Na wyjeździe

20 stycznia 2013 19:08
Mam pytanie.Czy rozliczacie się z Urzędem Skarbowym? Pytałam się w US o to i odpowiedzieli że to nie jest obowiązkowe.Jeśli tak to ile wam wrócili podatku ?
20 stycznia 2013 19:53
Hi, hi - to takie "skrzywienie zawodowe", przepraszam, ale mam to we krwi ... Piaty moderator - to byloby troche za duzo, ale dziekuje !

Renata81: to zalezy od Twoich dochodow, jakie masz w ciagu roku. Ile Ty, czy Twoja agencja odprowadza tytulem zaliczki. Wedlug moich wiadomosci nie trzeba sie rozliczac z US jesli nie masz innnych dochodow poza ta jedna konkretna praca, nie korzystasz z zadnych ulg podatkowych i pracujesz na umowie o prace. Moze cos przeoczylam, to poprawcie mnie.
20 stycznia 2013 22:24
Koleżanki i koledzy, ratujcie!!!!

Właśnie rozmawiałam z wnuczkiem babci i on twierdzi, że nie mam szans na internet przez co najmniej tydzień. A oto szczegóły tej tragedii: stacjonarny będzie 31 stycznia, do tego czasu mam starego sticka i kartę za 15 euro, która jest na miesiąc. Jako półanalfabetka komputerowa nie wiedziałam, że słuchając pasjami muzyki na you tube zżeram sobie tę kartę niemiłosiernie i w tej chwili starczy mi jej na oszczędne bardzo 2-3dni. Oznacza to dobry tydzień bez internetu, zanim będzie ten stacjonarny. Jestem na uroczym zadupiu, co oznacza, że nie ma tu ani Mc Donalda, ani wi-fi, ani kawiarenek internetowych. Mogę przeżyć tydzień bez kochanka, tańca na rurze, randek, alkoholu, Kapitału Karola Marksa, koronkowej bielizny, kąpieli z pianką, rozmów przez sex- telefon, perfum, ALE NIE BEZ INTERNETU!!!!! Czy Niemcy rzeczywiście są tak okrutnym krajem, że jak zużyję kartę przed upływem miesiąca, to nie mam szansy na zbawienie, jak twierdzi wnuczek?Nie dość, że umarł dziś mój przyjaciel, który się we mnie romantycznie kochał, to jeszcze mam tyle czasu żyć BEZ WAS??????? Może ktoś się zna i coś doradzi...
20 stycznia 2013 23:07
Ramonka pociesze cie że w czasie mojej pierwszej pracy w okresie 3 miesięcy internet miałam tylko przez nie całe 2 tygodnie! Rozumiem ciebie,Andreę i wiele innych kobiet które panikują na samą myśl.Bez internetu mozna oszaleć.

Jaką masz ustawioną taryfę na sticku? Podejrzewam że dzienną 2 e.
20 stycznia 2013 23:10
A masz Internet z Aldi czy Lidla?
Jeżeli z Lidla to mogę pomóc. Bo zamiast E-Plus zakupiłam za pierwszym razem tego pobytu Internet z Lidla. Prześlę Ci kod i po krzyku.
21 stycznia 2013 08:55
Witam Wszystkich!!! u mnie zimno, szaro i smutno :( dziadek jeszcze śpi... i dobrze mam chwilę spokoju jeszcze:)) miłego dnia :*
21 stycznia 2013 08:57 / 2 osobom podoba się ten post
Dzień dobry, wita Was Wasz ulubiony, więzienny radiowęzeł!

Pozdrawiamy tych, którzy wkrótce wychodzą do domu i tych z długimi wyrokami - 8 tygodni i więcej! Dacie radę, git ludzie! Nie polewajcie tylko Waszym podopiecznym rąk wrzątkiem!. Właśnie jakiś cienias poszedł z tym na skargę do sądu i wygrał! Gdyby Was jednak jakaś załamka z tego lub innego powodu dopadła, to zaśpiewajcie razem z nami naszą ulubioną piosenkę:

-Czarny chleb, zimna woda, opętani samotnością

myślą swą szukamy nieba, nieba które jest wolnością!-

O razu lepiej, co? Romana na internet z Lidla, jakby ktoś chciał, to niech wpadnie do jej celi i se użyje. Internetu, nie Romany. Pamiętajcie, że ona jest kochanką tego starego dziada - Platona i tylko platoniczną miłość uznaje najbardziej! Sie ma!
21 stycznia 2013 09:12
Witaj kolezanko z wyrokiem !

Moj jest dluugasny, ale nie patrze na date wyjscia, tak mi lepiej.

Do 31 jakos przezyjesz - pomysl, jak cierpi Andrea ... Ale za to pozniej - hulaj dusza !

Ja z kolei wczoraj sama sprowadzilam sobie na glowe klopoty. Moja babcia ma o 14:00 pol tabletki dodatkowe na uspokojenie. Dwa dni miala niskie cisnienie, wczoraj byla bardzo pogodna i grzeczna, no to postanowilam, ze tej tabletki nie dam, bo ona jeszcze obniza cisnienie. No i tak na godzine przed nastepna tabletka zaczal sie cyrk w postaci: moja corka umarla, gdzie ja jestem i tym podobne. Podalam nastepne pol tabletki wczesniej, bo do tego wszystkiego walnela reka w termostat na scianie i zostala sie na noc bez ogrzewania ...

