10 stycznia 2015 17:14 / 3 osobom podoba się ten post
dbjąc o zdrowie jak i o to aby mi np broda nie wyrosła po chemikaliach i hormonach , którymi naszpikowana jest niemiecka wedlina - chcąc niechcac stałam się wegetarianką . Po pewnymi czasie i polskie wedliny i mięsko tez jakoś przestały mi smakować . ale jak Święta Wielkanocne bez pasztetu ????? znalazłam w necie przepis na pasztet z selera , sama go zmodyfikowałam i od 5 lat króluje na moim wielkanocnym stole . przepis : 2 duże selery , 2 duże cebule , 25 dkg pieczarek , 1 lyżka zmielonych orzechów laskowych , 3 jajka , 4 lyzki oleju lub masła klarowanego / z masłem lepszy / pół szklanki płatków owsianych błyskawicznych i pół szklanki grysiku / rozdrobnic to razem , ja to robię blenderem / sól , pieprz , mielona kolendra .Warzywka czyli , seler , cebula , pieczarki ścieram na grubej tarce , rozgrzewam masełko i wrzucam warzywka , soł , pieprz . podsmaże tak z 5 min , zalewam wodą ale nie za dużo i ma się to dusić do miękkości ale w międzyczasie musi odparować , masa musi być półłynna . Jak ostygnie , dodaje jajka , zmielone płatki z grysikiem , kolendrę , zmielone orzechy laskowe i jak potrzeba jeszcze to sól i pieprz do smaku . Traktuje to blenderem coby zrobiła się taka jednolita papka , piekę w keksówce 180 stopni tak ok godziny / wierzch musi byc lekko brązowy . Nie warto dłuzej piec bo wysycha . wystudzić / najlepszy jest na drugi dzień . Moja mięsożerna rodzina odkłada na bok szyneczki i beszczelnie wyżera mi ten pasztet .