30 sierpnia 2014 08:24 / 1 osobie podoba się ten post
Dziękuję Lili pięknie mi to opisałaś. Racja targają teraz mną nerwy na samą myśl o ,,tatusiu,, , a na sali sądowej choćbym nie wiem jak była spokojna to jak usłyszę jakie bzdury wygaduje ten idiota to jest mnie za niego wstyd i krew ,aż mi sie w żyłach goruje , ale zachowuję spokuj. Nic nie zrobię tylko muszę poczekac do mojego powrotu wypadają ,,tatusiowi ,, jeszcze dwa spotkania z dzieckiem . Tyle ,że tym razem mój maż będzie w domu i będzie się przyglądał tym spotkaniom , a jak ,,tatuś,, znów przybędzie z towarzystwem to poprostu nie wpuści reszty towarzystwa . Co do prezentów od ,,tatusia,, to jest to wielkie nic, raz kupił dziecku zabaweczkę za 12zl no i dał mu 20zł na lody , a drugim razem poszli na zakupy do ,,biedronki,, gdzie kupił dziecku kilka bananów, mandarynek i jakieś żelki , a myślę ,że ,,tatuś,, robi te zakupy dlatego ,że dziecko w sądzie powiedziało , że tata Mariusz(mój maz) robi zakupy itd . Zbieram tym razem wszystkie rachunki związane z wydatkami na dziecko , bo ,,tatuś ,, nawet nie zapytał czy nie potrzeba dziecku czegoś do przedszkola , dla niego dziecku tylko zabawki są potrzebne , a i tak porządnej zabawki dziecku nie kupił . Ta zabawka którą kupił dziecku ostatnio to była pierwsza rzecz jaką kupił dziecku od dnia narodzin , nigdy nic dziecku nie kupił nawet na urodziny czy święta. Co do miejsca zamieszkania ,,tatusia,, to też mnie trochę dziwi ,że w sadzie nie ustalono miejsca zamieszkania ojca , tylko zostało powiedziane ,że jak już po jakimś czasie dojdzie do tego ,ze syn będzie chciał pojechać do ojca to wtedy powie mi dokąd zabiera dziecko . Skąd bedę miała pewnośc ,że tam tatuś mieszka . Czasem mam wrażenie ,że tatus zaczyna sobie ze mna pogrywać , bo samo złozenie wniosku do sadu przez tatusia , głupio napisanego wniosku dodatkowo .A jak zadzwoniłam do tatusia co ten wniosek ma znaczyć i po co kolejna sprawa w sądzie to on mnie pyta ,, a to będzie jeszcze jakaś rozprawa?,, Czasem myślę jak ja wytrzymalam z takim idiotą 3 lata.