Współczuję,paskudna choroba. :(
Współczuję,paskudna choroba. :(
Ja też Motylku :-(
Jest fajna Grupa zamknieta na Fb Hashimoto - grupa wsparcia.
Może Cię zainteresuje???
Jak już będziesz wiedzieć, dlaczego współczesna mąka jest "be", ale dopiero wtedy - zrob swój własny eksperyment - zdrowy eksperyment. Odstaw mąkę i jedz "bez ograniczeń" , Tak zrobiłam kiedyś ja - i raptem dostrzegłam, że mąka jest wszędzie - niemal. Jadłam "jak zawsze", tyle, że jak coś z mąką - to "nie - dziękuję". Jeśli zrobisz to przez tydzień - dwa, to raptem dostrzeżesz, że koło ciasteczka da się przejść obojętnie i koło czekolady też. I że nie musisz jeść wieczorem, i nie ma takich dni, że opróżniasz lodówkę jak leci. Żadnych napadów głodu, żadnych ograniczeń ilości jedzenia - a raptem czujesz się dużo lepiej. To trzeba poczuć. Nie wierz mi na słowo. Przeczytaj "kuchnię bez pszenicy", albo na początek "Dlaczego tyjemy i jak sobie z tym radzić" - i jeżeli to do Ciebie przemówi, to ruszaj w drogę po przygodę, a możesz się zaskoczyć.
To witaj w "klunie" Mery:)
Nie ja nie mam Fb i nie zamierzam go mieć,a Hashi traktuję dzisiaj jak swojego wroga i radzę sobie z nim sama:-)
Są gorsze choroby i ja nie skupiam się już na tym moim "dziadostwie"..po prostu robię swoje i wszystko jest okej.
Choć czasem wiadomo,-wyskoczy coś i niby nie wiadomo co to jest(mam na myśli jakiś nieżyt),a jest to "pochodna" choroby tarczycy.
Nie ma co się rozpisywać bo szkoda słów...yyy......wyrazów:-)
Wszystkim dużo zdrowia życzę:)))
Sole mineralne Schusslera czy ktoś z was to brał.
Dziś ostra dyskusja z żaną podopiecznego bo ja nie wierzę w hemoopatję a ona mi to są leki które są sprzedawane w aptece i na pewno pomagają i nie mają skutków ubocznych itd mówięjej że jeśli ktoś w nie wierzy to na pewno pomogą a ona dalej to samo i że ja nie mam racji, z nia nie ma zadnej dyskusji bo jeszcze się denerwuje ja, ja, ja, to najlepsze słowa jakie mogę powiedzieć.
Wzajemnie dużo zdrówka życzę :-)
Właśnie wróciłam z miasta latałam i szukałam oleju do moich szarych komórek :lol3: W DM pólka z olejem kokosowym pusta. Czyżby wszystkie forumowe Polki z okolicy mi psikusa zrobiły i wykupiły? Dopiero w tegucie znalazłam :)
Niemcy wykupują. U nich to już jest znane od jakiegos czasu, więcej na ten temat jest tu informacji, a i demencji w tym kraju pełno, to nie dziwota.
Znam kilku, co kupują, właśnie jako prewencję. :)
Ja homeopatię uważam za placebo. :)
Anerik, jesli będziesz brała olej kokosowy, to w dawkach podzielonych w ciągu dnia, np. łyżeczka rano, wieczorem itp. Nie na raz.
Przeczytałam twoj post. Jestem wstrząsnięta, nie wiem, co napisać. Spróbuj oleju, nie zaszkodzi na pewno. Kilkaset milionów ludzi je to codziennie w pewnych regionach świata. :))))
Lawendo, kilka lat temu przeliczyłam wszyskie moje karty informacyjne od 7 roku i wyszło około 10 lat - szpitale i sanatoria , sanatoria około 4 , przeważnie jest to czas do 18 roku. potem jeszcze zapalenie mięśnia sercowego i jajnik który mi pękł , przeszłam w sumie 4 operacje. Będąc dzieckiem brałam wszystkie tabletki miałam mnóstwo przeswietlen bronhografia, bronhoskopia, co lekarz to inna choroba i leki zastrzyki. Okazało się, że miałam wadę wrodzoną pluca , usunieto mi ten płat , przeleczono mnie na gróżlicę, sekwestrację i inne choroby, podejrzewam że stad mogły się wziąć zaniki płatów czołowych i do tego stres, i ból , mama mnie odwiedzała raz na 2 tygodnie albo i rzadziej na korytarzu w określonej godzinie, głosu nie było słychać, rodzic przy rodzicu na krzesle, a dzieci na kolanach, do tego strach bo niektóre dzieci były zabierane do domy dziecka gdyż rodzice ich nie chcieli bo chore, wszystko to pamietam jak koszmar który mi się snił przez 20 lat. Pielęgniarki gacie od pidżamy zabierały za niegrzeczność, głośny śmiech, rozmowy. Szczęście ,że te czasy się skończyły , urodziłam 2 zdrowych dzieci , wychowałam je bez antybiotyków czyż to nie cud...
Lawendo, kilka lat temu przeliczyłam wszyskie moje karty informacyjne od 7 roku i wyszło około 10 lat - szpitale i sanatoria , sanatoria około 4 , przeważnie jest to czas do 18 roku. potem jeszcze zapalenie mięśnia sercowego i jajnik który mi pękł , przeszłam w sumie 4 operacje. Będąc dzieckiem brałam wszystkie tabletki miałam mnóstwo przeswietlen bronhografia, bronhoskopia, co lekarz to inna choroba i leki zastrzyki. Okazało się, że miałam wadę wrodzoną pluca , usunieto mi ten płat , przeleczono mnie na gróżlicę, sekwestrację i inne choroby, podejrzewam że stad mogły się wziąć zaniki płatów czołowych i do tego stres, i ból , mama mnie odwiedzała raz na 2 tygodnie albo i rzadziej na korytarzu w określonej godzinie, głosu nie było słychać, rodzic przy rodzicu na krzesle, a dzieci na kolanach, do tego strach bo niektóre dzieci były zabierane do domy dziecka gdyż rodzice ich nie chcieli bo chore, wszystko to pamietam jak koszmar który mi się snił przez 20 lat. Pielęgniarki gacie od pidżamy zabierały za niegrzeczność, głośny śmiech, rozmowy. Szczęście ,że te czasy się skończyły , urodziłam 2 zdrowych dzieci , wychowałam je bez antybiotyków czyż to nie cud...
Też chorowałam jako dziecko, ale nie aż tak :-( Współczuje. To straszne co musiałaś przejść.
Ps Chwale się że w REWE Center znalazłam masło klarowane i w dodatku bez laktozy. Od razu dwa pudełka wzięłam.
A możecie mi powiedzieć czy ten olej kokosowy trzeba przechowywać w lodówce po otwarciu.?
Bedzie problem jezeli trzeba, bo mi pdp czasem zamieszać może w tym oleju?
Nie trzeba przechowywać w lodówce,ale jak będzie w kuchni bardzo ciepło to będzie w stanie płynnym.
Ps.Po co Ci masło?:)
Do smażenia, zalecane przy Hashi , poprawia odporność :-) A po drugie nie mam już woreczka żółciowego i po olejach mam rewolucje. Ewentualnie bym musiała na parze, albo w piekarniku bez tłuszczu wszystko robić. Masło klarowane mi nie szkodzi używałam w Polsce.
Tu masz trochę informacji: http://www.alpacasquare.pl/2013/08/hashimoto-czy-da-sie-wyleczyc.html