Czy jest tu opiekunka, która pojechała bez znaj. języka?

11 sierpnia 2015 13:25 / 1 osobie podoba się ten post
No to fajnie, dlaczego nie? Zastrzyk dobrej gotówki każdemu sie przyda, choćby na "waciki", darekr zobaczy, jak to jest, może mu się spodoba, a jak nie, to swoje zarobi i wróci.
Bardzo dobry pomysł. Tylko przyklasnąć.
11 sierpnia 2015 15:52 / 2 osobom podoba się ten post
Moja mama też pojechała właśnie tydzień mija. Pojedyncze słowa tylko umie. Resztę załatwiamy na codziennych polsko-niemieckich spotkaniach skypowych;)
11 sierpnia 2015 15:57 / 4 osobom podoba się ten post
Tak przyznam się pojechałam bez znajomści słowa po niemiecku .Dałam radę ,
Mam się dobrze juz 5 rok w tej pracy .
11 sierpnia 2015 16:02 / 2 osobom podoba się ten post
Moja krewna zaczęła tak ponad rok temu.Jeździ i daje radę.Ja tez tak kiedyś zaczynałam.Dla chcącego nie ma nic trudnego,ale łatwo nie jest.
11 sierpnia 2015 16:09 / 2 osobom podoba się ten post
No to pięknie sobie poradziłaś z językiem widzę że masz parę ładnych gwiazdek ,ktore oceniają twój poziom językowy
11 sierpnia 2015 16:12
Gocha1981

Moja mama też pojechała właśnie tydzień mija. Pojedyncze słowa tylko umie. Resztę załatwiamy na codziennych polsko-niemieckich spotkaniach skypowych;)

 No proszę super sobie radzicie,czyli wszystkie chwyty dozwolone
11 sierpnia 2015 18:37
Gocha1981

Moja mama też pojechała właśnie tydzień mija. Pojedyncze słowa tylko umie. Resztę załatwiamy na codziennych polsko-niemieckich spotkaniach skypowych;)

Małgosia a czy możesz mi napisać czy mama pojechała prywatnie czy przez firmę? Dziękuję
11 sierpnia 2015 18:48 / 3 osobom podoba się ten post
Wyjechałam po raz pierwszy bez znajomosci jezyka niemieckiego!!!,Tylko pare słow!!Matko co ja sie stresu przezyłam za pierwszym razem Tego nikt mi nie odbirze!!Nauczyłam sie jakos,wazne sa checi,a ja to taki len do nauki i jakos dałam rade !!Kazdy sobie poradzi nauczyc sie wystarczy silna wola i odrobina checi
11 sierpnia 2015 19:44 / 3 osobom podoba się ten post
Wydaje mi się ,że sporo osób tak własnie zaczynało włącznie ze mną ale od czego mamy rączki.A z tymi gwiazdkami to różnie bywa, jedne świecą na niebie a drugie.....
11 sierpnia 2015 19:58 / 2 osobom podoba się ten post
Dziękuję tak samo myślę. Liczę się z tym , że będą to małe pieniądze , ale chodzi mi przede wszystkim o to aby firma ( nie wiem jaką wybrać tyle ich jest ) dała mi szansę wyjechać i podszkolić język już na miejscu .Uczę się sama języka ale wiem , że najszybciej nauczę się go wyjeżdżając . Nie poddam się ponieważ chcę pomagać , może los też da mi szansę . Pozdrawiam
11 sierpnia 2015 20:04 / 3 osobom podoba się ten post
aisakm

Dziękuję tak samo myślę. Liczę się z tym , że będą to małe pieniądze , ale chodzi mi przede wszystkim o to aby firma ( nie wiem jaką wybrać tyle ich jest ) dała mi szansę wyjechać i podszkolić język już na miejscu .Uczę się sama języka ale wiem , że najszybciej nauczę się go wyjeżdżając . Nie poddam się ponieważ chcę pomagać , może los też da mi szansę . Pozdrawiam

