zdecydowanie dobro dziecka powinno być najważniejsze
zdecydowanie dobro dziecka powinno być najważniejsze
Ustalać kontakty z dziećmi rodzice to sobie mogą gdy dzieci są małe i można nimi kierować. Kiedy są takie duże jak moja córka 15 latka, ktora nie chce utrzymywac jakichkolwiek kontaktów ze swoim ojcem nic to. Taka nastolatka ma swój rozum u sama wie, co jest dla niej ok a co nie. Ja mojej nie zabraniam i nie nakazuje spotkań z ojcem skoro nie chce. Jest zdrowa psychicznie i sama decyduje co jest dla niej ok a co nie. Nie robię nic przeciwko niej i nie zrobię. I żadne złośliwości że strony mojego ex nie zmienia ani mojej ani mojej córki decyzji.
Byłam kiedyś światkiem pewnego zdarzenia .Moja kuzynka też miał przeprawę ze swoim ex .Bardzo facio był roszczeniowy po rozwodzie starał się córkę przekabacić na swoją stronę jednak mu się nie udało, mimo młodego wieku(16 lat) pamiętała dokładnie jaki ojciec był niedobry dla rodziny .Minęly trzy lata ale facet co jakiś czas nadal dawał o sobie znać .Poszłyśmy kiedyś na zakupy i mijając po drodze jedną knajpę prawie wpadłyśmy na tego,,kretyna''bedącego w towarzystwie nowej oblubienicy serca.Zrobil uwagę pod adresem swojej córki (bardzo niegrzeczną uwagę) a ona nie czekając długo natrzaskala mu po pysku ( ja patrzyłam czy równo puchnie).Oczywiście wygarnęła mu za wszystkie lata to co jej na wątrbie leżało .Facet nawet nie drgnął myślę ,że się tego nie spodziewał.Ja zresztą też, dumna jestem ze swojej chrześnicy.Co za temperament.Moze Twoja kiedyś też..........:-)
Ustalać kontakty z dziećmi rodzice to sobie mogą gdy dzieci są małe i można nimi kierować. Kiedy są takie duże jak moja córka 15 latka, ktora nie chce utrzymywac jakichkolwiek kontaktów ze swoim ojcem nic to. Taka nastolatka ma swój rozum u sama wie, co jest dla niej ok a co nie. Ja mojej nie zabraniam i nie nakazuje spotkań z ojcem skoro nie chce. Jest zdrowa psychicznie i sama decyduje co jest dla niej ok a co nie. Nie robię nic przeciwko niej i nie zrobię. I żadne złośliwości że strony mojego ex nie zmienia ani mojej ani mojej córki decyzji.
To fakt, jak już masz tak dużą córkę to ona powoli chce sama decydować co jej się podoba czy nie
Jej zostawiam taka taka decyzje. Nie chce sobie robić w niej wroga. Ma swój rozum i lata i niech sama decyduje.
zdecydowanie musisz być po jej stronie
Jestem oo jej stronie i szanuje jej kazda decyzje. Nie robie nic przeciwko niej. :-)
na pewno jesteś dobrą mamą :)
Staram się być. Pokazuje jej drogę , że w życiu nic nie jest na 100 procent pewne i lepiej być niekiedy trochę samolubnym i umieć liczyć tylko na siebie. A czy dobra? Nie ma rodziców idealnych. Zawsze są jakieś "ale". :aniolki:
Wiadomo musi mieć dobry przykaład. Muszą być jakieś zasady ustalone. Nie ma, ale dla dzieciaków warto się starać.
Może i warto. Ale ja mam zasadę, że też muszę mieć jakiś margines "wolności" . Wszystkiego dla dzieci też nie ma co poświęcać. Można im dać wędkę ale nie rybę bo by nic im się nie chciało. Muszą trochę sami wszystkiego spróbować a jak trzeba to i przejechać się na czymś na własnym tyłku.
To też prawda wszystkiego dać nie można, bo apytet jak mówią rośnie w miarę jedzenia. Ale trzeba przygotowywać dzieci do dorosłego życia, by później nie były zaskoczone jak jest czasem ciężko.. A mama wszystkiego później nie zrobi.
Mama nie jest wieczna....:aniolki: