Mnie też już nic nie pomoże
Teraz jestem ciekawa jaka emeryturę wylicza mi z tego kapitału początkowego :modlitwa:

Mnie też już nic nie pomoże
Teraz jestem ciekawa jaka emeryturę wylicza mi z tego kapitału początkowego :modlitwa:
:-( ja nie mam złudzeń dożywocie jak nic
Może poproszę tego bocka żeby mi 2 toboleczku zrzucił to chociaż ta emeryturę rodzicielska dostanę :smiech3:
Nie uważasz, że to niesprawiedliwe? :-(
Ja mam za mało dzieci :-) jeszcze:smiech3: chyba że na wnuka będzie się liczyc:-):aniolki:
Ja mam za mało dzieci :-) jeszcze:smiech3: chyba że na wnuka będzie się liczyc:-):aniolki:
Ja też 2 dzieci mi do emerytury brakuje. Jak bym wiedziała, że tak się przepisy zmienia to bym męża poprosiła, żeby się bardziej postarał i po 2 robił :zawstydzony:
Cała rodzinę by trzeba przydposobic żeby się na tą emeryturę załapać :smiech:
Lenie jesteśmy całe życie na kanapie przelezysmy a teraz emerytury nam się zachciało :przytula:
To mu się nie chcialo. Mógł 2 razy po dwoje. I miałabyś kartę rodziny wielodzietnej, a teraz rozpsczaj:smiech3: że czarny chleb i czarna kawa na emeryturze:buu: a o Asprokolu od Goździkowej to zapomnij:hihi:
Też mam 2 dzieci... W sumie pięćdziesiątki czasem rodzą, ale tu już trzeba by się o bliźniaki starać:-) To już lepiej te parę miesięcy na wyższych składkach dopracować- jeden grzyb już u mnie. Gorzej z wami, jak więcej do 20 lat uprawniających do dopłaty do najniższej krajowej brakuje.
Z jednej strony matki wychowujące dzieci powinny mieć jakiś dodatek. Z drugiej- większą emeryturę od was może dostać taka, co miała te dzieci w nosie, na zasiłkach zawsze była, ale ma co najmniej czwórkę... Znam takie i jakoś mi to nie pasuje...
Te lata macierzyńskiego, wychowawczego powinny liczyć się co najmniej dwukrotnie do świadczeń- wtedy miałoby to jakiś sens- moim zdaniem.
Też mam 2 dzieci... W sumie pięćdziesiątki czasem rodzą, ale tu już trzeba by się o bliźniaki starać:-) To już lepiej te parę miesięcy na wyższych składkach dopracować- jeden grzyb już u mnie. Gorzej z wami, jak więcej do 20 lat uprawniających do dopłaty do najniższej krajowej brakuje.
Z jednej strony matki wychowujące dzieci powinny mieć jakiś dodatek. Z drugiej- większą emeryturę od was może dostać taka, co miała te dzieci w nosie, na zasiłkach zawsze była, ale ma co najmniej czwórkę... Znam takie i jakoś mi to nie pasuje...
Te lata macierzyńskiego, wychowawczego powinny liczyć się co najmniej dwukrotnie do świadczeń- wtedy miałoby to jakiś sens- moim zdaniem.
W Twoim przypadku wystarczy, że firma będzie odprowadzają ZUS od najniższego wynagrodzenia czyli od 2500 zł bo i tak będziesz miała te 20 lat więc nawet jak z kapitału wylicza ci mniejsza emeryturę niż tai minimalna to i tak będą musieli Ci podwyższyć do minimalnej. Upewnij się jak liczą lata jak prowadziłas działalność czy tak jakbyś pracowała na pełny etat. Bo wiesz nigdy nic nie wiadomo
Cieszę się, że udało mi się napisać o tych zawilosciach w sposób zrozumiały :-)
Dzięki dobra kobieto za podzielenie się takimi wieściami:aniolki:
I, jak dziewczyny zauważyły była nieścisłość w nazewnictwie. Pisałam "20 lat pracy", a tu chodzi o okresy składkowe i nieskładkowe, których ma być w sumie 20 lat, jeśli potem z wyliczeń wyjdzie nam emerytura mniejsza niż minimalna.
U mnie takie liczące się "nieskładkowe" to zasiłek dla bezrobotnych i macierzyński. Na tym drugim to JEST praca, ale na tym pierwszym, to różnie może być:-)
I są ograniczenia w dorabianiu na emeryturze, jeśli ma się dopłatę do minimalnej z budżetu państwa- to tak tylko, dla informacji.