Na wyjeździe #17

17 grudnia 2014 07:01 / 2 osobom podoba się ten post
basiaim

Moja niby wie,ze ja jestem Barbara,opiekunka.
 
Wie,ze mieszkam z nią. Za chwile jednak zapomina,ze tu mieszkam i traktuje mnie jak osobę dochodzącą.
 
Często rano wydaje jej się,ze jest w szpitalu, ja jestem pielęgniarką. Pyta mnie np,jak długo jeszcze musi zostać w szpitalu, czy jej córka telefonowala tu do szpitala.
 
Wczoraj rano,juz w lazience spytała mnie,czy ja sama jestem na c naszym całym oddziale i w takim razie mam za dużo pracy.

Basiu , ja dla mojej poprzedniej PDP-nej , która jest na zdjęciu ze mną to nawet bylam : jej teściową , synową , wnuczką , kuzynką .... a jak mam na imię i co tutaj robię to pytała mnie średni pięć razy na dzień !..... ale była tak bardzo kochana , uśmiechnięta , ze nawet jak mi nie raz Theater machnęła to jej wybaczałam , bo po dwóch minutach nic nie pamiętała ..-:)
17 grudnia 2014 07:09 / 1 osobie podoba się ten post
doris4

Nie moge spac oddech pdp z jej pokoju jest glosny i charczacy.Czesto wzdycha jakby bylo jej ciezko.I pewnie jest, to jej ostatnia droga .Przykre to ,bo polubilam ja i uwazam ,ze jej wyycofanie ,odchodzenie jest zaszybkie.

Trzymaj się kochana, rozumiem i współczuję.
17 grudnia 2014 07:18 / 1 osobie podoba się ten post
basiaim

Moja niby wie,ze ja jestem Barbara,opiekunka.
 
Wie,ze mieszkam z nią. Za chwile jednak zapomina,ze tu mieszkam i traktuje mnie jak osobę dochodzącą.
 
Często rano wydaje jej się,ze jest w szpitalu, ja jestem pielęgniarką. Pyta mnie np,jak długo jeszcze musi zostać w szpitalu, czy jej córka telefonowala tu do szpitala.
 
Wczoraj rano,juz w lazience spytała mnie,czy ja sama jestem na c naszym całym oddziale i w takim razie mam za dużo pracy.

basiaim to jet właśnie to, czyli lekarz (nie wiem demencja czy alzcheimer nie rozróżniam), określic co tym kierunku trzeba robić i kropelki bądź inne na wyciszenie
ja wiem, że to nie jest Twoja brocha, ale może można chcociaż sprówbować cosik
 
 
17 grudnia 2014 07:32 / 7 osobom podoba się ten post
basiaim

Moja niby wie,ze ja jestem Barbara,opiekunka.
 
Wie,ze mieszkam z nią. Za chwile jednak zapomina,ze tu mieszkam i traktuje mnie jak osobę dochodzącą.
 
Często rano wydaje jej się,ze jest w szpitalu, ja jestem pielęgniarką. Pyta mnie np,jak długo jeszcze musi zostać w szpitalu, czy jej córka telefonowala tu do szpitala.
 
Wczoraj rano,juz w lazience spytała mnie,czy ja sama jestem na c naszym całym oddziale i w takim razie mam za dużo pracy.

To nie jest poczatek choroby to juz w pełnym rozkwicie.Nie wypowadzaj jej z błedu niech to bedzie szpital a Ty pielegniarka.To nic nie da za chwilke i tak zapomni.Potwierdzaj,że corka telefonowała niech będzie spokojna, przeciez i tak za moment zada to samo pytanie.Ja starałam się zapewnic spokoj i nie powtarzałam kilkakrotnie odpowiedzi a i nie pytałam np co na obiad, czy co chce pic tylko podawałam.Dobry człowiekiem  jest Twoja pdp skoro docenia,że masz duzo pracy - chociaż to już pozostałosc po charakterze - przecież już nie zdaje sobie sprawy z tego jakie czynnosci wykonujesz i kto Ty jesteś.Cięzko psychicznie z taka osobą i w dodatku choroba sie pogłębia.
17 grudnia 2014 07:40 / 1 osobie podoba się ten post
doris4

Nie moge spac oddech pdp z jej pokoju jest glosny i charczacy.Czesto wzdycha jakby bylo jej ciezko.I pewnie jest, to jej ostatnia droga .Przykre to ,bo polubilam ja i uwazam ,ze jej wyycofanie ,odchodzenie jest zaszybkie.

Przykre takie patrzenie jak ktoś odchodzi, ta bezsilność....
 
Doris , jestem myślami przy Tobie.
 
U nas pogrzeb  w piątek w południe.
17 grudnia 2014 08:03
scarlet

Przykre takie patrzenie jak ktoś odchodzi, ta bezsilność....
 
Doris , jestem myślami przy Tobie.
 
U nas pogrzeb  w piątek w południe.

Scarlet, napisałaś, że zostało Ci 4 dni, a co później? Wracasz do samego dziadka, czy musisz szukać czegoś nowego? Może pisałaś o tym, ale ja teraz nie jestem na bieżąco z forum
17 grudnia 2014 08:07 / 1 osobie podoba się ten post
Annika

Scarlet, napisałaś, że zostało Ci 4 dni, a co później? Wracasz do samego dziadka, czy musisz szukać czegoś nowego? Może pisałaś o tym, ale ja teraz nie jestem na bieżąco z forum

Muszę szukać czegoś nowego niestety,
ale to od lutego, za styczeń mam zapłacone,
mam odpocząć psychicznie.
 
Jestem dobrej myśli, pracy nie brakuje,
tylko takiego miejsca już nie trafię.
17 grudnia 2014 08:09 / 5 osobom podoba się ten post
Tak...tak....spokój,opanowanie i cierpliwosc to przy demencji podstawa.
 
Tak wlasnie robię, nie wyprowadzam jej z błędu, przytakuję itp.
 
Napisałam Wam to,żeby pokazac,w jakim jest stanie. Że nie przesadzam i panikuję,a rodzina według mnie ma blokadę.
Ale to,jak napisała Agamor,nie moja brocha....
 
A lekarce dziś nawet nie musiałam nic mówić. Była świadkiem jednej z sytuacji.
17 grudnia 2014 08:15 / 2 osobom podoba się ten post
scarlet

Muszę szukać czegoś nowego niestety,
ale to od lutego, za styczeń mam zapłacone,
mam odpocząć psychicznie.
 
Jestem dobrej myśli, pracy nie brakuje,
tylko takiego miejsca już nie trafię.

Twoje miejsce było wyjątkowe. Szkoda i Twojej Babci też szkoda.
Święta spędzisz w domku z bliskimi i odpoczniesz, to najważniejsze. Masz rację pracę znajdziesz, w każdym miejscu będzie inaczej. ale teraz powolutku myśl o Świętach i odpoczynku, a nie o pracy