Marba, tu na wigilię kurczaka z kartfelsalat jadłam. Wszystkiego tu można doświadczyć. Byłam w 3 miejscach - i wzbudzam zdziwienie, że np. kluski śląskie robię od podstaw, zaczynając od obierania ziemniaków - przecież jest łatwiejszy sposób - otwierasz torebeczkę, mieszasz proszek z wodą i - gotowe !!! Dziś rodzinę np. zadziwiłam naleśnikami z serem. Gotowi pokłony bić, zem tyle pracy włożyła !!! Marba, kuchnią się nie przejmuj, pierwsze dni podpatruj, obejrzyj spiżarnię, podpytaj, jak jest kogo - i wpasujesz się bez problemu. Nie spotkałam się z postem w piątki. Ani w Wielki Piątek, ani w środę popielcową. Owszem, jadają rybę w piątek w niektórych domach, ale nie przeszkadza im to w zjedzeniu salami na kolację. To raczej przyzwyczajenie niż tradycja religijna.