06 listopada 2014 16:19 / 8 osobom podoba się ten post
magdzieZdaza sie tez tak ,ze rodzina odsyla opiekunke do domu po tygodniu jak stwierdzi ,ze nie nadaja na tej "samej fali"a dochodzi jeszcze fakt,ze pani umie ferfekt jezyk i zaczyna sie wymadrzac jak by rozumy wszystkie zjadla,wiec dla mnie nie ma reguly ,bo rozna moze byc przyczyna odeslama do domciu.Znam taki przypadek ze opiekunja stawala okoniem,ze nie bedzie skladac tak recznikow jak babcia by chciala i to wystarczylo aby po 10 dniach zjechala.Wychodze z tego zalozenia,ze jestesmy w obcym domu,moge roznie myslec i miec rozne wizje ,ale do niektorych przyzwyczajen trzeba sie ugiac.Wszystko zalezy od charakterunoby stron,bo na dzien dobry jak nue ma fluidow to, mozna sie ze....ć i tak nic nie wyjdzie tylko nie potrzebnie nerwy szarpac.Pewnie najlepiej jechac,tak zeby mozna bylo sie dogadac,ale czesto i gesto jest inaczej i zawsze staram sie podniesc na duchu ,bo nigdy nie zapomne jak to bylo ze mna.)))))
"Ugiąć" to nie za dobre słowo:)Powiedziaąłbym "dostosować"-zupełnie inaczej brzmi-to pierwsze to tak jakos służalczo....
Ja tam składam te nieszczęsne reczniki jak PDP sobie życzy - po cholerę się w takich duperelach okoniem stawiać,to sa bzdety,drobiazgi do których na te kilka tygodni każdy sie powinien potrafic dostosować.Stawiałabym sie hardo gdyby mi kazano np.ogród kopac i inne takie:)Zaś co do znajomości niemieckiego - każdy wie na ile umie, a tak czy tak za każdym razem coś nowego do ucha wpada:)Wyjątkiem są germanistki z wykształcenia, jak nasza Wichurka czy moja zmienniczka,one językowego stresa nie mają bo porozumiewają sie swobodnie:)
Wspólne feng shui z rodzina i PDP- tu akurat chyba znajomośc jezyka na drugim miejscu.Mi sie tak nie trafiło ,ale bywa ,ze mimo najszczerszych chęci nie akceptuje nas PDP albo rodzina-i dociekanie dlaczego nie ma wtedy sensu,.O ile z PDP ,z racji choroby można sie domyslec o tyle niechęc rodzina bywa podyktowana róznymi wymysłami i nie ma co na rzęsach stawać-albo zrobic "przeciąg" w uszach i dojechac do końca kontraktu ,albo jak juz naprawdę nie do wytrzymania,zjeżdżać.Psyche mamy tylko te jedną i nie warto jej nadwyrężać.:)Nigdzie nie jest napisane ,że jako opiekunki wszystkim musimy pasowac i wszyscy maja nas od wejścia polubić:)