Wiatrzysko u nas przestraszne. Namiocik nie odlecial tylko dlatego, ze obciazony poduszkami i kocykiem byl. Dzieciom znudzila sie zabawka, wiec zostawily go samopas... Jak juz zaczal sie lekko przemieszczac to przypomnielismy sobie o prezencie noworocznym dzieci. Teraz chlopaki siedza w ogrodzie i...latawca puszczaja. Okrzyki radosci wybuchaja co chwile;) A ja z corenka mamy momencik na telewizornie;)
Pojechałam dzisiaj na spacerek. Oto mój rowerek. Wyobraźcie sobie, że tylne hamulce ma w pedałach !! tak jak to drzewiej rowery miewały. Spodobało mi się to, przypomniał mi się rowerek z dzieciństwa. Nie jest taki stary, prawda ??
Tylko ten kosz mnie wkurza ale gdzies te zakupy trzeba upychać.
Cztery "siostry' w jednym miejscu, to już prawie jak zakon
moncherie (Usunięty)
25 maja 2015 17:41 / 5 osobom podoba się ten post
Poszlismy na spacer z psami. Cudo i moj syn przekomarzali sie ciagle, zaczepiali. Co i rusz ktorys smial sie za glosno lub krzyczal. My z coreczka za nimi, na spokojnie, spacerkiem wlasnie. W pewnym momencie u panow cos sie glosniej zrobilo. Powiedzialam do corki tylko "mezczyzni", a ta ze stoickim spokojem i bez mrugniecia powieka "ja, die sind blöd".... O, matko, ona jeszcze 3 lat nawet nie ma!!!
Dzisiaj mija mi trzeci tydzień na nowych.weszłam juz się w atmosferę pdp-cznych.i oby tak dalej było.Patrzę tylko na męża Pdp jak powoli słabnie i wiem że niedługo będzie potrzebował większej opieki ale mam nadzieje że poradzę.TROCHĘ mnie ponosi na moją koordynatorkę,bo milczy i nie odbiera ode mnie telefonu a 9maja zgłosiłam o zmianę kontraktu na dwie osoby oczywiście z akceptacją rodziny.JUTRO trza zadzwonić.
Ty jak już napisałas o tej lodówce, to już mi zaświtało, że coś się u ciebie święci . W zwiazku z tym, że sama też już coś tam dumałam w tym kierunku, to czekałam tylko kiedy do końca się "wydasz". Teraz nie dziwię się twojej radości . Wszyskiego najlepszego na nowej drodze życia