Albo znajdujesz zmienniczkę i pracujecie we dwie, tzn. robicie zmiany np. po 6 lub 8 tygoni i tym sposobem każda w ciągu roku ma pół etatu. Tak pracuje moja koleżanka, dopytam przy okazji, jak jest z zawieraniem umów i innymi formalnościami.
Albo znajdujesz stałą zmienniczkę, której pasuje wskoczyć na Twoje miejsce np. 3 razy w roku po 6 tygodni, a Ty sobie w tym czasie jedziesz spokojnie do domu. Tak pracuję ja i bardzo sobie chwalę :).
Zmienniczka pracuje wtedy nieoficjalnie, ale mojej nie zależy, bo jest emerytką, a żadna kontrola się nie przywlecze, bo składki i wszystko co trzeba jest regularnie płacone.
Jest trochę możliwości, ale trzeba trafić na fajnych, skłonnych do ustępstw ludzi, którym też bedzie zależeć.