Wieczorne rozmowy opiekunek i nie tylko

17 września 2014 20:49 / 2 osobom podoba się ten post
Mam nadzieje,że chociaz w tym temacie nie bedzie wiecznych pretensji.Niech kazdy pisze co chce i z kim chce i nie komentuje wpisów do niego nie kierowanych.
 
Widzę Cie Mozah na online,co u Ciebie dawno nie popisałyśmy sobie,jak przygotowania do wyjazdu,czy masz kontakt z miejscem pracy.Jedziesz na pewniaka czy masz obawy co do stanu zdrowia pdp?Jednak to dwa mce -  bywa,ze zostawiamy w stanie wzglednym, a po powrocie zastajemy pogorszony i nie jest to winna opiekunki tylko postępujacej choroby.
17 września 2014 20:54 / 3 osobom podoba się ten post
U mnie trochę nowości - ale raczej w życiu prywatnym. Właśnie się dowiedziałam , że moja chrześnica jest w ciąży - tak bardzo na to czekali ! No to przyszywaną babcią będę - jak wszystko dobrze pójdzie .
A syn też mi piękne zdjęcia z południa Chorwacji przysłał , bo pojechali tam na dwa tygodnie . Ale póki co oporny do małżeństwa - mają niby czas - tak twierdzą.
17 września 2014 21:03 / 2 osobom podoba się ten post
No tak z dziecmi bywa roznie jedne za wczesnie chca tworzyc rodzine inne czekaja na swoj czas.Ale jak są razem i im odpowiada to juz nie musisz sie martwić,bo ma kto o syna zadbać.Ile jeszcze tego szczęscia Ci zostało w domu?Moje wyjazdy teraz stały sie już rutynowe.Przypominam sobie wczesniejsze i nie ma z czego sie cieszyć nerwy,strach przed nowym,obawa,że nie podołam.Bo moj pierwszy wyjazd to był taki "pistolet" wieczorem sie dowiedzialam a rano pojechałam.Teraz to luksus - laptop,net,forum - jest gdzie sie poradzić.A może to i dobrze,że zaryzykowałam obyło sie bez roztrząsania, a moze nie pojadę a może pojadę:)
17 września 2014 21:11 / 1 osobie podoba się ten post
Wracam w to samo miejsce. Ale fajnie jest , bo firma mi kontrakt dłuższy zaproponowała - tzn umowa na dłużej , a czas pracy zależy ode mnie. Dzięki temu mam szansę nawet na Bewilligung B.
A moja pani na razie bez zmian. Ale wiesz , jak jest - to już bardzo wiele , że na razie sie nie pogarsza.Bo pogorszy się na pewno - oby jak najpóźniej.
No i kolejny plus - ze zmienniczką się dobrze dogadujemy.
17 września 2014 21:20 / 2 osobom podoba się ten post
Ja mam też luz moja pdp ma 86 lat pamięć juz ulotna.Dzisiaj umowiłysmy sie na jutrzejsza podroz do syna mojej Pani po kase wie,ze juz tu pracowałam z nią pamieta moje imię ale zmartwiła sie kto nas zawiezie.Zapomniała,że przeciez dwa miesiace temu jezdziłysmy razem.A tak to ok siedzimy obie w domu i sie obijamy o siebie jest bardzo chętna do rozmowy ciągle coś czyta a najbardziej to atlas swiata.Myślałam,że ją zagnę z geografii, bo to moj "konik" ale gdzie tam,nie udało się.Od 26 lat studjuje go, więc wie bardzo dużo.Dobrze,że trafiłam tu, to dobrzy i madrzy ludzie.
17 września 2014 21:26 / 2 osobom podoba się ten post
Ja bardzo sobie dobrą atmosferę w pracy cenię . Mogę nawet mieć cięższą sztelę ( bywało ), byle był spokój i szacunek rodziny.Zupełnie inaczej czas mija.A i poczucie dobrze wykonanej pracy tez jest ważne.
17 września 2014 21:34 / 2 osobom podoba się ten post
no tak, za bardzo to sie nie wykaże tutaj, moja pdp chetna do pracy bardzo.Sama wszystko robi tzn.toalete poranna i wieczorna sama,sama tez sie kąpie podziwiam ją,że nie woła mnie ciągle do siebie bo jest przeciez na wozku.Pomaga mi i cały czas dziekuje jest tez bezproblemowa jeśli chodzi o wolne  mowie tylko,że wychodzę i jest ok.Pierwszy raz mam taką Stelle jak wspominam poprzednie o ktorych mowiłam,że są dobre to usmiecham sie,że moga byc jeszcze lepsze.Nie wiem tylko ile zostaje tutaj,jak długo.Jutro sie dowiem w rozmowie z synem mojej Pani.Dziewczyna z ktora wspołpracowałam nie wraca.Ale to juz nie moj problem.Jak sie uda posiedze do wiosny.Dosłownie posiedzę - takie miejsce pracy trafia sie nie za często.
17 września 2014 21:50 / 1 osobie podoba się ten post
Jeśli Ci sytuacja domowa na to pozwala - to zostań dłużej.Szczególnie , że to dobre , mało obciążające psychicznie miejssce. bo fizycznie - wytrzymuje się nawet sporo w razie potrzeby.
Moja pdp nie jest samodzielna - raczej dużo zależy od mojej pracy no i demencja u niej też postępuje - choć wolno Bogu dzięki .
A dziś sporo porobiliśmy z mężem w ogrodzie i prawdę mówiąc zmęczona jestem. Zatem - dobranoc , do jutra .
17 września 2014 21:55 / 2 osobom podoba się ten post
Żałuje tylko,że nie zostałam w domu do konca września ucieka mi babie lato,grzyby i  rykowisko jeleni. To fenomenalne zjawisko zajmuje mi od dawna wszystkie wczesne poranki jak jestem w domu a kiedys co rok.Siedziałam często na ambonie i czekałam.Mozna oglądac taniec,walkę i zwyciestwo.Nie mogłam sie pogodzic nigdy z tym,że po takim widowisku mozna pozniej strzelac do tych pięknych zwierzat.Opisze Ci przy dobrym nastroju jak to wyglada a może widziałas to z bliska?
17 września 2014 23:26 / 1 osobie podoba się ten post

