak wnuk płacze i się żali i ma pretensje, że do Pana Boga właśnie o tę różnicę wiekową. Tylko to miałam na myśli.