Na wyjeździe #19

04 stycznia 2015 15:02 / 1 osobie podoba się ten post
Tak sie wczoraj przebijałam do pracy,jeszcze mnie dzisiaj głowa boli siedzielismy w aucie oblepionym mokrym sniegiem i widoczność była ograniczona.Kierowca bardzo sprawny widać,że juz sporo jeżdzi nie kozaczył na drodze.Postury też był słusznej a nie jak świerszcz i z sylwetki i z zachowania.Chwale sobie tą firmę przewozowa jeżdżę z nimi już dobre pare lat.Maja też karnety ktoryś tam wyjazd ze zniżką.
04 stycznia 2015 15:05
Mleczko47, mozesz dac jakies namiary na te firme?
04 stycznia 2015 16:28 / 2 osobom podoba się ten post
Święta racja,moje dziewczyny urodziłam mając niespełna 20 lat,wtedy wydawało mi się że świat runął,a teraz widzę to z zupełnie innej strony .
04 stycznia 2015 16:28
dodam jeszcze że mam bliżniaczki
04 stycznia 2015 16:38 / 1 osobie podoba się ten post
No to pa pa Opiekunowo.Musze zmienniczke wprowadzic w nowosci na stelli
04 stycznia 2015 16:41 / 1 osobie podoba się ten post
ORIM

No to pa pa Opiekunowo.Musze zmienniczke wprowadzic w nowosci na stelli

Pa, pa Orim Do nastepnego pisania )) Odpoczywaj w domku :-D
04 stycznia 2015 16:50 / 1 osobie podoba się ten post
ORIM

No to pa pa Opiekunowo.Musze zmienniczke wprowadzic w nowosci na stelli

Wprowadz ją tez w Forum ;)
 
 
Pa:)
04 stycznia 2015 16:55 / 6 osobom podoba się ten post
Jolek

No tak, Hanaczka mam racje, ja to mam zycie pelne niespodzianek :)) Nauczylam sie jednego, ze trzeba myslec teraz i nie kazdemu mozna zaufac, i juz wiem co mam teraz zrobic, ale rozum nie zawsze idzie w parze z czynami :))) Ojej ojej, jestem jeszcze mloda i glupituka, ale dzisiaj mam dobry humor :)) Nawet fochy mojej pdp jakos mnie nie ruszaja rpobie swoje i Amen.
 
 
Ale moja matula mi powiedziala, ze chce zebym juz pryjechala, bo nie ma sily bo czasem jeszcze Piotrus ma odchyly i budzi sie  w nocy, ale nie jesc tylko bawic!! Gamon maly, eh jak jej powiedzialam, ze za niecaly rok jak dobrze pojdzie to zabieram ze soba Piotrka do Niemiec, hmm mine miala nietega, ale ja musze patrzec na siebie i na to cl dla nas bedzie dobre, a nie na to ,ze moja mama za wnuczkiem bedzie tesknic :))))

Tu nie chodzi o to , żeby Twoja mama miała nietęgą minę , tu chodzi o to , żebyś Ty sobie i dziecku życie ułożyła . Jak coś planujesz z wyjazdem na stałe to chyba lepiej będzie jak w kwestii ustalenia ojcostwa radziła Ci ( chyba ) Kasia 63 kiedyś . Weż no Ty się laska zakoleguj z naszą likierowaną wisienką " Moncherie " , ona Ci doradzi , może jak bedzie miała czas i ochotę pomoże w czymś ...... Jesli Moncherie dała sobie radę z dwójką dzieciaczków to Ty z jednym Piotruchą nie dasz rady ???..... Pamiętaj , że jest jeszcze forum , które raz może Cię zdzielić pasem po d.......e  , ale jak na to zasłużysz a drugi raz ktoś Ci w razie potrzeby rękę poda ! ......a mamie się nie dziw , że chce trochę odpocząć , nawet nie wiesz jak ja patrzyłam na zegarek i każde 5 minut wieki trwało , kiedy rodzice moich wnucząt mieli wrócić po pracy i mogłam przekazać pałeczkę ! -:)))))))
04 stycznia 2015 17:25 / 1 osobie podoba się ten post
Sliczniusi prezent A, kiedy wyruszasz do DE?
04 stycznia 2015 17:36 / 3 osobom podoba się ten post
Moja pdp jeżdzi za mna na wóżku i ciągle mi przypomina,żebym przerwe zrobiła,tylko nie precyzuje w czym.A sie rozpakowuje i znów wziełam nie to co trzeba mistrzem nigdy nie zostane.Niech to gęś kopnie.Moim prezentem jest zawsze mleczko "Ptasie mleczko" pdp z chęcią zjada.Nic nie przywoze.Kiedyś wyczytałam na forum nie pamietam kto to pisał, ale chyba Mery,że tymi prezentami od opiekunek to Niemcy piwnice maja zawalone.Co dla nas stanowi tradycje i jest fajne dla nich nie ma wartosci.Więc wolę dać mleczko pdp zje i na zdrowie.A ja nie patrzę,że się wala moj prezent jak niepotrzebny śmieć.
04 stycznia 2015 17:39 / 1 osobie podoba się ten post
mleczko47

