Mam problem

01 sierpnia 2016 22:49 / 3 osobom podoba się ten post
darekr

Nie wiem wprawdzie o czy piszesz,
ale Tinko szykuj się na czwartek albo piątek wieczór jak z Martą we troje będziemy tego Hueia instalować :))))
Marta już dziś zaliczyła piwko z Naszą Forumową (aktywną) Koleżanką
i bardzo się cieszy z nowych znajomości.
Choć oczywiście żałuje, że te kilka dni w przyszłym tygodniu nie spędzi ze mną i Orimem

Rozpędziłam się trochę, bo mi modem utkwił w głowie , nie przełączyłam się , bo są i modemy sim usb hyuawei i ja mam takie coś w domu.
Ale ten mobilny router, do którego linka podałam, to jak najbardziej.I jest praktyczniejszy , bo Marta może też z internetu w telefonie korzystać, lacząc się z tym routerem.Zresztą Basia 48 przetestowała i chwali, to nie będzie problemów.
01 sierpnia 2016 22:52 / 2 osobom podoba się ten post
darekr

No zaraz, ale huawi to był chyba ruter Wifi

Tak, mobilny router wifi- ten jest ok, obejdzie się bez komplikacji. Mnie modem sim w głowie utknął- hyuaweie też są.
02 sierpnia 2016 18:42
mam problem -u mnie w pokoju jest ,leży na szafie karton po garnkach - jest tylko jeden z kompletu( chyba ) i to bez szklanej pokrywki ,jest również opakowanie po maszynce do strzyżenia włosówa jej też nie ma w domu, . Pod koniec tygodnia przyjedzie opiekun prawny czy ją o tym fakcie powiadomić ? Nie chciałabym  być po wyjeździe obsmarowana ,że coś z tego domu wzięłam.
02 sierpnia 2016 18:51
didusia

mam problem -u mnie w pokoju jest ,leży na szafie karton po garnkach - jest tylko jeden z kompletu( chyba ) i to bez szklanej pokrywki ,jest również opakowanie po maszynce do strzyżenia włosówa jej też nie ma w domu, . Pod koniec tygodnia przyjedzie opiekun prawny czy ją o tym fakcie powiadomić ? Nie chciałabym  być po wyjeździe obsmarowana ,że coś z tego domu wzięłam.

Didusia , ja bym nic nie mowiła. To na "złodzieju czapka gore " masz czyste sumienie  to zostaw to tak, jak jest. Nie musialaś zaglądac do kartonów . To moje zdanie a Ty zrobisz jak uważasz .
02 sierpnia 2016 18:57
mleczkovoll40

Didusia , ja bym nic nie mowiła. To na "złodzieju czapka gore " masz czyste sumienie  to zostaw to tak, jak jest. Nie musialaś zaglądac do kartonów . To moje zdanie a Ty zrobisz jak uważasz .

Otych garnkach tak pomyślałam -bo karton w moim pokoju leży ale męska maszynka do strzy zenia włosów -kartonik jest w jego szafce i to całkiem nowy -tu mam dylemat. Może poczekam aż  przyjedzie pierwsza zamienniczka to jej sie spytam -ja jestem trzecia
 
02 sierpnia 2016 19:09
didusia

mam problem -u mnie w pokoju jest ,leży na szafie karton po garnkach - jest tylko jeden z kompletu( chyba ) i to bez szklanej pokrywki ,jest również opakowanie po maszynce do strzyżenia włosówa jej też nie ma w domu, . Pod koniec tygodnia przyjedzie opiekun prawny czy ją o tym fakcie powiadomić ? Nie chciałabym  być po wyjeździe obsmarowana ,że coś z tego domu wzięłam.

Ja bym porozmawiała z opiekunem.........pokazałabym  wszystko......i spała spokojnie..a czekać do przyjazdu opiekunki?????? i ciągle o tym myśleć......
Moim zdniem miałaś prawo zajrzeć do pudeł, bo tu pracujesz i mieszkasz......co innego grzebać w jakiś dokumentach, listach.....
02 sierpnia 2016 19:20
anerik

Ja bym porozmawiała z opiekunem.........pokazałabym  wszystko......i spała spokojnie..a czekać do przyjazdu opiekunki?????? i ciągle o tym myśleć......
Moim zdniem miałaś prawo zajrzeć do pudeł, bo tu pracujesz i mieszkasz......co innego grzebać w jakiś dokumentach, listach.....

