radosna said:Benita said:
Dzięki, dziewczyny - ja 30 lat codziennie gotowałam rodzince, a dziś doszłm do wniosku, że chyba nie umiem........czytać. Tu je się gotowce, chyba wyłącznie. Nawet pierś kurczaka jest już upieczona i w zamrażalniku w pudełku. Sos z torebki - jak odczytam przepis - i gotowe.
Ata słynna kartofellsalat - kto mi podpowie??????????????????????????????????Ha! Gotowce mówisz.. Brzmi nieźle;) Tylko czytanieeee.. no ładne kwiatki:)
Witam Koleżanki!!! jak ktoś to czyta to podpowiem, że moja znajoma Austriaczka robi Kartofelsalat ze ,,,,,,,,,,,,,,swieżymi ogórkami. Polecam. Jest naprawdę "świeża" i smaczna. Do tego ocet winny i troszkę oleju. Sól i pieprz do smaku. Acha cebulka oczywiście. Octy są różne - ja teraz nie pamiętam ale ten co używałam był z czerwonego wina i no.... niestety przyożony z Włoch. Taniutki ale pyszny. Pozdrawiam i proszę o ciekawe przepisy i podpowiedzi co można i trzeba gotować dla podopiecznych....!!!!
justa said:
witam jedza tu zupy ale maja dlugie zeby na nie ja sie zbytnio nie przejmuje bo sama kocham zupy a szczegolnie zima a babcia je wszystko ale szczegolnie lubi 2 dania .Ja gotuje zupy tylko bardzo geste przeczytalam kiedys ze niemcy jedza na gesto no i u mie sie sprawdza a jak u was? pozdrawiam
Oni przeważnie preferują jeżeli już to eintopfe - takie jednogarnkowe dania - zupka na gęsto - pożywna...