Moja pdp jeżdzi za mna na wóżku i ciągle mi przypomina,żebym przerwe zrobiła,tylko nie precyzuje w czym.A sie rozpakowuje i znów wziełam nie to co trzeba mistrzem nigdy nie zostane.Niech to gęś kopnie.Moim prezentem jest zawsze mleczko "Ptasie mleczko" pdp z chęcią zjada.Nic nie przywoze.Kiedyś wyczytałam na forum nie pamietam kto to pisał, ale chyba Mery,że tymi prezentami od opiekunek to Niemcy piwnice maja zawalone.Co dla nas stanowi tradycje i jest fajne dla nich nie ma wartosci.Więc wolę dać mleczko pdp zje i na zdrowie.A ja nie patrzę,że się wala moj prezent jak niepotrzebny śmieć.

Ja kupuję często Michałki. Też smakują. 
04 stycznia 2015 17:45 / 2 osobom podoba się ten post
Mycha

Ja kupuję często Michałki. Też smakują. 

Też lubię Michałki a zwłaszcza jednego:):)
04 stycznia 2015 17:52
Niedługo urodziny Pdp 90 latek i moja dostanie pralinki z bardzo dobrej polskiej firmy - ptasie tez dostawała ale na 90 -tkę chce dac coś innego.
 
Michałki tez bardzo lubię ,ale szkoda żadnego Michała nie znam.
04 stycznia 2015 18:09 / 4 osobom podoba się ten post
Arabrab, ale to ja naszemu Jolkowi ochote na te Niemcy narobilam:) Przynajmniej taka mam nadzieje:) Wiem, ze u mnie wszyscy bogowie, wszystkie niebiosa i sama nie wiem co jeszcze tak chcialo, zebym tutaj byla. Cholernie duzo szczescia mialam, bo zlecenie nietypowe bylo(na godziny, nie na dobe), bo R.zapoznal mnie z Moim Cudem(chociaz wtedy Cudo nie zwrocilo jeszcze na mnie uwagi, bo po pierwsze R.mowil o mnie jak o zonie, a po drugie przy pierwszym spotkaniu to ja zwyczajnie mocno zaniedbana bylam...),bo Ci moi Panstwo adwokata do d...y mieli, ktoremu wszystko serdecznie zwisalo i jesli tylko mogl cos z ich pieniedzy zaplacic i spokoj swoj w ten sposob kupic to problemow zadnych nie widzial itd.... Przyjechalam nawet nie po to, zeby tu zostac, a po pieniadze... Bez wzgledu na to ile bede(dzien, tydzien, dwa) mialam dostac miesieczny zarobek normalnej opiekunki... Kto by sie nie zgodzil???? Przyjechalam wiec. A reszta to juz jakos tak sama:) Ja tylko swoja robote dobrze wykonywalam i...zakochalam sie:) Jak sobie pomysle ile ja wtedy dylematow mialam... Ta radosc gdy dostalam mieszkanie:) I rozpacz gdy R.nie chcial dzieci do Niemiec przywiezc... Moj tato go przekonal... Pozniej szukanie miejsc w przedszkolu. Julka dostala od razu, Szymon dopiero po 6 tygodniach poszedl. Na ten czas moj tato przyjechal i dzieci pilnowal gdy ja w pracy bylam. Pozniej pobudki o 4-5 rano, bo corka sie wyspala. Poranne biegi do autobusu... I pieszy powrot(5km),bo autobus powrotny juz nie pasowal. Popoludniu wycieczka w odwrotnej kolejnosci...pieszo po dzieci, powrot autobusem... W deszczu, wietrze... Wiecznie mokre i bolace kolana... Pamietam jak pierwszy raz chora bylam. Na weekend mnie rozlozylo. Plackiem lezalam, a dzieci skakaly po mnie... Nie rozumialy, ze mama goraczke wysoka ma i nie ma sily sie ruszyc, a co dopiero wstac i dac im cos do jedzenia czy pobawic sie z nimi... Kurcze jak teraz sobie to przypomne... Ale ja tak w kosc w Polsce dostalam, ze nie zalowalam ani chwili. Balam sie, ale nie zalowalam... Jolek, co ma byc to bedzie:) Jak bedziesz miala korzystac z urokow socjalu niemieckiego to znajdziesz to czego szukac musisz:) A jak bede mogla Ci w czyms pomoc to wal smialo:) Od papierkow to ja dobrego specjaliste mam:)
04 stycznia 2015 18:14 / 1 osobie podoba się ten post
Dziewczyny prośba ,gdzie moge znaleść topik -jak wklejac foto na forum .