Uff, nie bede sie juz wzdragac przed uspokajaczem, corce oczywiscie wszystko przemeldowalam - usmiala sie - ja nie bardzo ...
21 stycznia 2013 09:46
Witajcie dziewczyny i chłopaki!Ja jeszcze w domu ,ale niedlugo do DE odsiedzieć wyrok.Nie wiem jak dlugo wytrzymam,bo zmienniczka zameldowala mi że babcia pomimo zwiększonej dawki Melperonu dalej harcuje w nocy i dalej ma wieczorem takie stany pobudzenia ,jak podopieczna Emilii bez środka uspokojającego.Co ciekawe prowadzi ją tylko lekarz rodzinny,nigdy nie diagnozował jej neurolog,a córka dziwnie ociaga się z zaprowadzeniem matki do specjalisty.No zobaczymy co to dalej będzie.Widzę ,że ustalenie właściwych leków to jakiś nagminny problem...
21 stycznia 2013 10:17
Czesc Dziewczyny !



Myslicie ze w naszym przypadku FernShule to dobry pomysl ? ( Studia/Szkola na odleglosc, wysylaja materialy do domu , czasem sa jakies Seminaria ( ale rzadko) , na koniec Egzamin. )

Mowie w naszym przypadku - 2 miesiace jestesmy w Berlinie, 2 miesiace w domku, 2 miesiace na jakiej wsi bajerowskiej itd... . Rozni podopieczni, nie wiadomo czy u kazdego bede warunki do nauki ( np. moja pierwsza Frau miala od 9tej do 24.00 wlaczony TV na caly regulator :/ ) .



Taka Nauka na wyjezdzie ( sa rozne kierunki , ale tanie to nie jest :( dlatego sie waham czy podolam )

21 stycznia 2013 11:04
Witam i zycze milego poniedzialku.

Tina ,masz racje ,tutaj to jest chyba problem nagminny,wczesniej tez mialam podopieczna ,ktora miala przepisany Melperon ,ale jej corka uwazala,ze jest madrzejsza od lekarza i zmniejszala dawke.Nie bylo w nocy wesolo,oj nie.A do neurologa tez nie chciala z mama isc,bo uwazala,ze mama tylko czasem jest poddenerwowana.Wspolczuje Ci ,ale jak pojedziesz,to moze pogadaj z rodzina i moze cos wspolnie cos ustalicie.Pozdrawiam
21 stycznia 2013 11:16
Rzekomo córka w styczniu miała do neurologa z matką iść,ale na razie się na to nie zanosi,a Melperon to słaby neuroleptyk,przepisany przez lekarza rodzinnego ,babcia bierze go juz ponad 10 lat,niedawno została podwojona dawka,rezultatu nie ma.Z rodziną juz rozmawiałam,a corka chociaz uwaza się za światłą osobę ,w tej kwestii dziwnie przemienia się w ignorantkę.
21 stycznia 2013 11:39
Witam słoneczka kochane :)) Śniegu dosypało i znów siedzenie w domu ,babcia już 3-tygodnie na dwór nie wychodzi .Z babciami tak jest moja po wczorajszych wizytach córek jest też mocno pobudzona ,czeka na gości w postaci własnej matki.Może to wina pogody niże które nadciągnęły nad europe pewnie mają olbrzymi wpływ na nasze podopieczne:)))
21 stycznia 2013 11:43
Ja właśnie jestem w szkole zaocznej ,robie studium terapeuty zajęciowego i daję rade ,10-lutego mam ważne egzaminy a wracam do polski 9-lutego ,w de mam dużo czsu na nauke i super przyjaciół ktorzy mi przysyłają bierzące prace z zajęć ,moja zmienniczka jest też wyrozumiała ze względu na moją szkołe siedzi w de 3-miesiące aja narazie jeżdzę na 6-tygodni:))
21 stycznia 2013 12:17
Ucz się Kaya, bo lepszy od wiedzy jest chyba tylko seks. Z ludźmi, którzy coś umieją ciekawiej się też często rozmawia, bo nie raczą człowieka wyłącznie opowieściami typu:

-No i wiesz, jak nie p..... na glebę po tych siódmym Zubrze, to mówię, ci k...., aż mi się k....gwiazdy w oczach pokazały, k... a on żeby coś zrobił, to nic, k.... tylko stoi i się spoziera na mnie, k...., to ja mówię mu, k...., co się tak gapisz, porypańcu jeden, damie byś pomógł, k....-

Itd. itd...-

Poza tym w Polsce to nie bardzo ale tu w D wykształcenie ma też wymiar praktyczny czyli finansowy, więc zrób sobie naukę w Niemczech, a od mamusi Romany dostaniesz dużego całuska i pyszne lody za dyplom!

Tina, jeśli chcesz wracać na starą sztelę, to co do leków trzeba się uprzeć, innego wyjścia nie ma, lub szukać lepszego miejsca.