Jeszcze pomyślę.
02 sierpnia 2016 19:31 / 5 osobom podoba się ten post
Ja bym spytała opiekuna prawnego o te puste kartony,czy mogę wyrzucić po prostu bo leżą,a tego co w nich było nie widzę w domu,więc chyba niepotrzebne są i już.
02 sierpnia 2016 19:49 / 1 osobie podoba się ten post
didusia

Otych garnkach tak pomyślałam -bo karton w moim pokoju leży ale męska maszynka do strzy zenia włosów -kartonik jest w jego szafce i to całkiem nowy -tu mam dylemat. Może poczekam aż  przyjedzie pierwsza zamienniczka to jej sie spytam -ja jestem trzecia
 

Ja bym sobie dała spokoj. Dwóm opiekunkom kartony nie przeszkadzały ) . Ja nigdy nie zagladam i nie otwieram szafek tych , ktorych nie muszę. Koszulę nocna czy ręcznik wiadomo , że muszę podać. Mam święty  spokoj bo jak stoi puste pudełko to nawet nie wiem o tym. Kiedys opiekunka porzadkowała w dobrej wierze klamoty . Ułozyła ręczniki , ścierki i posciel . Napchane było wszystkiego i byle jak. Potem rodzina pdp w rozmowie gdybała czy przypadkiem złotych precjozów nie szukała albo pieniedzy w bieliźnie pościelowej . Tak mi opowiadała. Posłuchałam jej i doszłam do wniosku, że obie strony miały rację. Opiekunka zrobiła to co uważała za stosowne w tym przypadku a rodzina nie wiadomo z z kim miala do czynienia w swojej praktyce. Może ktoś coś podprowadził. A jak wiadomo Niemcy wyobrażnią nie grzeszą.

Nie pytałabym zmienniczki, bo po niej to juz szmat czasu . A jak powie ze tam był kpl. garnków ? To co bedziesz szukała, gdzie sie podział.  Niech se karton stoi dalej.
02 sierpnia 2016 19:50 / 4 osobom podoba się ten post
didusia

Jeszcze pomyślę.

Didusia , nie wygłupiaj się ...przecież te pudełka to mogą tam leżeć od ho,ho ,ho albo jeszcze dłużej . Niektórzy ludzie lubią sobie zostawiać takie " przydasie " a tak z innej beczki ; a po cholerę Ty na szafę zaglądasz ? Andrea ma rację , gdybyś była pierwszą opiekunką to oczywiste , że chcesz wiedzieć co i gdzie jest , ale jak jesteś trzecią , czy jakoś tak to po kiego grzyba Ci problemy ? Wyluzuj , zrób se kawę , herbatę albo jakąś melisę i odpuść sobie , przecież Ty nie wiesz co dokładnie w domu było , bo i skąd ? Stresowałam się jak byłam koło M. jako pierwsza opiekunka , bo synowa PDP pokazazywała mi wszystko gdzie , co i jak ma być - tam znałam każdy kącik , każdą półeczkę , każdą szafkę i szufladę , ale teraz albo w S. u Pusi ? co mnie tam miało obchodzić co jest w szafkach , czy na półkach jak byłam " kolejną " opiekunką ? Nawet kiedyś Pusina córka jak zrobiłam wielkie oczy , że jakieś tam urządzenie jest a ja nie miałam pojęcia ( a potrzebowałam kiedyś ) to mi powiedziała , że powinnam dokładnie szafy poprzeglądać . Mi wystarczyło , że znałam na pamięć szafki kuchenne , szafę w Pusinej sypialni i byłam zdrowsza
02 sierpnia 2016 20:01 / 4 osobom podoba się ten post
Barbara niepowtarzalna

Didusia , nie wygłupiaj się :-) ...przecież te pudełka to mogą tam leżeć od ho,ho ,ho albo jeszcze dłużej . Niektórzy ludzie lubią sobie zostawiać takie " przydasie " :-) a tak z innej beczki ; a po cholerę Ty na szafę zaglądasz ? Andrea ma rację , gdybyś była pierwszą opiekunką to oczywiste , że chcesz wiedzieć co i gdzie jest , ale jak jesteś trzecią , czy jakoś tak to po kiego grzyba Ci problemy ? Wyluzuj , zrób se kawę , herbatę albo jakąś melisę i odpuść sobie , przecież Ty nie wiesz co dokładnie w domu było , bo i skąd ? Stresowałam się jak byłam koło M. jako pierwsza opiekunka , bo synowa PDP pokazazywała mi wszystko gdzie , co i jak ma być - tam znałam każdy kącik , każdą półeczkę , każdą szafkę i szufladę , ale teraz albo w S. u Pusi ? co mnie tam miało obchodzić co jest w szafkach , czy na półkach jak byłam " kolejną " opiekunką ? Nawet kiedyś Pusina córka jak zrobiłam wielkie oczy , że jakieś tam urządzenie jest a ja nie miałam pojęcia ( a potrzebowałam kiedyś ) to mi powiedziała , że powinnam dokładnie szafy poprzeglądać . Mi wystarczyło , że znałam na pamięć szafki kuchenne , szafę w Pusinej sypialni i byłam zdrowsza :-)

