I tu wcale nie jest takie pewne ,że tego nie zrobię:-) Wlaśnie wołałam synową zeby przyniosła babci coś p,bólowego ,bo zaczyna się,,jazda,,a noc jeszcze sie nie zaczeła.Mrugneła tylko do mnie żeby syn nie widział ,że babka spać będzie po tej tabletce do rana.Mam nadzieje ,bo jestem wykończona totalnie.Oczywiście ja w łazience,a syn za klamke chwyta i sie ładuje i bezczelnie pyta,,ALLES GUT>?,,no nie zabić dziada?Teraz siedzi u góry i drze gębe na żone tyran jeden..:( Dziewczynki obym dziś spała spokojniej....
Powiedzcie mi ..i co ja mam teraz powiedzieć nowej opiekunce jak bedzie dzwonić i pytać o stan baci i rodzinę>?Powiem prawde to nie przyjedzie a ja nie zjade do domu o czasie,a mam swoje plany-nie powiem to wsadze ją na minę i juz mi jej żal :( Ja jestem tu pierwsza opiekunką,rodzina kompletnie do tego nie przygotowana ,dlatego tak jest ciężko cokolwiek,,wyszarpać,,Może nowa opiekunka będzie bardziej stanowcza i poradzi sobie lepiej niż ja,a jak rozbestwi tą i tak ,,rozbuchaną ,,rodzinę to tu nie ma po co wracać....Dobrej i spokojnej nocy Wam i sonie życze...