mleczko1Piszę w tym temacie poniewaz musze sobie sama poradzić. Potłukłam ulubiona filiżankę mojej pdp. Taką z trzema kwiatkami . Przeszukałam wszystkie zakamarki i drugiej takiej nie ma :-( kupic nie kupię , bo wiekowa była. Jeszcze nic nie mowiłam ponieważ pdp spi snem spokojnym . He, he , ale jak powiem to juz nie bedzie spała :-( Ostatnio ma niskie cisnienie to może taka terapia wstrzasowa sie przyda ?
Skleic się nie da , trudno........................... będzie co będzie.
Współczuję Ci , bo przypominam sobie jak się bałam w L. u Pani-Frau , żeby czegokolwiek nie uszkodzić , bo tam to by się działooooo !!!!! Czasem strach ma wielkie oczy , bo tutaj też nie wiedziałam jak powiedzieć Pani profesorowej , że miała tylko biale majtki a teraz już ma kilka ....naście różowych
Dopiero wczoraj rano wyznałam jej prawie prawdę , " prawie " dlatego , że się nie przyznałam , że w pralce zawieruszyła się papierowa serwetka koloru bordo , tylko zmyśliłam , że mały ręczniczek czerwonego koloru - a tego gada piorę zawsze z kolorami
Wstydziłam się , że na taką lampę wyjdę i skłamałam . ......Pani roześmiała się tylko i stwierdziła , że będzie miała jakby nową bieliznę . O lekko zmniejszonym " puliwerku " z moheru jeszcze nie powiedziałam , ale wymyśliłam , że jak go sobie zażyczy do ubrania to bez słowa pomogę go założyć , jesli powie , że coś maławy się zrobił to powiem , że to przez to moje gotowanie , pieczenie , że po prostu za dobrze żremy ! ...Włos w " puliwerku " jest w miarę okey , bo posłuchałam Ona_Lisy i w odżywce do wlosów go moczyłam - możliwe , że to pomogło . .....Kurde balans ! ile my w tej robocie mamy stresu ? ! Znaczy się perfekcyjna opiekunka-gosposia to ze mnie nie jest
Musiałam edytować : Puliwerek z angory a nie moherowy jak wcześniej napisałam , sorki