Nadmierne pocenie się

14 sierpnia 2015 11:23
Żeby przynajmniej to pocenie jakoś odchudzało to by jeszcze pożytek był:)ha ha ha A to tylko woda:(
14 sierpnia 2015 12:23 / 1 osobie podoba się ten post
Wszyscy kłamią. Jak im tak nie wstyd.....:)
14 sierpnia 2015 16:55
Zaglądam na ten topik, bo języka chcę zaciągnąć.Jaka pogoda na wyjeździe? u nas gorąco, ale zrywa sie wiatr i to gwałtowny. Może coś nawieje do nas  kierunek wiatru wskazuje,że z "wyjazdu" wieje.Ja już prawie nie zyje to kara jakas czy co? takie temperatury to najstarsi nie pamietają.Dzisiaj znalazłam grzyby ...... ale na drzewie.Uciekły przed gorączką.Wczesnie rano mozna posiedziec na dworze i póżnym wieczorem a cały dzien w domu.Już mam  tego dość , no może nie lata, ale upałów.Komarów na szczęście nie ma - chyba wyschły
 
No tak,pomysliłam topiki, miało być" na wyjeżdzie".
14 sierpnia 2015 19:16 / 1 osobie podoba się ten post
No, deczko popadało.
14 sierpnia 2015 19:18
Lawenda

No, deczko popadało.

U mnie nic a nic, 
,,obiecali,, że cały dzień będzie deszcz a tu cały dzień słońce.
14 sierpnia 2015 19:21 / 1 osobie podoba się ten post
Renie

U mnie nic a nic, 
,,obiecali,, że cały dzień będzie deszcz a tu cały dzień słońce.

Leci jakis tam front z zachodu, dojdzie i do ciebie.
Tylko wcale chłodniej nie jest, trochę świeżej, ale chłodniej ni du du.
14 sierpnia 2015 20:27 / 7 osobom podoba się ten post
Wczoraj wieczorem tez dlugo nie mogłam zasnąć...Pocilam się jak skunks..
Miedzy północą a pierwszą godziną poszlam pod prysznic i to mi pomogło -zasnęłam praktycznie od razu.
Rano wyglądam do ogrodu..trochę mokro..musialo popadać.
Dziadek przy śniadaniu podekscytowany opowiada o burzy w nocy...Nic nie słyszałam...
Dziadek zdziwiony,bo ja zawsze czujnie  śpię..
Łupało podobno pól nocy...
14 sierpnia 2015 20:59
basiaim

Wczoraj wieczorem tez dlugo nie mogłam zasnąć...Pocilam się jak skunks..
Miedzy północą a pierwszą godziną poszlam pod prysznic i to mi pomogło -zasnęłam praktycznie od razu.
Rano wyglądam do ogrodu..trochę mokro..musialo popadać.
Dziadek przy śniadaniu podekscytowany opowiada o burzy w nocy...Nic nie słyszałam...
Dziadek zdziwiony,bo ja zawsze czujnie  śpię..
Łupało podobno pól nocy...

I ja też nic nie słyszałam ale 3 noce pod rząd z przerywnikiem więc mogłam zasnąć rano dopiero zobaczyłam mokrą ulice i kwiatki podlane a dziś śpię gdzie tylko usiądę nawet kawa nie poogła boje się zmierzyć cisnienie bo może w ogóle go nie mam :)
14 sierpnia 2015 21:20 / 4 osobom podoba się ten post
Lawenda

Wszyscy kłamią. Jak im tak nie wstyd.....:)

teraz pada. ze wstydu chyba przed hańbą.