Nie pierwsza Ty jesteś i nie ostatnia , którą zmienniczka bombarduje " ważnymi sprawami "
.... może Ci tyłka nie obrobi ?
Jadąc na urlop z Pusinej szteli zostawiałam zmienniczkom swoje skypowe namiary z tego względu , że było tam ciężko i nie chciałam , żeby mi zarzucono , że coś nie tak a ze mną brak kontaktu .Wyobraź sobie , że osoba -zmienniczka , która 2 razy mnie zmieniała obrobiła mi dupsko , że " Barbara to cały czas przy laptopie siedzi i na urlopie i w pracy ! " ..... tylko biedactwo nie wiedziało , że Piguła mi to wszystko powtórzy , bo chociaż darłyśmy nie raz koty ze sobą to jednak jakoś tam się przyjaźniłyśmy ....jak zwal tak zwał
... nie docierało do lampucery jednej to , że mówiłam " laptop jest prawie cały czas włączony , ja przy nim nie siedzę , ale z doskoku spoglądam , czy są jakieś wiadomości i oddzwaniam albo odpisuję , więc jak byś coś chciała wiedzieć , potrzebowała pomocy - to dzwoń , pisz ....." ....korzystała z zezwolenia kontaktu kiedy tylko jej się coś przypomniało albo np. Pusia zwracała , czy 10 razy wołała " ich musssss ! " a kiedy tylko się ktoś z rodziny nawinął robiła koło pióra ..... Ostatniej kobitce dałam namiary na siebie z zastrzeżeniem " tylko w super ważnych sprawach , bo na pogaduchy nie mam czasu " .....Kobitka sprawiła się super , nie wydzwaniała , skrobnęła coś od czasu do czasu , miałam ochotę to pogadałyśmy i bylo git ...