Masochistka - kotka sobe kupiła:-):-)
Ale śliczny może tylko mleczko pije a mieska nie jada:-)
Masochistka - kotka sobe kupiła:-):-)
Ale śliczny może tylko mleczko pije a mieska nie jada:-)
No jakżeby inaczej !! dzisiaj też sobie poszłam w sina dal. Skoro w domu jest aż 3 córki to po co jeszcze ja do tego :-) Poszłam do centrum a tam niespodzianka. Cały Schlossplazt obstawiony policją. I to w pełnym rynsztunku. A przed zamkiem zbiera się demonstracja z plakatami
Policja konna, motocyklowa i ta w popularnych "sukach". Swoja droga fajnie parkowali autka, odstepów między szpaletem aut praktycznie nie było. Tak że aby dostać się na plac musiałam spory kawałek obejśc ten szpaler aut. Chyba na obrzeżach Stuttgartu nie został ani jeden policjant :lol2: tyle ich było w centrum. Pewnie potem pojawią się zwolennicy drugiej opcji i wtedy może być ciekawie. Ale raczej powinno być spokojnie. Policja pokazuje, że jest gotowa i tyle. Poszłam w drugą stronę miasta, znacznie spokojniejsza i zdeptałam sobie dzisiaj nóżki. Jest chłodno i teraz idę pod kocyk, bo troszkę zmarzłam. Nóżki mi wyszły z ..... i chyba zostały gdzieś po drodze. Padam.
Pochwalony:modlmy sie:
Dziś dzień sprzątania sobie zaplanowałam. Po śniadaniu poszłam na małe zakupy. Potem zabrałam sie za obiad.Po obiedzie stojac jeszcze i zmywajac , już zaplanowałam część drugą sprzatania. Nagle wpada córka i mówi że bierzemy babcie na spacer. Odmówiłam grzecznie a ta jakby nie zrozumiała ze mam jeszcze trochę do zrobienia (w tym zmianę babcinej pościeli) nalegała dalej. Mówię ponownie że wolę zostać i porobić co moje.Oczywiście nie bo sobie nie poradzi - Kur... ja sobie radzę a ona nie. Poszłam się przebrac i wyszłam na ten spacer. No cóż lepsze to niż znów gnicie babcine w łóżku. Jak ja pytam babci to ona zawsze źle sie czuje i nie ma ochoty. Więc skapitulowałam. Nie chce to nie . Jej sprawa. Ale jak córka jest to babka nagle dostaje wigoru ja dwudziestka.
Ostatnio jedna z kolezanek na forum miała tę samą sytuację , czytałam i widziałam dokładnie to samo tutaj. :-)
A teraz na szybko pranie , podłogi , kurze.
Pozdrawiam Weekendowo
Pochwalony:modlmy sie:
Dziś dzień sprzątania sobie zaplanowałam. Po śniadaniu poszłam na małe zakupy. Potem zabrałam sie za obiad.Po obiedzie stojac jeszcze i zmywajac , już zaplanowałam część drugą sprzatania. Nagle wpada córka i mówi że bierzemy babcie na spacer. Odmówiłam grzecznie a ta jakby nie zrozumiała ze mam jeszcze trochę do zrobienia (w tym zmianę babcinej pościeli) nalegała dalej. Mówię ponownie że wolę zostać i porobić co moje.Oczywiście nie bo sobie nie poradzi - Kur... ja sobie radzę a ona nie. Poszłam się przebrac i wyszłam na ten spacer. No cóż lepsze to niż znów gnicie babcine w łóżku. Jak ja pytam babci to ona zawsze źle sie czuje i nie ma ochoty. Więc skapitulowałam. Nie chce to nie . Jej sprawa. Ale jak córka jest to babka nagle dostaje wigoru ja dwudziestka.
Ostatnio jedna z kolezanek na forum miała tę samą sytuację , czytałam i widziałam dokładnie to samo tutaj. :-)
A teraz na szybko pranie , podłogi , kurze.
Pozdrawiam Weekendowo