Po pierwsze karton pusty stał przy moim łóżku jakieś ciuchy damskie po szafie się walały -przełożyłam do Kartonu i na szafę położyłam -po drugie kartonik po golarce w dziale aptekarskim znalazłam jak z diakonem szukaliśmy tabletek,  po trzecie nie takie było pytanie czy zaglądać czy też nie . Od 3 dni leje a sobie leżę i na ten karton patrzę a wiem ,że tych garnków  w domu nie ma  - bo pozwoliłam sobie "pogrzebać" w kuchni.
Możliwe ,że dziewczyna  kupiła sobie garnki a karton mi zostawiła ku ozdobie .
02 sierpnia 2016 20:05 / 1 osobie podoba się ten post
didusia

Po pierwsze karton pusty stał przy moim łóżku jakieś ciuchy damskie po szafie się walały -przełożyłam do Kartonu i na szafę położyłam -po drugie kartonik po golarce w dziale aptekarskim znalazłam jak z diakonem szukaliśmy tabletek,  po trzecie nie takie było pytanie czy zaglądać czy też nie . Od 3 dni leje a sobie leżę i na ten karton patrzę a wiem ,że tych garnków  w domu nie ma  - bo pozwoliłam sobie "pogrzebać" w kuchni.
Możliwe ,że dziewczyna  kupiła sobie garnki a karton mi zostawiła ku ozdobie .

Didusia , może się " zużyły " ? zrobisz jak będziesz chciała , jak Ci wygodnie będzie , ale mówię Ci z własnych przeżyć , że lepiej wszystkiego nie wiedzieć ....Po prostu spokojniej śpię , nie mam obaw , jest mi łatwiej
02 sierpnia 2016 20:07 / 4 osobom podoba się ten post
didusia

Otych garnkach tak pomyślałam -bo karton w moim pokoju leży ale męska maszynka do strzy zenia włosów -kartonik jest w jego szafce i to całkiem nowy -tu mam dylemat. Może poczekam aż  przyjedzie pierwsza zamienniczka to jej sie spytam -ja jestem trzecia
 

Byłam pierwszą opiekunką na poprzedniej stelli i na terenie pomieszczeń oddanych mi w użytkowanie (3 pokoje + kuchnia + łazienka) znalazłam kasetkę z biżuterią... Nie wiem czy bardziej sentymentalną czy miała jeszcze jakąś wartość poza złotą obrączką, która tam m.in była... Gdy wyjeżdżałam po raz pierwszy bardzo się zastanawiałam co mam z tym zrobić ... Czy kazać to usunąć, czy kazać to przeliczyć ? Ale machnęłam ręką... Nie chciałam rzucać podejrzeń na osoby mi zupełnie nieznane i siać zamętu... I okazało się, że miałam rację... Miałam tam trzy zmienniczki, które miały różne wady, ale na pewno żadna z nich nie miała lepkich rąk...))))
02 sierpnia 2016 20:08 / 4 osobom podoba się ten post
Barbara niepowtarzalna

Didusia , może się " zużyły " ? zrobisz jak będziesz chciała , jak Ci wygodnie będzie , ale mówię Ci z własnych przeżyć , że lepiej wszystkiego nie wiedzieć ....Po prostu spokojniej śpię , nie mam obaw , jest mi łatwiej :-)

Tym tekstem mnie rozbroiłaś------------może się " zużyły "--------------- teraz mogę iść spokojnie spać
02 sierpnia 2016 21:04 / 4 osobom podoba się ten post
didusia

Jeszcze pomyślę.

Ja dalej twierdzę, że zawsze można porozmawiać.........ja też nigdzie bez potrzeby nie zaglądam...ale jeśli masz przeczucie że może coś nie halo...nawet w 20 % to warto to wyjwśnić ........ Kasia Ci dała dobry pomysł..... po prostu nie wiesz co z tym masz zrobić..........bo jeśli po twoim wyjeżdzie się okaże że to jest problem to odkręcić będzie gorzej....... Moim zdaniem ....nie można w/g siebie oceniać innych.....bo nie jesteśmy w ich sytuacji i lepiej dmuchać na zimne