rany Julek , mam anzdieję , że jeszcze zastałam was przy kompach , mam dwa tekie tematy na które naprawdę chciałabym pogadać i dowiedzieć się co inni o tym sądzą , bo ja mam w głowie kociokwik . Jak nie dzisja to jutro z wieczora zagadam , ale jak jesteście to napisze w czym rzecz .


 


Przeczytaj regulamin forum. Nie pisz kilku postów pod rząd. Moderator

18 września 2014 06:18 / 1 osobie podoba się ten post
Aniak

rany Julek , mam anzdieję , że jeszcze zastałam was przy kompach , mam dwa tekie tematy na które naprawdę chciałabym pogadać i dowiedzieć się co inni o tym sądzą , bo ja mam w głowie kociokwik . Jak nie dzisja to jutro z wieczora zagadam , ale jak jesteście to napisze w czym rzecz .


 


Przeczytaj regulamin forum. Nie pisz kilku postów pod rząd. Moderator

Jesli zyczysz sobie ogolnej debaty,to pisz śmiało.Z treści wpisu wynika,że chcesz pogadać i rady uzykać.Jak wiadomo kazda z nas ma inne spojrzenie, więc bedziesz miała w czym wybierać.
18 września 2014 07:31 / 1 osobie podoba się ten post
Wieczorkiem napisze więcej , bo włąsnie chodzi mi o to jak inni to widza , sama napisze też jak ja to widze .Teraz obowiązki .
18 września 2014 20:11 / 1 osobie podoba się ten post
Nie wiem która to pani pisała ostatnio o meczu,dziś gramy z Rosja ,moze mogla by napisac raz po raz wynik,przesyłam ukłony w podziekowaniu.
18 września 2014 20:18 / 1 osobie podoba się ten post
mleczko47

Żałuje tylko,że nie zostałam w domu do konca września ucieka mi babie lato,grzyby i  rykowisko jeleni. To fenomenalne zjawisko zajmuje mi od dawna wszystkie wczesne poranki jak jestem w domu a kiedys co rok.Siedziałam często na ambonie i czekałam.Mozna oglądac taniec,walkę i zwyciestwo.Nie mogłam sie pogodzic nigdy z tym,że po takim widowisku mozna pozniej strzelac do tych pięknych zwierzat.Opisze Ci przy dobrym nastroju jak to wyglada a może widziałas to z bliska?

A wyobraź sobie , że wiem o czym piszesz . Mam znajomego - jest selekcjonerem w kole łowieckim. A na dodatek pisarzem - przepiękne książki o myśliwstwie pisze . O ludziach i zwierzętach , o przyrodzie i naszych pięknych , dzikich Beskidach.I o ich jakże trudnej historii. A jelenie słyszałam na Bannem - ostatnio tam na grzybach byłam .
18 września 2014 20:24 / 1 osobie podoba się ten post
magdzie

Nie wiem która to pani pisała ostatnio o meczu,dziś gramy z Rosja ,moze mogla by napisac raz po raz wynik,przesyłam ukłony w podziekowaniu.

Tez jestem ciekawa,pewnie jest nas więcej takich.Nie mam dzisiaj dostepu do telewizorni:)