Oj, uwierz, kawa ze mną to cięzkie przeżycie.
Umarłbyś ze strachu. :) Nie znasz mnie, dziecię.....
:P
Oj, uwierz, kawa ze mną to cięzkie przeżycie.
Umarłbyś ze strachu. :) Nie znasz mnie, dziecię.....
:P
polowa nie ma czasu,z tej polowy polowa jest w DE,z tej kolejnej polowy polowa nie ma szans dojechac itd Zostaja wiec moze dwie a jedna ma wlasnie "te dni" wiec zostalas tylko ty ha ha
Ok niech bedzie kawa Pije czarna bez cukru - na sniadanie ha ha Bedzie wiec czas przed kawa aby dziecie poznac hi hi
no to faktycznie mam szczescie ha ha Kawa to straszne wyzwanie hihi
polowa nie ma czasu,z tej polowy polowa jest w DE,z tej kolejnej polowy polowa nie ma szans dojechac itd Zostaja wiec moze dwie a jedna ma wlasnie "te dni" wiec zostalas tylko ty ha ha
polowa nie ma czasu,z tej polowy polowa jest w DE,z tej kolejnej polowy polowa nie ma szans dojechac itd Zostaja wiec moze dwie a jedna ma wlasnie "te dni" wiec zostalas tylko ty ha ha
Noooo , szczególnie mała czarna pita ......w łóżku :-)))))
Orim się z Lawendą na randkę umówił? Przegapiłam coś?
U mnie też szaroburo ale nie poddaję sie.Poszwendam sie po plaży.Po sztormie morze powyrzucało różne różności muszelki żyjątka jakieś to pooglądam sobie.
Witam,witam i o zdrowie pytam . U mnie nieśmiało słonko wychodzi,ale zachowuje się jakby reumatyzm miało...Dziś dzień jak co dzień,dziadek miał w nocy koszmar,śniło mu się że musiał 5 kg jabłek zjeść hi,hi. Ucieszył się,że go już obudziłam .
Ja natomiast w tym domu śpię jak niemowlak,wszystkie moje dolegliwości zostały w poprzednim,koszmarnym domu.
Cieszę się ,że na fajne miejsce trafiłaś:). Może ten sen, to jakis podświadomy lęk dziadka, przed superzdrowym i restrykcyjnym odżywianiem, który jego syn próbuje mu fundować:) Ja tu chyba podupadnę na zdrowiu, bo probują mnie utuczyć:) . Synowe babci znoszą smakołyki, a gotują same i robią to rewelacyjnie, ale się nie dam:)
To u mnie odwrotnie. Ja gotuję. Tylko jednego wciąż nie rozumiem: ja chudnę a moja PDP ciągle "w górę". Nie mam pojęcia dlaczego. Staram sie gotować dietetycznie, wyeliminowałam prawie całkowicie słodycze, spacerujemy i nic. Ja co prawda pomalutku dobijam do mojej wagi, a moja PDP odwrotnie.
Mozna się załamać, bo ona również powinna zrzucić trochę ciałka. Staram się i ciągle nic.