A dlaczego " moze los też da mi szansę " ? łap byka za rogi i do boju ! 
Nie powiem , że większość , bo nie wiem , ale wiele z nas zaczynało z marną znajomością języka i dało radę , więc dasz i Ty !
11 sierpnia 2015 20:06 / 3 osobom podoba się ten post
Tak, Andrejka, masz racje, Twoja firma tyle płaci, ale są jeszcze inne...Ja może, mam nadzieje, troche pomoge tym "nowym" dziewczynom..Ja tez po raz pierwszy wyjechałam z bardzo słabą znajomością jezyka( chociaż podstawowe zwroty związane z opieka,życiem miałam opanowane, uczyłam sie ok.2 miesiecy i na "dzień dobry" córka pdp stwierdziła- o ty dobrze mówisz, gorzej , gdy przyszło używac czasów przeszłych i w takich ogólnych rozmowach, ale nadal uważała,że po prostu nie pamietam tego ze szkoły- była w szoku, gdy jej powiedziałam ile uczyłam sie niemieckiego Druga sztela, bardzo krótko po pierwszej, tam sie bałam, moja zmienniczka - świetny niemiecki, córka wymagająca i... blokada.Na nastepnych było mi już troche obojetnie- zwłaszcza,że tam doszedł dialekt. I tu musze sie pochwalic- skończyłam w tym roku kurs A1- musiałam troche "liznąc" gramatyki, bo z tym u mnie problem, zaliczyłam na 1, chociaż zaczełąm 2 miesiące później i prawie 2 miesiące byłam na "urlopie" w De, ale nie o tym, pan, był zdziwiony?, zachwycony? moją wymową w "schwabisch", nawet o tym opowiadał na uczelni( kierownik katedry lektoratu niemieckiego, czy jak , go sie nazywa). Troche, na koniec kursu, sobie pogadaliśmy- oczywiście, ja pewnie niepoprawnie, ale mnie rozumiał.Wrciłam do domu cała w skowronkach, można, można... Wiem,że nic nie wiem , nie umiem, ale moge sie nauczyc..i to jest ta nadzieja dla nas, chciałam napisac wszystkich, ale może bedzie lepiej, dla tych początkujących, odważnych, chcących...
11 sierpnia 2015 20:09 / 3 osobom podoba się ten post
aisakm

Dziękuję tak samo myślę. Liczę się z tym , że będą to małe pieniądze , ale chodzi mi przede wszystkim o to aby firma ( nie wiem jaką wybrać tyle ich jest ) dała mi szansę wyjechać i podszkolić język już na miejscu .Uczę się sama języka ale wiem , że najszybciej nauczę się go wyjeżdżając . Nie poddam się ponieważ chcę pomagać , może los też da mi szansę . Pozdrawiam

Bardzo mnie to zainteresowało.....
Chcesz koniecznie pomagać Niemcom w podeszłym wieku.....
Gdybyś napisała,że sobie to jeszcze....
11 sierpnia 2015 20:12 / 2 osobom podoba się ten post
aisakm

Dziękuję tak samo myślę. Liczę się z tym , że będą to małe pieniądze , ale chodzi mi przede wszystkim o to aby firma ( nie wiem jaką wybrać tyle ich jest ) dała mi szansę wyjechać i podszkolić język już na miejscu .Uczę się sama języka ale wiem , że najszybciej nauczę się go wyjeżdżając . Nie poddam się ponieważ chcę pomagać , może los też da mi szansę . Pozdrawiam

Sama się ogłoś,zaznaczając swoją słabą znajomość języka-to firmy do Ciebie będą dzwonić ,weryfikować umiejętności,takie telefony dopóki się na coś nie zdecydujesz, nie są zobowiązujące a Ty sie zorientujesz co i jak:):)Ogłoś sie np.na pajęczynie czy na poloniuszu.To nie los ma Ci dać szansę -sama ją sobie daj:)Powodzenia.
11 sierpnia 2015 20:13 / 7 osobom podoba się ten post
didusia

Wydaje mi się ,że sporo osób tak własnie zaczynało włącznie ze mną ale od czego mamy rączki.:-)A z tymi gwiazdkami to różnie bywa, jedne świecą na niebie a drugie.....

A żebyś wiedziała , zdałam najlepiej kurs z 36 osób a jak pierwszy raz pojechałam to jak kompletny analfabeta , teraz potrafię więcej ale to tylko dzięki praktyce i ze względu na moje gadulstwo. Doti Polka tutejsza pielęgniarka ma męża Niemca, sama ma obywatelstwo i od dawna w Niemczech , mówi z Ichnim akcentem powiedziała: Ewa opiekunka może kiepsko mówić , byle miała ręce i nogi , była chętna do pracy i uczciwa ,to roboty ma w brud . Ale co ja tutaj piszę , przecież to oczywiste i wszyscy o tym wiedzą . Nie bojać się , zakasać rękawy i hajda ..... w pieriod